Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › szczęście jest ułudą
-
AutorWpisy
-
ech .. dlugo się zbierałam zeby tutaj napisać … szczeście to ułuda jaką każą z nas mieć ..
Wiem jedno nie ma dla mnie miejsca na tym świecie , nie ma dla mnie tej drugiej osoby która będzie czekała na mój każdy gest … pogodziłam się z tym żyję sama i chcę być sama przynajmniej nikt nie kopie/nie rani mnie
chciałałabym znaleźć przyjaciół/znajomych którzy wiedzą że miłosć/przyjaźń to frazes wyświechatny przez lata
szukam dobrej duszy , jeżeli się znajdzie to zapraszam do mnie moje serce jest ooooogromne 🙂
Anonim30 czerwca 2008 o 06:24Liczba postów: 20551Mam nadzieję że sa jeszcze ludzie którzy rozumieją słowa przyjaźń/miłość w sposób tradycyjny …
Może nie są tacy błyskotliwi i zalotni ale zyją …
Właśnie mi się frazes przypomiał "Krzyzys tradycyjnych wartości" 😉
A może powstanie nowy wyraz okreslający pozytywne relacje międzyludzkie, jeszcze bez naleciałości i bez oprzyklejony zawiedzonych nadziei? np. taki skrót od :
"Pozytywna relacja międzyludzka, promujące zdrową samodzielność przy poczuciu zdrowej bliskosci i zyczliwosci, majace [u]w skutku [/u]rozwój uczestniczących w niej jednostek i dążenie do trwałości tej relacji…
Ciekawy wyraz : "PRMPZSPPZBIZMWSRUWNJIDDTTR" jak po inicjałach sie czyta
:blink:Sa ludzie co mówia że "są przyjacielem" i są tacy którzy sie nie odważają tych słów uzywać
są tacy co tym porzyjacielem są a są tacy co udają…
Myslę że te dwie cechy mogą wystąpić w każdej kombinacji…
Np nie uzywam słowa bo i nie jestem przyjacielem (taka oziębła szczerość 8-|.
Uzywam i jestem (och jak by było fajnie:-)Ale najbardziej doskwierają
takie kombinacje
uzywam słowa i nie jestem przyjacielema trudno sie przebić jak się słowa nie uzywa a przyjacielem się jest, czasem o tym nie wiedząc….
A o postrzeganiu przyjaźni..
Nigdy jednak taka "zdrada" nie była tak silna jak uczucia które u mnie wywołała.
To nie że ja "źle czuję ", tylko że mam kiepskie doświadczenia, i kazda zdrada jest prawie wizją smierci i totalnego opuszczenia dla mnie, tego nie widać na zewnątrz, ale w środku jest…
Moze to dlatego ze u dziadków się wychowywałem i tylko co jakis czas mamę widziałem… na razie nie ważne dlaczego, ważne co teraz mogę z tym zrobić …
Niedawno znowu zaufałem, i znowu się zawiodłem…
ale cieszę się ogromnie ze spróbowałem bo coś dobrego z tego dla mnie wyszlo,
depresja po-nieudaniowo-przyjaźniowa trwała krócej niż zwykle i chyba dzisiaj ją juz zakończę …
:cheer:teraz "rozegrałbym" to inaczej…
co by było gdyby 🙂"liczy się dziś nie wczoraj ….." 🙂
Jak ja marzę o miłości/przyjaxni bezwarunkowej,
przytuleniu, cieple tylko za to ze jestem.
Zebym nie musiał grać udawać, chociaż pewnie prawie już nie pamietam jak to jest nie udawac, kontrolować się …Gonzo
Owszem szczescie jest zludzeniem czesto wowczas gdy kochamy a nie wowczas kiedy nie ma nikogo obok nas. Czesto zastanawiam sie jako nie dda jak dda marza o milosci o wysnionym partnerze. Potem gdy konfrontuje to z wlasnymi dowidczeniami widac ze to zludzenie. Po prostu sfera waszych oczekiwan czasem strsznie dezorientuje.
No to dwa cytaty które w pełni oddają moje podejście do tematu:
"By być szczęśliwym — brakuje nam tylko, abyśmy zdali sobie z tego sprawę."
"Byłbyś o wiele szczęśliwszy, gdybyś potrafił akceptować rzeczy takimi, jakie są, i starał się korzystać z nich do maksimum. "
🙂 pozdrawiam
:unsure: a ja myśle że pojęcia miłość i przyjażń są idywidualnie postrzegane przez każdego z nas – poprostu często myślimy i nich tak samo i to im nadaje pewne cechy!Ja w swoim dotychczasowym życiu doświadczyłem tej prawdziwej miłości – niestety niespełnionej, a przyjaciół nie mam i nie miałem!!!Trzeba naprawde zasłużyć sobie u mnie na miano przyjaciela!Z początku uważałem pare osób za przyjaciół ale bardzo szybko sie zawiodłem – zdradą , oszustwem, kłamstwami!Nie toleruje tego!Najbardziej w życiu cenie sobie lojalność bezgraniczną i szczerość!Ja taki jestem i tego wymagam od potencjalnych przyjaciół!Najsmutniejsze jest to że była jedna osoba – miłość jedna jedyna mego życia i jednocześnie jeden prawdziwy przyjaciel!I wszystko po 8 latach jebło!!Dlatego rozumiem Cie Noah!Sam nie wiem kiedy i jak sie z tego pozbieram??
Hej,
Nie uważacie, że szczęście i miłość można doświadczyć z innymi ludźmi dopiero jak poczujemy się szczęśliwi sami ze sobą i będziemy kochać siebie jako coś indywidualnego?
Ja tak to widzę, podam przykład – w gorsze dni surowiej patrzę na innych, w lepsze łatwiej mi być z ludźmi na tak i nie. Wszystko zależy jak mi ze sobą jest dobrze. Obecnie jako zdrowiejący DDA borykam się z tymi dwoma cytatami, które napisała Beatrix. Chyba każdy się z nimi od razu zgodzi, ale jak przyjrzeć się im uważniej to pojawia się zaraz w głowie dużo ale,ale,ale, no przecież, to nie ja, gdyby itp. i na koniec, to nie może być takie proste 🙂Otóż to, gdy jest mi dobrze z samym sobą, gdy noszę szczęście w sobie, wtedy mogę być dopiero szczęśliwy z innymi ludźmi. Ale siła jest we mnie, więc nawet jeśli ktoś mnie opuścił, zranił, to nie zostaje z pustką, nie jestem bakrutem, nadal mam… SIEBIE 🙂
Jesli jest mi dobrze z soba, to w ogole jest dobrze i juz.
B.
hahahahahahahahahahaah
no dobra posmialam sie
szczęscie to nie ułuda moi drodzy ono jest, tylko nasze oczy maja pewien feler, za grube i za brudne szkła kontaktowe. ha taki mały przedmiot a ile w nim znaczeń.jesli o nas chodzi wrecz jest to porazajace.
szczeście to ulotna chwila, tak jak piekno lub dobro.
zalezy od patrzacego i od kata padania swiatła.
my mamy brudne szkła wiec ruszmy dupe i bierzmy sie za mycie i sprzatanie na wlasnym podworku.
w jednej z ksiazek z klas 1-3 podstawowki byla taka historyjka rysunkowa. dwa obrazki
na jednym dziewczynka w kompletnie brudnym pokoju , jeden syf, a na drugim ta sama w posprzatanym. było w tym rysunku jeszcze cos ? swiatło słońca, ktore odbijało sie w usmiechu dziecka.
jesli chcemy być szczęsliwymi , szczęsliwymi naprawde stańmy w swietle i powiedzmy sobie prawde, szczęscie i dobrzy ludzie sa tylko problem jest w nas, to siebie zmieńmy, a reszta bedzie nam przydana.
pozdrowienia od "rozgoryczonej "
kurde dobre
tereskiw morde jeża.
Bronislavus świetnie to ujałeś. Właśnie nie mozemy tracic siebie. Musimy odnaleźć w sobie siłę i isć na przód. Od nowa ufać, od nowa się zaprzyjaźniać i pielęgnowac szczęście w sobie.
kurde, ten, no, tereska, ale coś się stało, to bardzo powazne ?
żart, może glupi ale zawsze 😉niniejszym odszczekuję 'rozgoryczoną’ z prawdziwą przyjemnością 🙂
dla ciebie i w ogóle dla każdego komu się spodoba, Pani Dickinson:
By stworzyć prerię,
starczy jeden zgoła
Kwiat koniczyny,
Marzenie
I pszczoła.
Jeśli pszczół nie ma ani na lekarstwo,
Same rojenia wystarczą. -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.