Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD sześć pięter i…

Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
  • Autor
    Wpisy
  • viator
    Uczestnik
      Liczba postów: 222

      [color=#FF0000][/color]"…co rano winda wjeżdżam prawie na dach,
      jest tu w osiedlu taki najwyższy blok,
      codziennie myślę patrzac z niego na świat,
      co będzie kiedy wreszcie zrobię ten krok…"

      siedzę sam w domu. piję martini. szoste piętro. gdybym tak wyskoczył to skonczyłyby się wszystkie problemy.
      ludzie, z ktorymi mieszkam przyjada dopiero za 48 godzin. więc może łyknę te tabletki, ktore (na wszelki wypadek) leża w szafce. 30 szt clonazepamu. nie ma szans na przeżycie – po jednej śpi się 8 godzin.

      i tak kurde prawie codziennie. bez sensu. naprawdę mam tego dość.
      ludzie jak sobie radzicie z takimi myślami?
      już raz łyknalem te durne tabletki i popiłem finlandia dla lepszego efektu.
      na szczęście (?) mnie znale¼li. czuję, że jesetm bliski powtorzenia tego "wyczynu". niestety nie mam z kim pogadać. tylko to forum mi pozostało.
      będę wdzięczny za każde dobre słowo.

      "…wczoraj skoczyłem miałem skrzydła jak ptak,
      raz jeden w zyciu każdy chyba to czuł,
      ktoś nagle krzyknał: tak to każdy by chciał,
      coś pochwyciło i ściagnęło mnie w doł…"

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        Ja sobie tak radzę, że myślę, że takie myśli pojawiaja się tak samo jak te dobre. Tak samo jak marzenia, mam i myśli o tym, żeby już nie żyć. Nie muszę się kierować żadnymi.

        Wyleczyło mnie z prob samobojczych odejście kolegi, ktory odebrał sobie życie. Zobaczyłam, jak to jest z boku.
        Każde życie ma sens – w to wierzę od tamtej chwili.

        Wyjd¼ na spacer, pooddychaj. Kiedyś przyjdzie te lepsze jutro. (U mnie jeszcze nie nadeszło przez 25 lat ale wierzę że nadejdzie)

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Acha, wyrzuć te p… tabletki.Spotkaj się z terapeuta, psychologiem, jak faktycznie nie chcesz z nikim dokoła rozmawiać.

          matbs
          Uczestnik
            Liczba postów: 15

            Nie znam Twojej sytuacji rodzinnej. Mnie przy życiu trzymaja dzieci.Sama je wychowywałam od ponad 10 lat. W takich chwilach mowiłam sobie : Ja będę mieć spokoj ale one (nikt by się nimi nie zaopikował) ..Skore je urodziłam to muszę je wycować! Teraz jest troche lepiej. Zaczełam pracować nad poczuciem swojej wartości, wyeliminowałam poczucie winy.Odwagi dodaje mi świadomość że nie jestem jedna z takimi problemami…

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Ja mam za soba połtoraroczne doświadczenie depresji.W tym czasie miesiac, w ktorym zdarzały sie trzy dni, że nie myślałam w nich o tym, żeby sie zabic to był bardzo dobry miesiac. Ciagle płakałam, na lekcjach w liceum łzy kapały mi na ławkę. Chodziłam do pani psycholog, leczyłam sie psychiatrycznie, brałam leki. I udało się, potem miałam kilka naprawdę świetnych lat.Zakochałam się w facecie, z ktorym jestem do dziś, jest to miłość mojego życia, poszłam na studia, na ktorych sie spełniałam, rozwijałam się,robiłam mnostwo satysfakcjonujacych rzeczy. To był świetny czas, czas, w ktorym chciałam żyć. Poł roku temu przyszło na mnie załamanie, myślałam, że zwariuję. A potem była terapia dda, ktora mi bardzo dużo dała. Teraz przede mna ostatnie zajęcia, a ja widzę bardzo duże zmiany, jest mi lżej, a ja znowu afirmuję to życie. 🙂
              Czasem mi sie zdarza, że kiedy jestem w wysokim budynku i patrzę przez okno, to myślę, żeby skoczyć. Ale nie sa to już myśli o roztrzaskaniu sie o ziemię, ale o pięknym locie. I chcę, żeby moje zycie było takim pięknym, wyzwolonym lotem. Szukam tego piękna i spełnienia, i znajduję je.
              Z mojego doświadczenia wiem, że jest możliwe, by wyrwać się z tego samobojczego kręgu, choć będac w samym srodku wydaje Ci sie to czysta abstrakcja i bezsensem. Wiem, że mi sporo daja rozmowy z lud¼mi, praca nad soba i robienie czegoś, w czym sie spełniam. Wiem też, że jak jesteś w dołku, wszystko to, co piszę wydaje się totalna bzdura albo czymś nie dla Ciebie. Ale mi sie udało. Zyję 🙂 i to jest chyba największe moje osiagnięcie, że przezyłam to wszystko.
              Viator, sadzac po Twoim nicku, będziesz wędrował i poszukiwał… Namawiam Cię do szukania pomocy, spotkania z psychologiem, terapii i innych rzeczy, ktore moga Ci pomoc. Naprawdę warto to robić.
              Jeśli czujesz się samotny i chcesz pogadać, albo jeśli będziesz w dołku i będziesz potrzebował ciepłego słowa, to możesz do mnie napisać. Moj mail to:
              umieram9@o2.pl (to pozostałośc ze starych czasow)
              a gg : 7485775
              Czytałam Twoje posty na tym forum. Szkoda by było stracić takiego wrażliwego człowieka… Przesyłam mnostwo ciepła.

              viator
              Uczestnik
                Liczba postów: 222

                Dzięki piękne za wszystkie dobre słowa. Dzisiaj już jest dużo lepiej. Rownież dzięki Wam. Czasami niestety sa takie koszmarne dni. Szkoda tylko, że kiedyś znowu przyjdzie taki dzien gdy będę myślał o tym oknie. Tak bywa.

                Florka: tak masz rację, przychodza do nas skrajnie rożne myśli tylko że z tymi czarnymi duzo ciężej jest sobie poradzić, prawda? Chyba dlatego, że te dobre ale sa niedostrzegalne ale traktujemy je jako normalne, zakładamy, że jak coś się dzieje dobrze, mamy pogodne myśli to tak powinno być i przechodzimy z tym do porzadku dziennego. Przynajmniej ja tak mam.

                Matbs: nie mam dzieci i raczej nie będę ich miał. Po pierwsze grozi mi zostanie starym kawalerem (jakoś te babki na mnie nie leca 😉 ) a po drugie kompletnie się nie widzę w roli ojca. Przynajmniej w tej chwili.

                Aimka: przede wszystkim gratuluję! A moj Nick faktycznie nie jest przypadkowy. Cały czas szukam i wędruję. Mam nadzieję, że kiedyś gdzieś znajdę swoja przystan.

                Jeszcze raz dzięki za dobre słowa. Naprawdę jakoś tak lżej na duszy po Waszych postach.

                aimka
                Uczestnik
                  Liczba postów: 59

                  Mowisz i masz 🙂
                  Nie boj się prosić. Zawsze możesz dostać wsparcie. (to także do ciebie, aimka 🙂

                Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
                • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.