Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Toksyczna matka i siostra. Co robić?

Przeglądasz 10 wpisów - od 131 do 140 (z 143)
  • Autor
    Wpisy
  • Karolina
    Uczestnik
      Liczba postów: 59

      Dziękuję travnick ☺ wiadomo ze odrzucenie i strata takich osób boli ale ulga, szacunek do samej siebie, spokój a nie roztroj nerwów, plany które okazują się możliwe do zrealizowania i co najważniejsze WOLNOŚĆ sa dla mnie wazniejsze. Całe życie polegalo na spelnianiu ich wymagań a i tak byłam niedoceniana. Psychiatra psycholog i moj chłopak bardzo mi pomagają

      Fenix
      Uczestnik
        Liczba postów: 2551

        Brawo Karolina 🙂

         

        Karolina
        Uczestnik
          Liczba postów: 59

          Dzięki Fenix , teraz mam plany idę od października na studia prawo podatkowe i zamierzam zostać Doradcą podatkowym ☺ kiedy uporam sie z psychologiem bo to jednak kosztuje to zapisuje sie ba kurs niemieckiego, uwielbiam ten język, miałam go w liceum i chce sie znów uczyć go. Robię dużo rzeczy dla siebie, w piątek ide do kosmetyczki pierwszy raz w życiu spotykam się z kolezankami z pracy, nie krzycze na Roberta juz wcale ☺

          Fenix
          Uczestnik
            Liczba postów: 2551

            Życzę Ci spełniania marzeń i wytrwałości.
            Sama wiem ile kosztuje i jak długo trwa dochodzenie do siebie po odcięciu się od toksycznych ludzi. Niestety blizny, które pozostały czasem dają o sobie znać i dlatego tak ważna jest obecność osób, które Cię wspierają w gorszych momentach. Ale warto jest walczyć o siebie, o swoje szczęście.

            Powodzenia 🙂

            Karolina
            Uczestnik
              Liczba postów: 59

              Absolutnie się Fenix zgadzam. Kiedy Twoje życie polega na zdobywaniu czyjejs aprobaty to poten tak jak ja zastanawisz sie kim jestes co lubisz robic jesc jakie masz marzenia. Wczesniej nie mialam na to miejsca bo wciaz musialam byc dla nich a nie dla siebie. Wciaz gonilam za docenieniem i miłością ale nie ma takiej rzeczy za ktora bym to dostala. Wciaz w ich przekonaniu robię cos zle albo za słabo się staram

              Fenix
              Uczestnik
                Liczba postów: 2551

                Dokładnie tak samo było w moim przypadku. Aż w końcu dotarło do mnie, że wszystko to co krytykuje we mnie moja matka, sama robi nie tak. Przestało mi zupełnie zależeć na jej akceptacji. Zrozumiałam, że nie jest mi ona do niczego potrzebna, bo jestem wartościowa sama w sobie.

                Karolina
                Uczestnik
                  Liczba postów: 59

                  I to jest kluczem do samozadowolenia. W chwili obecnej zastępuje koordynatora projektu, ludzie ze mna super współpracują, mówią ze lepiej im ze mna niz z nim. Jestem z siebie dumna, moj Robert jest ze mnie dumny i naprawdę zyskalam duzo pewności siebie.

                  Fenix
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 2551

                    <p>Dobrze jest mieć kogoś kto wspiera, bo to bardzo pomaga. Jednak najważniejsze jest to co się samemu o sobie zaczyna myśleć. Wierzę, że Ci się uda. Zrobiłaś już najtrudniejszy krok – odcięłaś się od wpływu niewłaściwych osób. Z pewnością jeszcze nie raz będą próbowały wpłynąć na Ciebie. Jednak z cczasem coraz łatwiej  przychodzi mówienie Stop. Powodzenia :-)</p>

                    travnick
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 56

                      Karolina – zainwestuj w program do nauki języków obcych o nazwie SuperMemo+
                      Jest świetny. Inwestycja to około 180 zł za 3 poziomy trudności, ale bardzo łatwo uczyć się z niego języka.

                      Karolina
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 59

                        Witam wszystkich po przerwie,

                        W środę idę do psychiatry na kontrolę ale znow czuje sie gorzej, pojawilo sie to zmeczenie jak dawniej, lęki itp. Oczywiście nadal wierzę ze da sie to pokonac a ze Robert mnie bardzo wspiera to bedzie ok ale wiecie co? Poczulam do swojej rodziny (matki i siostry) nienawiść. Przez ich zachowanie kiedys i to jak mnie traktowaly teraz musze wydawac pieniadze na leki i terapie, musze walczyc z myslami samobojczymi i lękiem o jutrzejszy dzien.

                        Gdyby dzis jutro czy za 10 lat powiedzialy „sprobujmy to naprawic, zrobilysmy zle” odpowiedzialabym ze dobrze ze zrozumialy ale to nie zmienia tego ze nie chce ich w swoim zyciu.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 131 do 140 (z 143)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.