Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Trudy życia codziennego DDA

Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
  • Autor
    Wpisy
  • krzychu9m
    Uczestnik
      Liczba postów: 5

      Witam, to mój pierwszy wpis. Mam 25 lat, wracam z powrotem do tematu syndromu DDA. Kiedyś do tego tematu podszedlem, korzystalem z pomocy psychologa, jednak od tamtego czasu minęło kilka lat, myślalem, że jest wszystko w porządku od tamtej pory, myliłem sie 🙁 potrzebuje bardziej pomocy teraz niż jeszcze kilka lat temu 🙁 zamierzam odwiedzic psychologa, jednak tez licze na to, że nawiążę z kimś rozmowe, z osobami, ktore rownież przechodzą przez trudy życia codziennego oraz ktorym ciąży temat DDA

      krzychu9m
      Uczestnik
        Liczba postów: 5

        Kolejny dzień, kolejny natłok myśli, brak chęci do normalnego funkcjonowania, coś czlowieka zatyka…. Brak snu, brak apetytu, brak chociażby jednek pozytywnej myśli…. czlowiek chcialby tyle zmienic … tylko jak ?…

        Rita21
        Uczestnik
          Liczba postów: 4

          Cześć, zmagam się z tym samym problemem od 3 lat. Jestem w trakcie pierwszego roku studiów, mam 20 lat. Kiedyś korzystałam z pomocy psychologia, od kilku miesięcy do niej wróciłam, jestem też pod opieką psychiatry (depresja). Trudno powiedzieć, co jest dla mnie najtrudniejsze. Ale czuję dokładnie to samo: zero pozytywnych myśli, zero energii do działania, życia.. Najgorzej jest, gdy budzę się rano i nie wstane od razu z łóżka i „zabiorę się do roboty”, tylko np. poleżę chwile, (co zamienia się w godzinę bezczynności) i później nie jestem w stanie zmusić się do czegokolwiek produktywnego. Nie chce mi się uczyć, gotować, ubierać, spotykać z przyjaciółmi, z nikim rozmawiać.
          Mój ojciec pił jak byłam dzieckiem, teraz jest trzeźwy. Najgorsze jest to jednak, że mieszkam z mamą, która dopiero teraz zaczęła popadać w alkoholizm. Widzę, jak z miesiąca na miesiąc jest gorzej. Wprawdzie nie jest to picie „ekstremalne”, ale nie potrafi sobie odmówić piwa czy wina przed snem, pije w ciągu dnia, po kryjomu, jej związek z partnerem na tym cierpi, relacja ze mną też.
          Nie mam jak się wyprowadzić, chociaż bardzo bym chciała.
          Trudno się zmotywować. Czasem faktycznie „pozwalam sobie” na dzień nic nie robienia i następnego dnia staram się wstać z innym nastawieniem. Ale ostatnio ten „jeden dzień” trwa już od kilku tygodni.
          Może to głupie, ale mi pomaga sport. I spotkania z psychologiem. Mój partner też się stara, ale czuję, że on nic nie rozumie. Nie rozumie co czuje, dlaczego.. Dzisiaj pierwszy raz zajrzałam na to forum, planuje wybrać się na spotkanie DDA.
          Może to też by pomogło? Kontakt z kimś?
          Trzymaj się i daj znać co się dalej dzieje!

          krzychu9m
          Uczestnik
            Liczba postów: 5

            Cześć, dziękuję za zainteresowanie tematem. U mnie matka nadużywala alkoholu, doprowadzilo to do tego, ze jej własna mama a moja babcia złozyla wniosek do sądu o znecanie sie i eksmisję, byl to dla niej bodziec widocznie by sie zmienic gdyz doslownie za tydzien idzie na leczenie do osrodka zamknietego, ciesze sie z tego, gdyz chce poprawić z nią relacje, nie pije moja mama juz jakies 2 miesiace. Niestety w listopadzie 2015 roku zmarl moj tato, to byla i jest dla mnie tralma… przez te wszystkie wydarzenia do tego stres w pracy, klotnie z narzeczoną… jestem rozbity psychicznie, nie mniej jednak jutro idę do psychologa na razie na pogawedkę by po prostu ktos mnie wysluchal…. Natomiast na maj mam umowioną wizytę ze specjalistą zajmującym się DDA…
            Co do tego co napisalas to prawda, sam na nic nie mam ochoty… chcialbym wiele, jednak mam jakąs blokade w srodku, ktora wplywa na to, ze wiem, ze powinienem zrobic wiele, myśle o tym w ten sposob a jednak nie robię… Do tego moje zachowanie, jestem strasznie nerwowy, impulsywny, ostatnio co raz bardziej sie to nasila, dezorganizuje to wszystko cale moje zycie…. Postanowilem jednak coś z tym zrobić, wiem, ze jednak samemu bedzie mi bardzo trudno nie mniej jednak sprobuje, chce zmienic swoje zycie, chce zmienić przede wszystkim siebie… Chce byc lepszym czlowiekiem, zacząć sie w koncu cieszyc …
            Mam nadzieje, ze uda mi sie wygrać walke o lepsze jutro…

            Rita21
            Uczestnik
              Liczba postów: 4

              Decyzja o wizycie u psychologa: super! Ja właśnie wracam od psychiatry, zmiana leków, ale rozmowa z nią też mi pomogła. To prawda, że wystarczy, żeby ktoś wysłuchał, to co z siebie ma człowiek do wyrzucenia i od razu mu lżej. Jutro wybieram się na pierwszy meeting DDA, trochę z ciekawości, ale czuję, że być może to też okażę się kojące.

              krzychu9m
              Uczestnik
                Liczba postów: 5

                Dziś jestem po wizycie u psychologa, doraźnie mi to pomogło cieszę się, ze doszlo do mojej wizyty oraz rozmowy ze specjalistą, nakierowalo mnie, oraz zobrazowalo mniej więcej to spotkanie stopien mojego problemu w pewien sposob jednak do wlasciwej oceny jeszcze daleka droga… Ze specjalistami od DDA jestem umowiony na początek maja, teraz po prostu szukalem kogos z kim moglem porozmawiać gdyz nie bylem w najlepszej kondycji psychicznej, a życ i funkcjonowac trzeba, obowiazki wzywają, życie, dom, bliskie osoby, praca… WIem, że moja walka o lepsze życie, o lepsze ja dopiero sie zacznie, jestem w stanie podnieść rękawice, podjąć sie wyzwania… Mam nadzieje, ze zwyciesko wyjdę z tego pojedynku..

                swiatdda
                Uczestnik
                  Liczba postów: 6

                  Hej, ja również jestem DDA i od niedawna zaczęłam prowadzić bloga opisując swoje przejścia.
                  http://swiatdda.blog.pl zapraszam 🙂

                  Student.ka
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 15

                    Witam. Potrzebuję waszej pomocy! Jestem żoną DDA (dlatego wasze problemy nie są mi obce) oraz studentką ostatniego semestru studiów magisterskich. Piszę pracę dyplomową na temat DDA i szukam osób chętnych do wypełnienia anonimowej ankiety, która jest mi potrzebna do badań. Bardzo proszę o poświęcenie kilku chwil. Potrzebuję jeszcze ok. 40 osób które poświęcą chwilę swojego. Ze swojej strony mogę zapewnić, że po zakończeniu badań podzielę się na forum analizą i własną interpretacją badań. Z góry bardzo dziękuję za pomoc. Poniżej podaję link do ankiety:
                    https://www.interankiety.pl/i/wa8lO4a9

                  Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
                  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.