Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD uczciwe to czy nie?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 16)
  • Autor
    Wpisy
  • viator
    Uczestnik
      Liczba postów: 222

      drogi forumowiczu,
      wyobra¼ sobie taka sytucję. masz z czymś problem. taki życiowy. nie ujawniasz go. probujesz sobie z nim sam poradzić bo po prostu wstydzisz się poprosić innych o pomoc. poza tym jeżeli poprosisz o pomoc w rozwiazaniu tego problemu to będzie to dla ciebie bardzo, bardzo mocno krępujace. wychodzisz więc z założenia, że lepiej już z tym żyć niż przeżywać upokorzenie i wstyd. a może kiedyś nadejdzie taka chwila (osoba), że samo to jakoś pojdzie i wtedy już wszystko będzie poukładane.
      i w takiej sytuacji ktoś znajomy probuje ten problem rozwiazać za ciebie. podajac się za ciebie wśrod innych, wcale cię o tym nie informujac i narażajac cię na wstyd i upokorzenie. dodatkowo oszukujac innych obcych ludzi.
      moim zdaniem jest to co najmniej nieuczciwe i świadczy o niskim poziomie tego ktory w taki sposob chce "pomoc".
      co wy sadzicie o takiej sytuacji?

      (ewentualne podobienstwo do prawdziwych osob i wydarzen jest przypadkowe)
      .
      .
      .

      Tarja
      Uczestnik
        Liczba postów: 307

        Jest w tym prawda Viator, ale nie osadzalabym zbyt surowo. Mysle ze licza sie tez intencje . Czasem to sie wysuwa na pierwszy plan. Troska o kogos bliskiego, nadopiekunczosc.
        Ale rozumiem co mozna poczuc w sytuacji jak wyzej, bedac tym obcym.
        Spuscmy zaslone milczenia na czyjes przewinienia pamietajac ze nobody is perfect.
        To tylko od nas zalezy czy spojrzymy z dystansem i odpuscimy, czy bedziemy reprodukowac zla energie i puszczac ja w eter.
        Pozdrawiam
        T.

        naga
        Uczestnik
          Liczba postów: 99

          wyra¼ny przyklad, że swoje życie najlepiej trzymać we własnych rękach a nie cudzych 🙂 Jest kilka przysłow typu "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmy" czy "dobrymi radami pieklo wybrukowane". ja miałam kiedys taka sytuację z moja koleżanka, ktora na własna rekę usiłowala rozwiazać moje problemy [aż mi się wierzyć w to nie chce!] . Nadal jesteśmy koleżankami jednak dosyć ostro jej powiedziałam, że nie życzę sobie, żeby ktoś za moimi plecami szukal sposobu na moje życie. Uważam takie zachowanie za przejaw egoizmu [patrz jaki/jaka jestem wspaniała – potrafię rozwiazywać nie tylko swoje problemy, skoro ty tego nie potrafisz zrobić ja to zrobie, nie nadajesz się] oraz uzyskanie kontroli nad moja osoba, moim zyciem , co jest niedopuszczalne i nigdy w życiu się na to nie zgodzę. Ten ktoś robi wielka krzywdę. Tobie.

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Wczoraj waznej dla mnie osobie zwierzylam sie, ze chyba wreszcie do mnie dotarlo, ze moj ex odkochal sie i juz, co wcale nie oznacza, ze jest mi lepiej z ta swiadomoscia. Kolejny raz sie zawiodlam, a raczej niczym mnie nie zaskoczyla, dowiedzialam sie, ze powinnam juz dawno o nim zapomniec i znalezc sobie kogos nowego – zero zrozumienia

            anis79
            Uczestnik
              Liczba postów: 203

              Jako zosia-samosia nie cierpię gdy ktoś mi chce pomagać. Nawet przy pierdołach typu gotowanie (ha, niech ktoś sprobuje zamieszać mi w garnku 😉 ). Z jednej strony rozumiem, że inni chca pomagać, a z drugiej wiem, że mi trudno przyjmować pomoc i prosić o nia. A intencje czasami sa dobre, ale żeby oszukiwać innych.. a fe :dry:

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                Dnia 16.05.20005 forumowicz napisał cyt.:"od tej pory nie wierzę że zwiazek dwoch dda może być udany,wogole już przestałem wierzyć,że jeszcze kiedyś będę z kimś razem". Kilka dni po¼niej tj.25.05.2005 napisał cyt.:"a może by tak założyć tutaj takie nasze własne biuro matryminialne dla dedeatek?"
                Drogi forumowiczu,jeśli w ciagu 9 dni odzyskałeś wiarę w sens wiazania się dwoch osob z syndromem DDA,to przyjmij moje gratulacje,jeżeli nie odzyskałeś wiary to-musisz być świadomy,że zamieszczajac takie ogłoszenie możesz niechcaco skojarzyć ze soba dwoje DDA a ich zwiazek bedzie nieudany.
                Uważam,że postępujesz rownie niekonsekwentnie jak "KAWALER" i niedojrzale,poza tym nie znasz wszystkich faktow dot.kawalera i jego brata.Fakty sa takie …..że kawaler działał za wiedza i zgoda swego brata.
                Jak to ujęła Tarja"nie osadzaj zbyt surowo"…
                Podpisano:bezimienny vel kawaler.

                anis79
                Uczestnik
                  Liczba postów: 203

                  Bezimienny, dla mnie zmienianie zdania o 180 stopni w ciagu 2 dni, to pestka. Ja miewam "next mood swing in 60 sec." 😉
                  Zupełnie czym innym jest celowe podawanie się za kogoś innego. :dry:

                  viator
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 222

                    brawo bezimienny czy kawalerze jak wolisz!
                    przyznaję że specjalnie wyolbrzymiłem sytuację nie znajac faktow. mam nadzieję, że choć przez moment poczułeś się jak kilku forumowiczow, ktorych potraktowałeś tak a nie inaczej 😛

                    gratuluję pracy podczas wyszukiwania cytatow w moich postach, ale to jest takie trochę łapanie za słowka, w dodatku wyjęte z kontekstu.

                    a co kojarzenia par to ty rownież jesteś w to zamieszany, więc nie powinienneś mnie oskarżać. B)
                    .
                    .
                    .

                    Edytowany przez: viator, w: 13.07.2005 21:43

                    mala
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 254

                      bezimienny…nie wierze w ani jedno twoje słowo…a jesli twoj brat prosi cię o szukanie mu dziewczyny przez internet i pisanie w jego imieniu…to trzeba się było nie ujawniac tylko zamienić 😛
                      zreszta, mogł sam zaczać pisać…albo od razu mogłes napisać, że chodzi o twojego brata…
                      tak naprawde to nie ma znaczenia jakie miałeś intencje, bo w tej chwili ja po prostu traktuję Cię jako gościa, ktory robi sobie żarty…za chwile możesz wypalić, że tak naprawde to masz lat 16 i ci się nudzi wieczorami :dry:

                      poczułam się zle…gdy pomyslalam, ze mogłam naprawde się otwrozyc w mailu do Ciebie i napisac coś czego teraz baardzo bym żałowała… :y32b4:
                      pozdrawiam i proponuję tematu nie ciagnac…

                      Tarja
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 307

                        Ja proponuje w ramach zazegnania konfliktu napic sie wspolnie wirtualnego piwka i przejsc na ty 😉
                        Zapomnijmy o tym co bylo i cieszmy sie tym co bedzie
                        Jakos mnie wzielo na pacyfizm ostatnio.
                        Pozdrawiam B) :rolleyes: :laugh:

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 16)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.