Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD uczucia? ale po co?

Przeglądasz 9 wpisów - od 1 do 9 (z 9)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      moze to dziwne, ale wczoraj na grupie doslownie oslupialam kiedy terapeutka powiedziala ze to normalne kiedy czlowiek mowi o swoich uczuciach. Brzmi to conajmniej dziwnie, ale ja odkad pamietam nigdy nie mowialam o tym co czuje, nawet teraz jestem swiecie przekonana o tym ze z ujawnianiem swoich uczuc wiaze sie jedynie bol.Zawsze mocno, z calej sily trzymalam wszystko w sobie. Pamietam jeszcze takie rozne sytuacje z liceum kiedy moje kolezanki mowily ze cos lub ktos je tam denerwuje, ze cos im sie nie podoba w zachowaniu jakiejs osoby i mnostwo innych przykladow. strasznie mnie to wkurzalo , nie rozumialam dlaczego i po co one to gadaja. Moja mama mnie uczyla ze sie o takich rzeczach nie gada, ona tez wiecznie wszystkim przytakiwala, nawet jak jej cos nie odpowiadalo. Boze jak ja jej wtedy nie cierpialam 😡 Byla dla mnie ofiara losu, ktora nie potrafilalczyc o swoje, a teraz jestem zla na siebie ze wszystko to przejelam po niej.
      Przynajmniej od jakiegos czasu mowie co mysle bo kiedys to dla mnie tez byl nieznany swiat
      Kiedy rozmawialam z mama i mialam na jakis temat wlasne zdanie ona twierdzila ze jej pysuje
      :huh: jakie to wszystko jest dziwne. wyroslam w przkonaniu ze lepiej sie nie odzywac (nawet jak jest ci okropne) bo moze byc jeszcze gorzej. Niech jest jak jest byleby nie bylo jeszcze gorzej…

      teraz chyba nadszedl czas by pozegnac sie ze starymi przekonaniami i wreszcie stanac twardo na wlasnych nogach i otworzyc sie.
      Fajnie sie gada, ale jak to zrobic?
      Boje sie ze kiedy zaczne mowic o swoich uczuciach to one przytlocza mnie swoja sila i nie zdolam z nic z tym zrobic. Uwolnie tak wielka ilosc swoich emocji ktore zepchnelam gdzies tam gleboko, a ktore domagaja sie wyjscia na wierzch, a kiedy to sie stanie to nie wiem czy sobie z nimi poradze….

      Jesli macie podobne problemy to prosze napiszcie jak sobie z tym radzicie, bo ja jestem teraz w ogromnym pomieszaniu i doprawdy nie wiem co dalej robic….

      Pozdrawiam:)

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        wiesz troche rozumiem cie z tymi uczuciami pamietam na studiach dziewczyny plakaly ze ciezko im na stancjach inne je przytulaly a ja sobie myslalam ze ona tak sie nie wstydzi plakac i pokazywac wszystkim ze sobie nie radzi podobalo mi sie to choc wiedzialam ze ja tak nie moge ,
        pozdrawiam
        iza

        MrJ
        Uczestnik
          Liczba postów: 76

          Karola to było straszne.
          Ja teraz często mowię co myślę i czuję, a nie mowiłem kiedyś wcale, ale też czasem odczuwam wstyd gdy się uzewnętrzniam.

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Wiesz co ja tez mam podobny problem, takze nie potrafie uzewnetrzniac swoich uczuc, a dowiedzialam sie tego wszystkiego na terapii, wczesniej nawet nie myslalam, ze cos bylo nie tak, bo nie wiedzialam, ze uczucia nalezy uzewnetrzniac,do tej pory wydawalo mi sie, ze te moje wszystkie uczucia sami niepotrzebne. Dziwne, co? Takze sie balam, co sie nagle stanie z ta fala uczuc, ktora moze nagle poczuje? Mam sie po prostu rozryczec czy wscieknac na kogos? Aha i moja terapeutka powiedziala mi cos fajnego, ze uczucia sa po to zeby nam wskazac ze jest nam np. z czyms zle, bo jak inaczej mamy sie dowiedziec ze cos nam nie pasuje?

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              no tak, doszlam do wniosku ze trzeba byloby sie wkoncu ujawnic tym co czuje, ale teraz zas pojawia sie problem. obawiam sie ze jak aczne mowic o tym co czuje to ludzie jakos tak dziwnie beda na mnie patrzyli, boje sie ze nie zrozumieja o co mi chodzi bo przeciez nigdy wczesniej tego nie robilam. To jakby taka obawa przed odrzuceniem. z drugiej strony boje sie ze tym co powiem moge kogos urazic, jakos tak zranic. Do tej pory wychodzilam z zaloznia ze uczucia rania wiec lepiej jak by ich wcale nie bylo. Nawet jest taki film Equilibrum (jakos tak sie pisze), w ktorym ludzie zrezygnowali calkowicie z uczuc, zostaly im tylko mysli. No i ja zawsze pragnelam by zyc w takim swiecie, na ale jak sie tak lepiej przyjrzec to po co zyc i nic nie czuc…?

              mam taki maly metlik w glowie, bo chcialbym teraz wszystko co czuje komus powiedziec, tak wygadac sie z ate wzystkie czasy tlumienia uczuc, ale to chyba nie byloby za dobre. Chyba lepiej powoli delikatnie sie do tego zabrac:)

              jak macie jakies pomysly, wlasne doswiadczenia to opiszcie:)
              chetnie skorzystam z jakichs rad :laugh:

              truskawka38
              Uczestnik
                Liczba postów: 94

                Uczucia nie tylko sa normalne,ale sa dobre. Nawet złość jest uczuciem dobrym, tylko to co my robimy z danym uczuciem może mieć zły lub dobry wpływ. Tak to czuję 🙂
                Odkryłam i uświadomiłam sobei na terapii,że skrywanie uczuć robi mi bardzo duża krzywdę. Gdy spycham je za parawan,w siebie, to jakbym nie przyznawała się do siebie i na siłę probowała być kimś innym,a nie jestem. Uświadomienie sobie uczuć i przyznanie sobie prawa do odczuwania ich (głownie uczuć negatywnych ) daje mi ulgę . I najdziwniejsze jest to,ze na przykład jak wiem,jak czuję,że mam prawo czuć się np. zła to o wiele mniej jestem zła.
                Jeśli chodzi o ludzi,to i tak dziwnie na mnie patrza,jak się przejmuję wszystkim jak jestem…zreszta wiecie zapewne jaki jest DDA czy wspoluzależniony…to zmiana nastawienia dla siebie na siebie nie zmieni myślenia innych o mnie . Bo maja mnie niektorzy np. za nienormalna:-)

                Przecież to ja mam czuć się lepiej ,a nie inni i wiem już ,że moja wartość nie zalezy od postrzegania mnie przez innych.
                Obawa przed odrzuceniem jest,zawsze była, ale czułam się odrzucana od zawsze, więc chcę zmienić w sobie,nie w innych ten schemat odczuwania.
                I myślę,że to nie uczucia rania,a emocje,to co z nimi robimy…np. nie sama złość, a agresja…i tak dalej…

                Wiem też ,że u mnie droga jest pokochanie siebie i akceptacja tego jaka jestem.

                Bardzo cięzko mi to idzie,ale idzie,po kroczku…

                Pozdrawiam
                Gosia

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  a ja siedze i czytam o uczuciach i ewentualnie jeszcze kontepluje dola. nawet jakbym chcial, nie potrafilbym odepchnac tego
                  niestety wczoraj sie uwalilem, a przedtem u kolegi pogryzl mnie pies, ale zupelnie nie z tego powodu sie zle czuje, to sa jedynie katalizatory
                  wiem, ze lepiej nie tlumic w sobie uczuc… tylko jak przetrwac takie momenty?
                  cos sobie urajam ostatnio, nie wiem czy naprawde…

                  po prostu nie ma tu nikogo komu mozna by takie rzeczy powiedzec. sorki za zasmiecanie tematu.

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    Robert, poruszyłeś ciekawa kwestię 🙂 To z tym pogryzieniem przez psa. Dzisiaj o tym myślałam właśnie i ja też kiedyś doszłam do wniosku, że od czasu do czasu te takie załamki sa same z siebie, i ja tylko sobie dorabiam do nich powody. Nadal nie jestem tego pewna, ale ostatnio, gdy to znow mnie naszło, utwierdzam się w tym przekonaniu i bardzo się cieszę, że nie jestem jedyna :] I ja też wtedy wkręcam sobie rożne rzeczy, i to nie te pozytywne…Ech, ciężko jest to przetrwać, bo ja nigdy nie wiem, ile to bedzie trwało i nieraz mnie nachodzi tak niespodziewanie, że wpadam w rozpacz i klops, a np. chciałam gdzieś wyjść, albo coś załatwić… I tak dodatkowo napiszę, że ja też się obecnie czuję ¼le, więc nie jestes sam 🙂

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      Ja to mam problem z mowieniem zawsze własnego zdania. Ludzie mi zarzucaja że jestem chamem, bo nie certolę się. Ale ja tylko stwierdzam fakty. Wg mnie na takich spotkaniach trochę przesadzaja. Ujawnianie własnych uczuć jest trochę złe. 😡 Chodzi mi o to, że na takich spotkaniach przeginaja w druga stronę. Tak naprawdę życie jest twarde i nauczmy się żyć tak jak tego chcemy. Chyba trochę zamieszałem :blink:

                    Przeglądasz 9 wpisów - od 1 do 9 (z 9)
                    • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.