Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › walentynki
-
AutorWpisy
-
a napiszę …
a co mi tam …
pieprzę te walentynki …
nadszedł wieczór i poczułem tęsknotę …
cały dzień wszędzie tylko pary trzymające się za ręce …
serduszko mi się żali …
:SJa tez nic nie dostałam, nie miałam sie od kogo spodziewac nawet;) . Ale nie martwię się zbytnio, bo jestem zajęta praca magisterska. I napisanie czegos sensownego w niej jest dla mnie wazniejsze niz walentynki :cheer: . Kolejne komercyjne swiet, choc byloby calkiem przyjemne gdyby nie stracilo swojego duchowego wymiaru-chodzi o uczucia a nie bieganie za słitaśnymi prezentami. Zaprosic na randke, wyznac milosc, przytulic sie -kazdy dzien jest dobry aby to zrobic.
oj Szywny jak Cie dobrze rozumiem,, wieczór, sama i serce płcze . Czasem tak brdzo mi kogś brakuje..
Jak ja was wszystkich kocham za ten temat.
Nie w macie pojęcia jak ja od lat nie znoszę tego święta.
I cieszę się bardzo, że wiem, że jestem dda.
Dlaczego? ponieważ:
– i nie muszę już czuć się gorsza od innych w to potworne święto,
– żyłam sobie dzisiaj tak jakby to był zwykły dzień
– nie dołuje się już, że nie dostałam walentynki ani nie oczekuję jej od nikogoNa wszelki wypadek nie oglądam żadnych komedii romantycznych bo wiem do jakich w przeszłości stanów mnie doprowadzały takie filmy. Po prostu ryczałam i wydawało mi się, że jestem jakaś nienormalna bo nie mogę stworzyć normalnego związku.
Jak się cieszę, że mam już to chore myślenie za sobą.
🙂Edytowany przez: mala*, w: 2011/02/14 23:50
U mnie spoko Walentynki 🙂 Wysłałem Walentynkę swojej lubej. Nie dostałem żadnej odpowiedzi. Dziękuje również. Cały dzień się źle z tym czułem. Zaczęliśmy rozmawiać na GG (mieszkamy kilkaset kilometrów od siebie). I pokłóciliśmy się. Tzn. ja z nią. Czyli o to samo. Czego nie odpisuje, dlaczego nie podziękowała, że ja nie jestem znajomy i wymagam trochę więcej poświęcenia. Ze, komu jak komu, ale to mi powinna odpisywać i mi poświęcaj więcej uwagi. Norma. Czyli Walentynki takie jak powinny być. Teraz już wiem, że Walentynek się nie obchodzi. Tym bardziej urodzin – bo ona też ich nie obchodzi. W ogóle, po co komu miłe słowo i życzenia. Po co w ogóle pamięć o drugiej osobie. Najbardziej mnie zabolało to, że powiedziała, iż tylko pamiętam o niej tylko w tych dwóch dniach, żadnych innych. Co nie jest prawdą. Do porozumienia i tak nie doszliśmy. Ciężko jest mi ją do czegokolwiek przekonać. Zawsze powtarza "Ja tak mam i już nie zmienię się". Gdy proszę i mówię, zaufaj mi. To zawsze mówi "I co, myślisz, że będę rozmawiać z Tobą o swoich problemach? Ja ufam tylko 3 osobom". Ja na to: "Zaufanie to nie jest tylko rozmowa o problemach. Nie chodzi o rozmowy o problemach". No i koło Macieja się zamyka 🙂 Takie były u mnie Walentynki 🙂
Dwa kroki w tył, jeden do przodu.moje walentynki byly w porzatku :laugh: caly dzien w pracy a jak juz wrócilam otrzymalam bukiek kwiatow i poszlam spac cholernie jestem ostatni zmeczona za duzo na siebie wzielam przez co obrywa sie mojemu narzeczonemu ogolnie mam coraz wieksza depreche i juz nic mnie nie cieszy ;/
Edytowany przez: doleczek, w: 2011/02/19 10:06
A co sądzicie o sytuacji, gdy osoba przysyła mi życzenia na walentynki ale na Dzień Kobiet nie…?
Chyba nie liczę się jako kobieta…Może po prostu zapomniał 🙂 Albo, Twoje zachowanie spowodował, to że stwierdził że nie warto. Ja sam nie wysłałem na dzień kobiet życzeń. Były życzenia na urodziny i na walentynki. Za obydwa dostałe borutę, że nie obchodzi ani jednego, ani drugiego.Więc stwierdziłem, że życzenia na dzień kobiet są nie potrzebne.Bo po co. Ze myślę tylko o tych dwóch świętach o niej, a w żaden inny. Zostałem w ostatniej rozmowie zmieszany z błotem, usłyszałem na swój temat i moich emocji do niej "wiele ciepłych słów". Nikt tak mnie w życiu sponiewierał i nie poniżył jak ona. W końcu stwierdziłem, że mam dość i dałem sobie spokój. Nie warto. Zawsze tylko słyszałem, że jak dzwonię to chcę jednego, że zawsze się kłócę, nie zapytam się o pogodę, czy jej znajomych. A, innym razem usłyszałem, że ingeruję w jej życie prywatne…Zaprzeczenie za zaprzeczeniem.
To już był atak na mnie perfidny, coś mówiła, potem to zmieniała, a oczywiście to ja jak coś powiedziałem, to było potem mówione: "przecież tak powiedziałeś"… Chora sytuacja. Powiedziała, że nie chce się cofać. Ja mieszkam tymczasowo w innym mieście. Wróciłem tu specjalnie dla niej, by pozałatwiać "zaległe sprawy". A, że mnie potraktowała jak potraktowała – teraz mówię trudno. Chce być ambitna, niech będzie. Ale be ze mnie już. Jak się odezwie w co wątpię, będę z nią rozmawiać. Ale, już na moich warunkach będzie ta znajomość.
Pozdrawiam.locek zapisz:
„Może po prostu zapomniał 🙂 Albo, Twoje zachowanie spowodował, to że stwierdził że nie warto. ”
Raczej zapomniał, bo życzenia na walentynki wymieniliśmy oboje.
Z tego wynika, że nie jestem osobą, o której się myśli w taki dzień…:silly:To masz już odpowiedź. Lub też, po prostu nie obchodzi tego święta 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.