Chyba mało osob chodzi na ulicę Dereniowa bo odzew znikomy, a szkoda bo może ktoś coś wie i mogłby nam pomoc. Naprawdę nikt z tu obecnych nie chodzi na spotkania na ulicę Dereniowa w Warszawie? Aż wierzyć mi się w to nie chce. Odezwijcie się, czyżby wszyscy chodzili na plac Narutowicza?
Pozdrawiam, Adelaide.