Wieczność nie przemija, przemija jedynie dany jej fragment. Wieczność jest niczym wody płynącej rzeki, której źródła i końca nie widzimy, bo są zbyt odległe, żebyśmy w ciągu tego jednego życia do tych miejsc dotarli. A może nie ma końca tylko zmienia się później w bezmiar wielkiego rozlewiska. 🤔😂
Odnośnie wiecznego smutku. W związku z tym, że jest to konkretny stan, który tym szybciej przeminie im szybciej się nim zajmiemy, warto się mu przyjrzeć skąd on się wziął. Smutek bardzo często przykrywa coś bolesnego o czym nie chcemy myśleć. Jest niczym środek łagodzący ból. Może niweluje przykre doznania ale nie leczy przyczyny.