Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Wszystko jest takie trudne…

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 17)
  • Autor
    Wpisy
  • Idacprzedsiebie
    Uczestnik
      Liczba postów: 29

      Witam wszystkich.

      Wszystko mnie przerasta. Jestem daleko od domu. Tęsknie, najbardziej za moją siostrzenicą która dawała mi dużo sił. Za tym, żeby przytulić takiego brzdąca i poświęcić Jej czas. Tutaj jestem z koleżanką, nie mam znajomych, ciężko ze znalezieniem pracy a siedzenie w czterech ścianach męczy. Za dużo czasu na myślenie, rozważanie. Nie wiem co zrobić. Mam ochotę spakować swoje rzeczy i wrócić, ale z drugiej strony jak pomyślę o tym, że u mnie w domu też jest ciężko… Samotność, strach, poczucie bezradności. Mam ochotę głośno krzyczeć, a nawet na to nie mam tutaj możliwości, bo nie mieszkam sama.  Chcę, ale nie mogę…

       

      anila
      Uczestnik
        Liczba postów: 6

        Wstań wcześniej niż zwykle i wyjdź z mieszkania tak po prostu. Świat jest niesamowity, czasem wystarczy spojrzeć na niego z innej perspektywy .

        Idacprzedsiebie
        Uczestnik
          Liczba postów: 29

          czasem… A czasem ciężko zobaczyć inną perspektywę.

          NowaJaA
          Uczestnik
            Liczba postów: 58

            Dlaczego jesteś tam gdzie jesteś ? Wyjechalaś do pracy ? Jaki jest Twój cel ?

            Sprobuj się przemóc , ulóż w głowie plan np : wstaje o 7 napije się kawy , herbaty , zjem kupie gazetę zadzwonie w parę miejsc w sprawie pracy, warto też iść na żywioł – ruszyć się z domu i wejść do biura czy sklepu i porozmawiać zagadac , bywa że nie ma ogłoszenia a akurat szukają kogoś nowego.

            Nie bój się , może koleżanka pójdzie z Tobą?

            Czy coś jeszcze Cię dręczy ? Często to co wydaje się nam niedoprzebolenia i cholernie trudne może okazać się nie takie straszne, tylko trzeba to z siebie wydobyć na ” zewnątrz „

            Idacprzedsiebie
            Uczestnik
              Liczba postów: 29

              Tak, wyjechałam do pracy. Razem z koleżanką szukamy. Już tak robiłyśmy. Chodziłyśmy po sklepach, pytały, byłyśmy w wielu miejscach. Jeśli wzięli CV mówili, że zadzwonią a minęło już tyle czasu i nikt nie dzwoni. . . Męczące jest takie czekanie. Pieniądze też uciekają, a nie przybywają. Siedzenie w miejscu i człowiek ma za dużo czasu na myślenie. Dręczy mnie też to, że w moim domu teraz jest nie ciekawie. . . Ciągle pod górkę…

              Idacprzedsiebie
              Uczestnik
                Liczba postów: 29

                Więc już jeśli chodzi o pracę, nie mam pomysłów gdzie się jeszcze wybrać. Mówią, że wciąż jest cisza z pracą… Poza tym mam daleko do centrum, a z kasą też średnio, patrzę żeby wystarczyło na następne dni aby mieć co jeść. Na bilety już wydałam dość dużo, teraz pozostaje tylko czekać i szukać czegoś w internecie i wysyłać online.

                sztywny
                Uczestnik
                  Liczba postów: 409

                  Cześć Monika …

                  Trudne zapewne takie myślenie, że nic się nie układa, że sie nie uda, skąd znamy takie modele myślenia? Takie myślenie działa, jak modlitwa, jak afirmacja …

                  A jakby zamienić myślenie na pozytywne i uwierzyć, że do końca tygodnia znajdziesz pracę? Ja proszę Siłę Wyższą o prowadzenie i staram się Jej dziękować od razu, bo ufam, że zapewni mi byt …

                  Trzymam kciuki … 🙂

                  Idacprzedsiebie
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 29

                    Przydadzą się. A ze zmianą myślenia, ciężko u mnie …

                    NowaJaA
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 58

                      Moniko. Uwierz w siebie,Twoje nastawienie jest b ważne. Czy do rozmowy o pracę dodajesz uśmiech? To jakie robisz wrażenie jest kluczem , często nie trzeba mieć doświadczenia w danej branży w ogóle gdzie szukasz? Gdzie jesteście to jakas mała miejscowość ? Co jest przeszkodą ? Jakiej pracy szukacie ?

                      I pamiętaj że dużo zależy od Ciebie

                      .. A biura pośrednictwa pracy ?

                      Idacprzedsiebie
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 29

                        Jestem w Anglii. Szukamy pracy póki co fizycznej. Nasz język podstawowy, jestem po szkole, ale ciężko wgl zrozumieć akcent Anglików. Wszędzie jest też mnóstwo Polaków i szczerze, już chyba wolę trafić na obcokrajowca. Polacy są bardzo wredni i patrzą w sposób jak bym była gorsza, bo dopiero zaczynam… Szukałyśmy po sklepach, restauracjach, wiele agencji pracy… Mówią, że styczeń, luty to najgorsze miesiące. Styczeń się skończył, a luty dobiega końca. A mnie męczy też to, że wszyscy mówią mi jest nie dobrze, że nie mam pracy jeszcze. Ja to wiem, mówią wracaj do domu. A ja, ja chciałam tutaj zacząć pracę nad sobą, mam możliwość uczestniczenia w mityngach, w mojej małej wiosce rodzinnej nie miałam takiej możliwości. Dlatego chciała bym dać sobie czas tutaj, mimo że tęsknie to jestem odrobinę spokojniejsza, mniej nerwowo podchodzę. Drażnią mnie takie rozmowy z bliskimi jak słyszę wracaj. Ja chcę wierzyć, że się uda, ale za często słyszę wracaj. Wiem, że się martwią. Dałam sobie czas do początku marca na znalezienie czegoś. Nie jest łatwo. . .

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 17)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.