Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD wyznanie dda

Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
  • Autor
    Wpisy
  • krzysztof1992
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      Mam 23 lata, jestem studentem informatyki niestacjonarnej na 3 roku i jestem bezrobotny. Mój ojciec jest alkoholikiem, z którym użeram się od dzieciństwa, awanturuje. Awantury, które on wszczyna pochodzą od rzeczy, które w normalnym świecie nie powinny być ich źródłem np. zawiezienie sąsiadki do lekarza, rozładowany akumulator, zjedzenie lub niezjedzenie obiadu. Gdy jest pijany to on nigdy nic nie gubi, a naokoło każdy jest złodziejem, często przychodzi pijany, że mu piwo wylałem lub schowałem, podczas, gdy on je gdzieś schował, tak samo z portfelem i telefonem. On jest świętą krową, na którą według niego nie można złego słówa powiedzieć.  Ojciec przeszedł niedawno na emeryturę, poprzednio przez 60-65% roku był pijany co wiązało się z tym, że wracał pijany z pracy i pił kiedy nie szedł do pracy. Moje rodzeństwo jest starsze ode mnie i moimi telefonami bardziej się irytują niż pomagają, jedynie ciotka mnie jeszcze chce wysłuchać i ochrzania ojca, do którego nic nie dociera i dalej zachowuje się jak święta krowa. Wyjechałem na weekend do siostry, by odpocząć od tego co się dzieje w domu, lecz po powrocie zastałem to samo co było. Pijany ojciec awanturował się, że ja na wczasy wyjechałem. Na początku wybuchłem, że on jest pijany nadal, a potem zamknąłem się w swoim pokoju i się całkiem rozkleiłem. Te dwa dni spokoju, były spokojne, lecz powrót do domu i to co mnie zastało zwaliło mnie na kolana. Ojciec jest jak oset, a ja jak balon, który jest spychany w jego kierunku. Robię krzyczę na niego, gdy on mnie zdenerwuje, czym już jest sam fakt bycia pijanym przez niego. Wybucham jak balon i nie wywołuje, żadnego efektu na tym osecie. Ja chcę spokojnie żyć, uczyć się i znaleźć pracę, której już od ponad roku szukam bez skutku, bo taki student lub absolwent informatyki ma ciężkie życie w tych czasach, wszędzie teraz szukają ludzi 2-3 letnim doświadczeniem ze znajomością technologii, których na studiach nie uczą, a znaleźć jakieś kursy poradniki jest ciężko. Ostatnio wpadłem wręcz w uzależnienie od przerabiania kursów. Które nie dadzą mi wiele wiedzy jeśli nie zacznę czegoś sam tworzyć.

      Co do głównego problemu, to mój stres zaczął się nawarstwiać przez ojca wybucham, co mi nie pozwala się uczyć, a brak wyników, postępu sprawia, że pracodawca nie będzie chętny zobaczyć mnie w swojej firmie. A chciałbym dobrze płatną pracę, by móc się wyprowadzić z domu, gdzie przebywa główne źródło mojego stresu. Często mam migrenę po kłótni z ojcem, a ostatnio zaczęły mi się także trząść ręce. (w chwili, w której to piszę przestały mi się trząść ręce). Choć w życiu mam jasno naznaczone plany i wciąż tli się iskierka nadziei, to czuję się przytłoczony, a mój ojciec wszystko tylko pogarsza.

      traveler
      Uczestnik
        Liczba postów: 83

        Praca i wyprowadzka są bardzo ważne ale ważniejsze żebyś poukładał sobie wnętrze i odzielił się emocjonalnie od ojca.

        fausta
        Uczestnik
          Liczba postów: 134

          Cześć.
          Też jestem studentką, tyle że stacjonarnie. Ale domyślam się że pewnie bez tej pracy to ciężko będzie Ci się w dalszym ciągu utrzymać na studiach.
          Wydaje mi się że za bardzo się przejmujesz tym ojcem, chociaż jak się nie przejmować jak się mieszka z takim człowiekiem…
          Chyba powinieneś jakoś bardziej pomyśleć o sobie, niż denerwować się nim. To na pewno nie pomoże ani Tobie ani jemu.

          A co do pracy pomyślałeś o własnym biznesie? Jakieś drobne usługi związane ze stronami internetowymi lub coś podobnego. Dopóki nie możesz znaleźć nic innego to może takie coś. A potem i w CV jest co wpisać 🙂

        Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
        • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.