Terazniejszy moment to jest wszystko co w zyciu posiadamy.To jest dla mnie klucz do przezywania szczescia.Na 100% zyc dana chwila.Doswiadczyc tej chwili calym soba.Ilu znacie ludzi ktorzy zyja tu teraz, nie buduja dramatycznych scenariuszy na nadchodzace lata,nie stoja w gotowosci na jakies wymyslone niebezpieczenstwa.Ja wciaz sie tego ucze a im wiecej sie ucze tym bardziej mam swiadomosc ile dobrych chwil zabraly mi moje strachy.
Drugi stopien do doswiadczania szczescia-nauczyc sie byc zadowolonym tak po prostu.Z tego co sie ma, z tego kim sie jest.Zycie zgodnie ze soba i swoimi mozliwosciami.Nie naklaniam oczywiscie w tym momencie do rezygnacji z planow i marzen.Raczej pisze o osiagnieciu pewnego balansu- kim jestem, czego chce, co dam rade.
Yoga mowi-"Jezeli twoje cialo badz umysl mowi ^nie^ ,nie naciskaj…dostosuj sie"
