Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Zagubiona

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • Marta2315
    Uczestnik
      Liczba postów: 6

      Właśnie się zalogowałam, nawt nie wime co mam pisac… zawsze swoje uczucia trzymalam gdzieś daleko, zdala od innych. Szłam przez życie z podniesiona głowa, uśmiechem na twarzy.Każdy kto mnie zna uważa mnie za otwarta, radosna dziewczyne, w sumiet to tak jest zawsze mila usmiechnieta…a złe wspomnienia, poczucie krzywdy… schowanew gdzies, gdzie nikt ich inie zobaczy,chowam je tez sama przed soba, ale czasami najczesciej wieczorem cos we mnie peka i zaczynam płakać. Wracaja wspomnienia, te o ktorach chcialabym zapomnieć… ale nie umiem…..
      Mam wspanialego nażyczonego, przeciwienstwo mojego ojca, dobra prace, skonczylam dobra uczelnie, a nadal czuje sie jak bym była nikim 🙁 słyszalam to przez 18lat, ze jestem nikim, ze nic nie osiagne… powiedzilam sobie w tedy jeszcze mu pokaze… skonczylam szkole i wyjechalam do Warszawy, udowodnilam ze jestem cos warta, dzis mowi ze jest ze mnie dumny, ale dlacfzego ja nie jestem dumna z siebie, ze mi sie udalo, dlaczego to ciagle boli, dlaczego zyje ciagle problemami mojej mamy i ojca… dlaczego m\am napady zlosci do bliskich mi osob. Dlaczego nie moge zyc dalej powiedziec sobie to co bylo minelo, wazne jest to co jest i bedzie.
      Dlaczego ciagle czuje ze jestem nikim, czuje strach przed ludzmi ktorzy maja wladdze….dlaczego czuje smutek, kiedy w moim zyciu tyle dobra i powodzen

      Edytowany przez: marta2315, w: 09.05.2007 18:22

      śpioch
      Uczestnik
        Liczba postów: 215

        poczekaj Martucha… na wszystko jest czas.. odpowiedni spokoj…
        z poważaniem…

        Estera Milewska
        Uczestnik
          Liczba postów: 542

          Martucha mi też ojciec powtarzał, że do niczego nie dojdę, że jestem nikim, a już na pewno nie jego dzieckiem, że miałam być chłopcem. Docenił mnie w wieku 18 lat, gdy zostałam nominowana do nagrody premiera za to, iż byłam najlepsza uczennica w szkole. Dziś już nie żyje, a ja jestem na wymarzonych studiach, mam wspaniałego narzeczonego, a mimo to bywam smutna i nie radzę sobie z tym, co było i dlatego, że ciaglę mam siebie za nic. Dziś np. zezłościłam się się na mojego narzeczonego o jakaś głupia ankietę, bo chciałam, żeby on ja wypełnił, a on to zrobił na odwal się, bo nie cierpi takich rzeczy, a ja to odebrałam, jakby on miał po prostu mnie gdzieś. Zaczynam jednak dosztrzegać co się ze mna dzieje dzięki temu forum i dzięki ksiażce "Lęk przed bliskościa". Jak tu trochę pobędziesz, to może też zacznie Ci być łatwiej. Pozdrawiam serdeczenie!

          robaczek
          Uczestnik
            Liczba postów: 18

            witam!czytajac to co napisała Marta maiałam wrażenie, że czytam o sobie!też jestem dda, też zalogowałam się dzisiaj, i piszę żęby w sumie jakoś to zaczać 🙂 Przyjaciołka powiedziała mi żebym zastanowiła się czy ne pojść spotkanie dda. Zastanowiłam się i wiem że muszę coś zrobić z tym moim życiem więc zaczynam tu! I mam nadzieję że jakoś się z tym wszystkim uporam!!bo jest mi ciężko i naprawdę chce to zmineić!

            Marta2315
            Uczestnik
              Liczba postów: 6

              :rolleyes: Dziekuje wam za cieple słowa, w koncu czuje ze jestem w srod osob, ktore mnie rozumieja…. dziekuje

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.