No to w koncu idę spać na 2 godzinki.
Na dworze jasno, w radiu puszczaja Grechutę, ptaszki śpiewaja i wstaje słoneczko.
Gdzie sia podziała ta sobota kiedy pisałam do Was i ryczałam krokodylimi łzami?
Jest daleko. Z pewnościa do następnego razu. Ale dla tych chwil kiedy jest lepiej, warto żyć, zawsze to wiedziałam.
¦miech i łzy sa nam przypisane od urodzin do śmierci i trzeba je chyba pokochać jednako. ¦pijcie sobie smacznie, a jutro obudżcie się z uśmiechem na ustach. :rolleyes: