Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Zasady obowiązujące na mityngu

Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Bardzo zastanawia mnie ta kwestia a dokładnie pewna interpretacja zasad obowiazujacych na pewnym mityngu ale i ogolnie. Moim zdaniem zasady musza być i bardzo dobrze że sa ale nie mam w ogole wewnętrznej zgody na nadinterpretowanie zasad w pewnym miejscu i narzucaniu pewnej wersji zasad przez prowadzacego chociaż nie były one przyjęte w demokratycznym głosowaniu. jako DDA i DDD targa mna ogromne poczucie winy a więc postanowiłem poradzić się opinii spesjalisty a dokładnie człowieka ktory był jednym z założycieli wspolnoty DDA w Polsce. I dostałem bardzo potwierdzajacy moje odczucia zwrot, po prostu ten anonimowy człowiek się 😡 że ktoś robi takie rzeczy co jest całkowicie sprzeczne z idea DDA. Podstawa sa kroki i
      tradycje, tylko to i nikt nie ma prawa wprowadzać swoich zasad bez głosowania!
      Uważam że trzeba rozgraniczyć co jest troska o bezpieczenstwo a co jest już kontrola, gdzie leży ta granica. Kontrola nie pomaga w zdrowieniu tylko ogranicza i tłumi zdrowe emocje.Wśrod proponowanych zasad w tym miejscu była zasada zabraniajaca nazywać imiennie czy nawet bezpośrednio w sposob konkretny krewnych; a więc nie wolno mowić siostra, brat, a nawet tata, mama. Dla mnie to absurd, całkowite zaprzeczenie idei zdrowienia Dorosłych Dzieci Alkoholikow. Zreszta nie tylko ja ale także ow specjalista.
      Gdy ja mowię że moj ojciec jest alkoholikiem to jest dla mnie podstawa.
      A więc reasumujac: troska o bezpieczenstwo tak, kontrola 😡 nie!

      Yeti
      Keymaster
        Liczba postów: 221

        Wprowadzanie zasad tego typu to już chyba lekka paranoja:)

        Zasady sa przecież po to, aby pomagać w stworzeniu bezpiecznej atmosfery, a nie żeby sobie przeszkadzać. Z tego co wiem, wszystkie zasady przyjmuje się wspolnie, więc ktoś musiał się na nie zgodzić. Nikt sam sobie niczego nie wprowadza tylko dlatego, że tak mu się chce.

        Pozdrawiam
        Tomek

        PS.
        Ale tak na marginesie… a propos "podstaw" to dla mnie podstawa jest raczej to, że to ja mam problem. To że ojciec chlał nie determinuje mojego życia raz na zawsze i w stu procentach. Jeśli chodzi o mnie, to chyba nawet chętniej przedstawiałbym się "jestem Dorosłym Dzieckiem" albo "Mam problem z…" zamiast mowienia "jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholika". Dla mnie ważniejsze jest to JAK funkcjonuję zamiast wskazywania PRZEZ KOGO tak funkcjonuję… a "jestem DDA" trochę mi się kojarzy ze wskazywaniem palcem winnego. Ale to już z kolei moje prywatne obsesje:)

      Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.