Nie wiem jak walczyć z tym okropnym uczuciem,ale pozbawia ono mnie powoli radości i siły do życia. Moj problem polega na ogromnej zadrości o partnera, może to ze mna jest coś nie tak a może z nim? UJestem corka trzeżwiejacego alkoholika, odkad pamiętam zawsz byłam nie akceptowana przez innych, dlatego też myślę że wina stoi po mojej stronie, a moja zazdrość jest chora. Jednak zachowanie mojego partnera mnie przerasta (co prawda jest przy mnie cały czas, kocha naszego synka) jednak mam watpliwości do tego: znalazłam jego rozmowe na gg z jakimś mężczyzna o preferencji homoseksualnej, gdzie umawiał się z nim na rozmowę tel., Nak łaniał mnie do znalezienia dla nas parki, do wspolżycia, Przegladał strony z ogłoszeniami towarzyskimi, w jednym nawet zamieścił swoje i napisał że szuka kobiety, mężczyzny. Na jego gg pisała jakaś panna ktorej wyparł sie że nie zna ale potem jak się dowiedziałam ona studjuje na jego uczelni i badzo wiele o nim wie.
Ja z koei robie mu awanturę jak obejrzy się za jakomś panna, przed chwila znow się zezłościłam bo siedział na jednym fotelu bardzo blisko (obok) swojej kuzynki, jak mam walczyć z ta okropnym uczuciem zazdrości?
