Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD związki

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • luki13
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      witam na poczatku od razu zaznacze ze nie wiem jak mam wyrazic moj problem. w dziecinstwie moj ojciec pil i praktycznie do 13-14 roku zycia nie mialem ojca az do mometu gdu oprzytomniał i zapisał sie do AA za co go podziwiam. Zawsze mialem problem z budowaniem zwiazkow ktore nie wytrzymywaly 3-4 miesiecy. w tej chwili jestem z kobieta na ktorej mi na prawde zalezy ale jak cos jest nie tak miedzy nami to ja od razu widze w tym ogromny problem a to tym bardzie podsyca konflikt. jest jedna kwestia ktora nie daje mi spokoju. moja dziewczyna miala bujne zycie mlodzincze zwiazane z narkotykami, w ktorych przebierala i nie zaloala sobie. na etapie studiow przestala i traktuje tamten okres jako mlodzienczy wybryk. ja tego nie praktykowalem ze wzgledu na przezycia w dziecinstwie bylem bardzo negatywnie nastawiony i teraz jakos jest mi ciezko to zaakceptowac choc wiem ze juz do tego nie wroci. powiedzialo mi to bo mi ufa ale ja jakos nie moge tego dalej zaakceptowac. powiedzcie jak ma sie do tego ustosunkowac, przestac sie tym zamartwiac i jej zaufaj? wiem ze mam dobry przyklad w rodzinie bo ojeciec przestal pic ale dalej mam jakis lek.

      DjShip
      Uczestnik
        Liczba postów: 108

        Kiedys, to zyly dinozaury. Masz racje, widzisz duzy problem w miejscu gdzie go nie ma. Jak miala pare miesiecy karmila ja matka, spytaj czy lesbijka nie jest lol. GL

        niewielemiejsca
        Uczestnik
          Liczba postów: 337

          wiele moich znajomych mialo takie zycie, a nawet nie sa DDA, a teraz maja dzieci, szczesliwe rodziny itp. Ja tez mialam troche, jak to okreslasz, bujne zycie. Ale na szczescie w pore oprzytomnialam. Temat zamkniety.

          O uzaleznieniu swiadczy czy potrafisz sie relaksowac, odpoczywac, czy radzic ze stresami bez dragow czy alkoholu. Jesli tak potrafi, to po prostu o tym zapomnij. A swoja droga, niepotrzebnie Ci to powiedziala. Ja takich "ciekawostek" z bujnego zycie nie wspominam, bo i po co. 😛

          Estera Milewska
          Uczestnik
            Liczba postów: 542

            Pewne jest, że jeśli nie będziesz jej ufał to Wasz związek nie ma szans. Zastanawiam się czy rozmawiałeś z nią o tym. Chyba nie, co? Ja wiem, że nie chciałbyś przeżywac po raz kolejny tego, co już było. Zapewniam Cię, że w ten sposób nie uciekniesz przed tym, bo będziesz uciekał stale. Ja uciekałam, a teraz jestem z chłopakiem, który pije alkohol. Oczywiście w rozsądnych granicach, ale kiedyś wydawało mi się, że muszę być z osobą, która będzie abstynentem. A życie powiedziało nie. Stale dręczyły mnie obawy, że kiedyś i on wpadnie w alkoholizm, i że wszystko znowu wróci. Tylko ile można żyć ze strachem i chować się do mysiej dziury. Nie uciekniemy przed cierpieniem, choćbyśmy nie wiem jak chcieli.
            Myślę, że faktycznie wyolbrzymiasz, to jest jej przeszłość. Warto zaufać jeśli się kocha.

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.