Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 9 wpisów - od 11 do 19 (z 19)
  • Autor
    Wpisy
  • Jinx
    Uczestnik
      Liczba postów: 19

      Taa…łatwo powiedzieć…jak pozwolę sobie na szczerość to ucieknie gdzie pieprz rośnie…czyli mnie oleje..a tutaj o dziwo niespodzianka-bo tygodniu nie pisania-wczoraj ona napisała! i to tak dziwnie że myślałem że wylądowała w szpitalu,wczoraj późnym wieczorem dzwoniłem ale nie odebrała,dzisiaj parę minut pogadaliśmy,okazało się że miała wypadek owszem,ale  z telefonem..

      rzuciła nim o ścianę bo jakiś facet ją wkurzył haha-wolałem nie pytać czy to nie czasami bo moich sms-ach,albo mnie tylko podpuszcza…kurcze,lubie ją coraz bardziej,ale nie mogę się teraz zakochać…taką mam teraz sytuację…ech -ale widzę że to tylko ja się tutaj użalam nad sobą-a reszta członków już wogóle nie uczestniczy w tym wątku – a Ty nie masz czasami jakiś problemów? już całkiem skończyłeś terapię?

      Jinx
      Uczestnik
        Liczba postów: 19

        Cześć, jestem DDA, ale właściwie dotarło to do mnie niedawno-mam już 37 lat, u mnie matka piła..właściwie to nie wiedziałem kiedy przyjdzie do domu,bo bywały tygodnie że jej nie było,a jak już przyszła to pijana,rzadko ją widziałem trzeżwą…może potem już w latach nastoletnich,kiedy babcia zmarła-tak właściwie to ona mnie wychowała chociaż już tego nie pamiętam…albo próbuję to wymazać z pamięci, ojciec nie pił,ale wogóle się mną nie zajmował-był dużo starszy od matki-15 lat, tak naprawde to się go bałem…tata zmarł 13 lat temu,ale cieszy mnie to że parę lat temu,chyba już 7-wyprowadziłem się od matki…na początku był szok dla niej-nawet był szpital, 2 lata temu miała lekki udar-ale żyje sama ,

        i nawet się niekiedy cieszę że nie muszę jej oglądać…taka prawda, jestem po terapii wstępnej indywidualnej i zostałem zakwalifikowany do grupy na którą idę w przyszłym tygodniu po raz pierwszy-cieszę się że tam idę,choć mam pewne obawy-ale jak pisała Oliwia75 mam nadzieję że odżyję…Też jestem takim odludkiem,właściwie nie lubię ludzi – byłem u psychologa,seksuologa,gdzie bądź-niby jest wszystko ok,ale to nieprawda…

        chcę się zmienić i jedyne co mogę Ci powiedzieć to zapisz się na taką terapię…ja poznałem osobę która była współuzależniona i wtedy dopiero zrozumiałem że trzeba iść na taką terapię dla DDA,terapia dla współuzależnionych jest na pewno inna-ale przez taką terapie można się zmienić…

        pozdrawiam

        Jinx
        Uczestnik
          Liczba postów: 19

          Wiesz,to chyba ze sposobu bycia…mojego oczywiście…muszę się najpierw zmienić…to są dziewczyny które szukają już partnera,rodzenia dzieci..etc…a ja dopiero mam ochotę zaszaleć…skrzywdziłbym je…a wiesz ze kobieta będzie się mścić do krwi ostatniej…nie popuści 🙂 a jednak mam tam pracę…

          Jinx
          Uczestnik
            Liczba postów: 19

            Ha…moim skromnym zdaniem jeżeli zapytam kobietę-spotkasz się ze mną czy nie….to odpowiedź jest tylko jedna-nie…już lepiej nic na ten temat nie piszę…zostawię ja na parę miesięcy…zresztą zobaczymy czy w międzyczasie napisze przynajmniej jakiegoś sms-a,wątpię bardzo-a te spotkania sklepowe mnie nudzą,źle się tam czuję z innymi kobietami (są dużo starsze od niej,i podejrzewam że to one jak zwykle udzielają „dobrych” rad jej…)poza tym uważam że powinniśmy się spotykać w cztery oczy…ona chyba widzi ża dla dla mnie praca to pasja,a ona jest na drugim miejscu

            Jinx
            Uczestnik
              Liczba postów: 19

              Ja wiem że to było obraźliwe,ponieważ stosuje tą samą metodę…niestety…chyba po to w głębi serca żeby zanadto się zbliżyła do mnie…jeżeli chodzi o tego emeryta mojego to po prostu powiedział co wiedział i wtedy się rozpoczęła lawina…to ja nie lubię jak ktoś za moimi plecami gada na mnie-ale nawet mu nic na ten temat nie wygarnąłem…jeszcze tego nie potrafię-szybko mnie ludzie gaszą-jak nakrzyczę na nich-oni oddadzą i ja wtedy się uciszam…a zrezygnowany jestem chyba całe życie…zawsze na nie…chociaż z drugiej strony jakoś tak dosyć łatwo doszedłem do czegoś w sensie pracy…i myślałem sobie że z ludźmi tak samo prosto pójdzie…piszesz że ta dziewczyna traktuje mnie protekcjonalnie-bo ja poniekąd ją tak traktuję…kiedyś jej napisałem że nie mogę spać przez taką jedną blond piękność ze sklepu (chodziło oczywiście o nią…) ,ona się kapnęła i napisała ze śmiechem  że nie zna nikogo takiego ,na co piszę że niech się cieszy że jej nie zna..jest nieznośna,ciągle mnie denerwuje i właściwie nie wiem za co ją tak lubię, wygląda na to że mocno się będę musiał starać tylko nie wiem jak bo nie mam takiej opcji w moim procesorze…zawsze było na odwrót-koniec sms-a…. (w kwestii wyjaśnienia- w takim sensie ze to dziewczyny zawsze za mną latały…chyba z powodu nieśmiałości czy czegoś…nie wiem)…i to już chyba wiesz dlaczego mnie tak traktuje…

              Jinx
              Uczestnik
                Liczba postów: 19

                Wiem że warto ją zmienić…ech tylko to takie trudne,chyba mam już taki charakter też-wybuchowy-jak coś nie idzie po mojej myśli to jestem mało dyplomatyczny, i ludzie lubią mnie denerwować,pewnie się śmieją z boku że daję się tak podpuszczać…i ta dziewczyna też taki robi,niekiedy się zastanawiam czy czasami nie robi sobie jaj po prostu…na razie odpuściłem sobie…w sumie to zawsze ja pisałem do niej-ona nigdy do mnie pierwsza..może kiedyś raz…jestem nadęty i gburowaty i już…a film 50 twarzy? taki sobie szczerze powiedziawszy,poszedłem po prostu do kina bo już nie wiedziałem co z sobą zrobić,wszyscy się ode mnie odwrócili…a może ja ich olałem po prostu

                Jinx
                Uczestnik
                  Liczba postów: 19

                  Kaczor- tak,ja tez tak myślę żeby nie obciążać jej takim czymś jak dda,tylko tak się zastanawiam czy ona nie wyczuje (niekiedy wydaje mi sie że już wyczuła) że jestem taki zimny i oschły,brak pewności siebie -dokucza mi po prostu,a ja na to nic…mam swoją maskę-właśnie takiego zarozumiałego gbura-jest to wygodne po prostu.Tak w głębi serca z jednej strony chciałbym z nią przebywać,chyba tylko po to żeby przez te pare miesięcy nikt inny ją nie poderwał 🙂 tak sobie to tłumaczę, a z drugiej pewne rzeczy mnie ograniczają i wiem że na razie nic z tego nie może być…zostawię ją w spokoju na razie-pisanie smsów o pogodzie i co się robi jest męczące i nudne na dłuższą metę…ostatnio już chyba miała dość i niby w piątek rozbiła telefon-chociaż wiedziała kto pisze,wczoraj jak napisałem czy dalej uszczęśliwia klientów w mieście x powiedzmy (pracuje w miastach na dyżurach) to odpisała że domyśla się że to chyba dzielny serwisant z drugiej strony bo nie ma aktualnej listy kontaktów…odpisałem że oczywiście nie mogło się odbyć bez drobnych złośliwości i że tak,to ja…prawie jak Grey z 50 twarzy…haha i tyle…dziecinne to chyba jest…

                  Jinx
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 19

                    Kaczor 54,dziękuję za odpowiedź ale nie do końca sie chyba zrozumieliśmy.Niestety nie odpowiada mi stopa przyjacielska,hmm jakby to powiedzieć…mam problemy w sferze seksu i to mnie właśnie blokuje,poza tym nigdy tak naprawdę nie byłem zbyt głębokich relacjach z kobietami..poznałem w necie świetną kobietą która się nadaje na przyjaciółkę i która się zgadza na to z nią o tych moich problemach rozmawiać,nadmieniam że ta kobieta z netu wie że jestem dda, a ta dziewczyna na której mi zależy nie wie i nawet nie wiem czy jej o tym powiedzieć…może napiszę parę słów o całej sytuacji z nią…jeżdzę jako serwisant po sieci sklepów i miałem z sobą emeryta który mi pomagał..kiedyś(prawie rok temu) w jednym sklepie zauważyłem tą dziewczynę i powiedziałem mu że ma fajny głos (bardzo charakterystyczny,nietypowy) no i się zaczęło-jak mnie nie było na sklepie,musiał tym dziewczynom naopowiadać że jestem sam,chyba tez że jestem nieśmiały itp,za parę dni byłem wzywany niby do zepsutej lampy,która się okazała dobra…dziewczyny zaczęły przebąkiwac coś o miłości,że czemu tak często przyjeżdżam i takie tam…ale nic-od tych spotkań minęło parę miesięcy,w listopadzie ubiegłego roku,już się wzięła na ostro za mnie,co chwile coś się tam działo,ewidentnie one to psuły-nawet kierowniczka wydzwaniała za mną żebym przyjechał…ja im tłumaczyłem że mam częste delegacje dalekie,zbywałem je..ale jak chyba w grudniu zapytałem ją będąc u niej w sklepie czy pójdzie ze mną na kawę to odmówiła,ja oczywiście nie nalegałem…ale dała mi kiedyś prywatny numer telefonu…wysłałem życzenia na nowy rok i tak chyba raz jeszcze tam byłem do dnia dzisiejszego…przez telefon drugi raz odmówiła kawy,mówiąc że ma dużo pracy…może kiedyś…odebrałem to jako przytyk do mojej pracy że często wyjeżdżam-skończyło się na tym że pisujemy do siebie smsy…tak w sumie to nie chcę się z nią spotykać przez te pierwsze miesiace na terapii-stąd pytanie jak się zachować,poza tym

                    na drugim sklepie też mi się podoba inna dziewczyna i tez był podobny motyw z tym emerytem-coś nagadał i też chodzi za mną,chociaz tam rzadko bywam, i bądź tu mądry 🙂

                    Jinx
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 19

                      Witam

                      Jestem tutaj pierwszy raz na takim forum więc proszę o wyrozumiałość,jutro idę na ostatnie spotkanie indywidualne z terapeutą,za tydzień zaczynam grupę.Tak szczerze to jestem jakoś dziwnie spokojny jeżeli chodzi o grupę…nie wiem dlaczego,zawsze byłem wycofany,indywidualistą-ale może do meritum,bo przeczytałem tutaj o związkach-mam 37 lat,jakoś nigdy nie miałem problemów jeżeli chodzi o poznawanie nowych kobiet-tylko początek jest może i dobry,ale później to już szkoda słów.Po prostu uciekam.Teraz też jest taka sytuacja że poznałem pewną dziewczynę- i zaczynam jej unikać ponieważ boje się wchodzić z nią w głębsze relacje…ale z drugiej strony strasznie mi szkoda tej znajomości…nie wiem co mam zrobić,nie jestem już najmłodszy…

                      pozdrawiam

                    Przeglądasz 9 wpisów - od 11 do 19 (z 19)