Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • Johnny88
    Uczestnik
      Liczba postów: 4
      Johnny88
      Uczestnik
        Liczba postów: 4

        Cześć Marzenka,

         

        Rozumiem, tak jak ktoś już napisał, stało się i tego nic nie zmieni, a już na pewno żadne, autodestrukcyjne myśli czy posunięcia.

         

        Trzeba szczerze, otwarcie, obiektywnie i stanowczo przeanalizować sytuację i porozmawiać. Może w obecności osoby trzeciej – psychologa, mediatora po prostu kogoś neutralnego.

        Trzeba moim zdaniem teraz podejść do tematu, jakkolwiek to zabrzmi, zadaniowo. Z mojego punktu widzenia jest to niestety coś w rodzaju choroby która się wkradła w ten związek. Teraz trzeba ustalić czy jesteście wspólnie razem ja NAPRAWDE pokonać i wspólnie wiesc dalej szczęśliwe życie. Jeśli się okaże że raczej nie to najlepszym.rozwiazaniem dla obojga będzie możliwie najszybsze, możliwie bezbolesne, zamknięcie tego rozdziału i rozpoczęcie na nowo.

        Takie jest moje zdanie. Daj znać jak sprawa wygląda i się rozwija

         

        Powodzenia

        Johnny88
        Uczestnik
          Liczba postów: 4

          Witaj Marzenka
          <p style=”text-align: justify;”>Ja w pierwszej kolejności jestem ciekawy co Ciebie skłoniło do romansu z wymienionym kolega z pracy. Był to tylko impuls czy wydawało Ci się ze czujesz coś do niego? Co myślałaś w danym momencie gdy to sie zdarzyło po raz pierwszy? Może że przez wszystkie życiowe przykrosci, teraz Ty sie odegrasz na życiu, losie i ludziach?</p>
          Czy nie zastanawiałaś się wówczas w ogóle nad potencjalnymi wyrzutami sumienia które będą cie mogły trapić? Po prostu pozwoliłaś się bezrefleksyjnie ponieść?

           

          Ja osobiście uważam, że taki związek teoretycznie nie ma raczej szans w dłuższej perspektywie. Sam zostałem podobnie potraktowany i nigdy tego nie potrafiłem przepracować do końca. Tkwiłem jeszcze jakiś czas w tym bo wydawało mi się że kocham oraz ze strachu przed samotnością

          Johnny88
          Uczestnik
            Liczba postów: 4
            w odpowiedzi na: sama na świecie? #487140

            Dzień dobry

             

            Czy wątek jest jeszcze aktualny, lub jest ktoś kto chciałby porozmawiac?

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)