Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 3 wpisy - od 131 do 133 (z 133)
  • Autor
    Wpisy
  • kaczor54
    Uczestnik
      Liczba postów: 135

      Buty kup, w przecenie to jeszcze poprawią trochę samopoczucie 😀

      I Frances – nie zamierzam udawać kogoś kto pozjadał wszystkie rozumy, bo tak naprawdę pierwszy raz w życiu wiem, że nic nie wiem! Ale, wiem jedno. Wiem, jak będę i jak będziesz patrzeć na siebie w wieku 50 paru lat, jeżeli coś nie zacznie się zmieniać. Nie ważne czy radykalnie, czy małymi kroczkami. Mam obecnie 26 lat i wiem, że jeżeli teraz nie zacznę czegoś zmieniać, w wieku 50 lat będę sam siebie nienawidził do szpiku kości. Zdaję sobie z tego sprawę teraz, bo obecnie już siebie nienawidzę za wiele błędów. Niektórych z nich nie wybaczę sobie do końca życia. Nie wiem ile masz lat, ale może czujesz podobnie.

      Najgorsze w moich przemyśleniach jest to, że gdybym hasło „dziecko alkoholika” wpisał w googlu 4 miesięce temu, nie potrzebowałbym katalizatora do zmian w formie zerwania przez moją dziewczynę. Problem w tym, że być może właśnie to wydarzenie doprowadziło mnie do tego hasła. Czy naprawdę potrzebowałem przeżyć coś takiego, by dotrzeć tutaj i znaleźć powód moich problemów z pewnością siebie i wahaniami nastrojów?

      Myślę, że mój proces rozpoczął się w październiku zeszłego roku. Choć sam nie byłem wtedy świadom jego rozpoczęcia. Proces ten nabiera znaczenia, rozpędu i w pewnym momencie tylko nadludzka siła potrafi go zatrzymać. I myślę, że jest nią ludzki strach. Jak inaczej wyglądałoby moje życie teraz, gdybym wykonał czynność zajmującą 2 sekundy? Jak inaczej będzie wyglądać Twoje życie, gdy już się zdecydujesz? :>

      Ty też dotarłaś aż tutaj, a myślę, że to bardzo ważny punkt. Pierwszy znak, który informuje, że jesteś na właściwej drodze. Nie czekaj, nie analizuj, nie hamuj sama siebie, być może tracisz przez to najpiękniejsze chwile w życiu.

      P.S.

      Na Pablo zrobiłaś wrażenie tekstem o imieniu i nazwisku. A we mnie trafiło to „Bywam paradoksem, genialną idiotką”.

      kaczor54
      Uczestnik
        Liczba postów: 135

        Frances – a ktokolwiek kto mógłby Ci dodać sił w początkach tej terapii? Ktokolwiek. Znika potrzeba zakupu utrudniaczy ucieczki :> Ja osobiście nigdy nie przepadałem za lekarzami. Ale w styczniu postanowiłem wybrać się do psychologa. Może nie jest to dokładnie to samo, ale też miałem problem z zmotywowaniem samego siebie. Afirmacja to wcale nie prosta rzecz 🙂

        Tak w ogóle, żeby dodać Ci choć odrobinę wiary w siebie, to Twój post jest strasznie oryginalny, błyskotliwy i ma w sobie błysk. Musi być w Tobie coś wyjątkowego, coś o co warto byś walczyła. Im szybciej, tym lepiej, wierz mi 🙂

        kaczor54
        Uczestnik
          Liczba postów: 135

          Witam

          Cóż, to mój pierwszy post na tym forum, choć zaglądam na nie już od jakiegoś czasu. Mam zamiar podzielić się moją historią, ale jeszcze nie do końca wiem, jak ją opisać. Wiec na razie po prostu czytam.

          Ale, przechodząc do sedna sprawy. Miałem podobną sytuację z moją dziewczyną, już niestety byłą. Też była zaniepokojona dziewczyną z mojej przeszłości. I sprawa nie była dla nas łatwa. Dla niej, bo bała się, że ją dla niej zostawię. Dla mnie bo czasem miałem dość tego tematu i jej przypuszczeń. W życiu bym jej nie zostawił, ale ile razy bym nie powtórzył, nie chciała wierzyć. Przez bardzo długi czas.

          Jeżeli oczekujesz pomocy, to chciałbym się dowiedzieć, czy Ty jako osoba tłumacząca się z tego, ograniczasz się tylko do właśnie tłumaczenia, czy starasz się przejąć inicjatywę i sam pytasz ją o to dlaczego tak jest, co nią kieruje i jakie ma lęki/obawy. Bo to bardzo ważne. Trzeba też zrozumieć drugiego człowieka i okazać cierpliwość. To może pomóc zrozumieć jej postępowanie i pozwoli Tobie przyjąć jakąś taktykę.

          Z drugiej strony. Jeżeli faktycznie myślisz o pomocy specjalisty,  warto wybrać się do takiej osoby jako para. Wspólna rozmowa i argumentacja przy takiej osobie mogą pomóc Wam, a nie tylko komuś z Was, gdyby tylko jedno z Was chodziło. Być może to właśnie w takiej sytuacji Twoja ukochana otworzy się bardziej. Będzie czuć Twoją obecność.

          Podejrzewam, że kobieta ma wiele obaw i lęków związanych z Twoją przeszłością. Ale wprost może być jej ciężko to powiedzieć. No chyba, że już udało Ci się od niej takie wyznanie uzyskać. Pisałeś też, że mieszkałeś blisko swojej ex, jak to wygląda obecnie?

        Przeglądasz 3 wpisy - od 131 do 133 (z 133)