Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 35)
  • Autor
    Wpisy
  • niewiemniewiem
    Uczestnik
      Liczba postów: 37
      w odpowiedzi na: Pogadać #205494

      niewiem9090@o2.pl napisz jak masz ochote

      niewiemniewiem
      Uczestnik
        Liczba postów: 37
        w odpowiedzi na: hej, boję się. #205493

        niby wiem, niby wiem…… ale…. nie wiem 😉

        niewiemniewiem
        Uczestnik
          Liczba postów: 37
          w odpowiedzi na: hej, boję się. #205491

          …wiesz jaka myśl przebiegła mi po Twojej odpowiedzi przez moją [u]głupią [/u]głowę?
          "o boooże, tylko nie to. gdybym ja też sie rozpłakała!?!?!?! o niiiiie, nigdzie nie pójdę!"

          przepraszam!!!
          przecież niby wiem że łzy to nic złego. że uczucia to nic złego. niby wiem.

          ………………………….[u]NIBY[/u]…………………..

          Edytowany przez: niewiemniewiem, w: 2013/10/14 23:17

          niewiemniewiem
          Uczestnik
            Liczba postów: 37
            w odpowiedzi na: hej, boję się. #205489

            dobra,nieistotne,nie jestem jeszcze chyba gotowa najwidoczniej

            niewiemniewiem
            Uczestnik
              Liczba postów: 37

              niestety, mieszkam "trochę" dalej
              jakbyś jednak miał ochotę porozmawiać to odezwij się niewiem9090@o2.pl

              niewiemniewiem
              Uczestnik
                Liczba postów: 37
                w odpowiedzi na: hej, boję się. #205486

                medulla zapisz:
                „bo brak jest wtedy trzeźwego osądu, spojrzenia z boku. nigdy sobie czegoś takiego nie zagwarantujesz sama, kiedy tkwisz w samym środku bałaganu.

                to też dobrze widać na moim przykładzie. nie dostrzegałam tego, co inni ludzie widzieli wyraźnie, co próbowali mi uzmysłowić. ślepa, głucha! a może widziałam, a nie dopuszczałam do siebie? jakikolwiek jest tego mechanizm, inni ludzie, w tym najbardziej terapeuta pokazali mi swoją perspektywę, która ostatecznie stała się także moją. i to mi pomogło jak nic innego.”

                masz rację…

                ale jak zacząć? ok, znajde jakiegos terapeute. i co dalej? pojde, nie pojde. eh… ok, dobra, zalozmy, ze pojde. i co dalej? co mam powiedziec?
                znając mnie to wyglądałoby w ten sposób
                'dzien dobry, jestem DDA, ale nie lubie mowic o sobie, porozmawiajmy o Panu/Pani’ . heh. :whistle:

                niewiemniewiem
                Uczestnik
                  Liczba postów: 37
                  w odpowiedzi na: hej, boję się. #205485

                  tauro zapisz:
                  ” Ja mam taką odmianę, że wszystko przyjmuję jak robot, chowając emocje. Emocji brak, a w środku szaleją.”

                  chowanie emocji – brzmi znajomo ..

                  niewiemniewiem
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 37
                    w odpowiedzi na: hej, boję się. #205482

                    medulla zapisz:
                    „pamiętam, że przeczytałam w którejś książce o DDA, że samopomoc to najgorsza rzecz, jaką sobie można w takim przypadku zrobić.

                    i ja w to wierzę! nie tylko w odniesieniu do DDA, ale wszelkich innych przypadłości natury emocjonalnej, psychicznej.”

                    czemu,czemu?
                    naprawdę nie można samemu sobie pomóc?
                    czemu, czemu?

                    niewiemniewiem
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 37
                      w odpowiedzi na: hej, boję się. #205479

                      tauro zapisz:
                      „To prawda niewiemniewiem – jesteś jedyna w swoim rodzaju i przyklejanie etykietki nie ma sensu, ale z drugiej strony zapewniam Cię, że nie masz takich problemów, których nie miałby już ktoś inny – psychologia/medycyna zna takie przypadki i radzi sobie z nimi, więc spokojnie – to, co się z Tobą dzieje, nie jest żadnym ewenementem. 😉

                      Piszę tak, bo mnie osobiście pomogło zrozumienie tego. Przez wiele lat zdawało mi się, że nikt iny nie może mieć tak dziwnie jak ja, a tu okazuje się, że jestem podręcznikowym przykładem – mój przypadek nie jest niczym nadzwyczajnym.:)”

                      to znaczy? twój przypadek a mój przypadek?
                      możesz rozwinąć swoją myśl?

                      niewiemniewiem
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 37
                        w odpowiedzi na: hej, boję się. #205477

                        no tak, chcę. tylko jak ?

                        nie potrafię okazać słabości, nie potrafię okazać uczuć.
                        wiele razy słyszałam, że to niewiarygodne jak wiele jest we mnie chłodu

                        a to nie tak, po prostu…

                        nie pokażę, że mi zależy na kimś, bo "jeszcze pomyśli, ze mi zależy". głupie,nie?

                        wiem, bez sensu.

                        ale wydaje mi sie, ze okazujac komus swoje uczucia pokaze swoja slabość
                        a przecież nigdy nikt nie widzial moich łez
                        u mnie zawsze wszystko musi w porządku. nieważne jak bardzo świat by mi się walił. dobra mina do złej gry musi byc. musze byc twarda. zawsze musiałam..

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 35)