Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
  • Autor
    Wpisy
  • pogmatwana
    Uczestnik
      Liczba postów: 8

      Zytka – u mnie to samo, nie wierze w siebie i swoje umiejętności. Mam poczucie, że gdybym wychowała się w innym środowisku, mogłabym osiągnąć na prawde wiele, bo jestem inteligentna, zawsze dobrze się uczyłam, stać mnie na więcej. Ale ostatnio też mam etap odsuwania się od ludzi. Przestałam inicjować tak często kontakty, i nagle okazuje się, że te relacje się rozluźniły, i wygląda to tak, jakbym to ja była głównym motorem napędowym, a gdy mnie zabrakło, nie ma ludzi wokół mnie. Czuje się czasami nieco samotnie, jednak może taki przesiew znajomości jest potrzebny. Tłumaczę to sobie, że robię miejsce na inne 😉 Choć tak na prawdę, po 30 ciężko poznaje się nowe osoby w realu. Zwykle ludzie mają już swoje grona znajomych, przyjaciół, które są hermetyczne.

      Również nie lubię krzyku, podniesionego głosu. Wzbudza we mnie lęk, stresuje się, gdy ktoś krzyczy, bo nie umiem siebie w takich sytuacjach obronić. Gdy ktoś mi coś zarzucał niesłusznie, przeważnie milczałam. A później gryzłam się tym, że źle mnie potraktowano, nieprawiedliwie. Ciągle z tym walcze, raz mniej raz bardziej skutecznie.

       

      pogmatwana
      Uczestnik
        Liczba postów: 8

        Też czasem zastanawiam się nad tym, dlaczego człowiek mysli o ludziach, którzy nie myslą o nim samym. Dla których alkohol, używki sa ważniejsze od dotrzymania danego słowa i dbania o własne życie. Mój ojciec jest cukrzykiem, leki bierze w kratke, najczęsciej popija je alkoholem. Raz na jakis czas ląduje w szpitalu z powodu ostrych bóli. Odtrują go, poczuje się lepiej i jazda dalej. Jest jedynym żywicielem rodziny, bo matka pracowała tylko do urodzenia dzieci. Czasem sie zastanawiam, kiedy dostane telefon, że z ojcem jest źle. I zastanawiam się kto wtedy przejmie na siebie odpowiedzialność za utrzymanie matki. O tym, że usłyszę przepraszam od nich, nie myślę. Bo wiem, że to się nigdy nie stanie.

        pogmatwana
        Uczestnik
          Liczba postów: 8
          w odpowiedzi na: Gorszy dzień #470754

          Witaj

          Gdy dopada mnie taki dzień zwykle czekam, aż przejdzie. Nie pomagało objadanie się słodyczami, rozmowy z innymi zwykle też nie. Czasem wychodzę pojeździć na rower, bądź idę pobiegać, ale najczęściej włączam sobie smutny film, kóry oglądałam już sto razy, i czekam aż minie. Zawsze mija..

          pogmatwana
          Uczestnik
            Liczba postów: 8

            Szorstkiczopek: na razie jestem na etapie czytania o terapii online. Jest mnóstwo ofert takiej terapii, ale  niewiele opini osób, które by z niej korzystały. Gdzieś natknęłam się też na info, że może to być dobre w momencie, gdy chodzi o poradę, a nie długofalową psychoterapię. Wydaje mi się, że to ma sens. Ja zawsze długo się zbieram z ruszeniem z czymkolwiek. Mam nadzieje, że tym razem też tak będzie, powoli ale skutecznie się do tego przekonam.

            Cześć Karolina87! Też miałam takie wspólne z matką dorosłe problemy! Co powodowało u mnie brak poczucia bezpieczeństwa, nie miałam w życiu osoby, stałej, która byłaby wsparciem. Pamiętam jak byłam na wakacjach u cioci, ojca siostry. Moja niewiele młodsza siostra miała jakąś infekcję w oku, a mnie już ogarnął strach, co teraz. Wiedziałam, że jak wrócimy do domu matka nie załatwi tego (żyłam w przekonaniu, całkiem być może słusznym, że nie wie jak to załatwić), że nie zabierze jej do lekarza i mała będzie się męczyła. Nie miałam wzorca, nie wiedziałam, co robi się w takiej sytuacji, ale czułam się zobowiązana, żeby próbować coś zrobić, czułam się odpowiedzialna za sytuację, choć sama byłam bezradnym dzieckiem. Tymczasem ciocia jak tylko zobaczyła w czym rzecz, zabrała ją do przychodni, pół godziny później już zostało podane lekarstwo. Wtedy poczułam, że tak wygląda poczucie bezpieczeństwa, gdy z dziecięcych barków, ktoś zdejmuje ciężar większy, niż jest zdolne go unieść. To analogiczna sytuacja jak u Ciebie, gdy matka miała kolejnego męża, Ty wreszcie mogłaś czuć się beztroskim dzieckiem.

            KiiiXa

            Myślę, że porozmawiam w końcu z facetem. Na razie dawkuje mu informacje na ten temat. Jestem ostrożna, w poprzednim związku wszystko co powiedziałam, zostało wykorzystane przeciwko mnie, oraz upublicznione.

             

            Witaj ewela6453

            Też się zastanawiam jak wyglądać ma mój ślub. Czy ojciec nie zapije, czy matka nie odwali jakiejś akcji , szopki, bo nie będzie w centrum uwagi. Co pomyślą rodzice mojego faceta.

             

            Fenix: w jaki sposób dokonałaś zmian w sobie bez pomocy psychologa? Jak pracowałaś nad sobą, żeby podnieść swoją  samoocenę?

            pogmatwana
            Uczestnik
              Liczba postów: 8

              Cześć szorstkiczopek (fajny nick ;))
              Jeśli chodzi o terapię przez Skype, to jakoś nie jestem do konca do tej formy przekonana. Internet nie zastąpi tej relacji z terapeutą. Ja nie lubie rozmawiac na skejpie nawet z bliskimi, człowiek patrzy w kamerke i jest nie do końca swobodny. A to ważne według mnie zwłaszcza na terapii. Ale moze warto spróbować 🙂

              pogmatwana
              Uczestnik
                Liczba postów: 8
                • lukaszW: Dziękuje za dobre słowo, też życzę Ci wszystkiego dobrego
                • zytka: Bardzo mi przykro ze względu na Twoje przeżycia. Możemy sobie przybić piątkę, jeśli chodzi o sprawy porządkowe. Mnie to ogromnie frustrowało. Też masz czasem takie myśli, że wszyscy ludzie wokół mieli łatwiej, lepiej, tylko Ty pod górkę? Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
                • anula51: Dzięki za odzew w moim temacie. Byłam już kilka razy u psychologa, po każdej wizycie czułam się świetnie, choć ciężko było opowiadać o wszystkim, zdarzało się, że stosowałam zaprzeczenie. Na razie nie mam możliwości uczęszczać na terapię bo mieszkam za granicą. Planuje powrót za jakiś czas, i wtedy zamierzam podjąć leczenie, bo tak jak mówisz, samemu nie da się raczej sobie pomóc.
                pogmatwana
                Uczestnik
                  Liczba postów: 8
                  w odpowiedzi na: Szukam dziewczynhy #470655

                  Powodzenia z Rosjanką 🙂

                Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)