Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472201
Fenix, widzisz, mam jakieś takie przekonanie, ze zloszczac sie – jestem zlym czlowiekiem. Bo moja powinnosc polegala zawsze na dostarczaniu pozytywnych wrazen rodzinie, a moja rodzina nie chciala obcowac z moja zloscia. Pewnie stad wzielo sie takie przeswiadczenie, ze zlosc jest czyms niedobrym, czego nie wolno wyrazac.
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472184Dzieki Fenix. Bardzo pieknie piszesz. Dajesz mi sporo nadziei, ktorej zaczelo brakowac. Zawsze bylem przyzwyczajony, by dbac i zaspokajac potrzeby rodziny. O swoich zapominac, a moze nawet nie wiedziec, jakie mam. To wlasnie jest pewnie element, ktory dodatkowo budzi moj wewnetrzny gniew. A potem rodzi sie strach, no bo jak to? Przeciez ja nie mam prawa sie zloscic. Coz, swiat emocji to dla mnie trudna sprawa. Szczegolnie wychodzenie z nich.
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472181Fenix, zgadzam sie z Toba. To pierwszy krok, w jakis sposob jest to troche bezpieczniejsze. Trudno mi sie otwierac przed ludzmi. Zawsze cos mnie wewnatrz uwieralo, ale poniewaz nie znalem innego sposobu funkcjonowania – nie myslalem o sobie jako o kims, kto ma w sobie tak bolesne brzemie. Jakos musze sie z tym powoli oswoic. Chyba potrzebuje jeszcze czasu. Moim zadaniem w rodzinie bylo reagowac na potrzeby emocjonalne innych i polepszac ich nastroj i poczucie wartosci. Bylem bardzo skupiony na tym, by osiagac cele wyznaczone przez rodzine. Dopiero niedawno cos peklo i teraz pojawila sie we mnie wielka potrzeba nazwania tego i wyrzucenia tego z siebie. To duzy zwrot w moim zyciu, a obaw jest bardzo duzo. Tym bardziej, ze dosc slabo radze sobie z lękiem.
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472179Dzieki Fenix. Ostatnio mimowolnie wracam do przeszlosci. To chyba juz jakas obsesja, nachodza mnie obrazy i uczucia z przeszlosci. Pewnie jest to krzyk mojego wnetrza, zeby je uporzadkowac. Troche mnie to przeraza, bo jest tego sporo. Dużo lęku, smutku, złości, żalu… Ciagle mysle o terapii, dojrzewam do tego. Na razie mam nadzieje znalezc dobre, bratnie dusze tutaj na forum.
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472175Fenix, dziekuje. Brzmi to, jakbym czytal o sobie, jesli chodzi o wewnetrzny scisk. To wspaniale, ze udalo Ci sie tego pozbyc. Daje tez nadzieje, ze jest to mozliwe.
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472172A wplynelo to jakos znaczaco na Wasze relacje?
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472171A wplynelo to jakos znaczaco na Wasze relacje?
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472169Fenix, masz racje – w jakis sposob chcialbym, zeby oni przyznali sie do bledu i w ten sposob dali mi do tego prawo. Tyle razy slyszalem, ze wszystko jest moja wina, ze automatycznie sam zaczalem tak myslec. Gdzies tam wiem, ze to nie jest prawda, ale jakos tak latwo wracam do tego schematu. Moze tez dlatego, ze wszelkie przejawy mojej samodzielnosci byly przez moja matke tepione i do dzis mi powtarza, ze powinienem z nia mieszkac, bo ona czuje sie samotna.
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472167Dzieki 🙂 byloby fajnie zaznac chociaz troche ukojenia.
w odpowiedzi na: Potrzeba wsparcia #472164Moi rodzice akurat zwalaja wine na mnie. Rozumiec to ja nawet rozumiem-na poziomie intelektualnym. Gorzej z emocjami. Ten bol jest tak duzy, ze czasem trudno go udzwignac. Trudno mi poradzic sobie ze smutkiem i zloscia, ktore rodzi myslenie o dziecinstwie.
-
AutorWpisy