Jedną już dzisiaj delikatnie „wyprostowałam”. Ledwo wyszłam na halę, jedna z nich wyskoczyła do mnie „A co Ty robiłaś jak my mieliśmy nocki?” Naprostowałam ją , że nie leżałam pod regałem, a jak ma coś do mnie to niech powie w oczy, a nie pie****lą na plecami. Spokój był do końca zmiany…Cisza jak makiem zasiał
Źle trafiła, bo ja akurat sroce spod ogona nie wyleciałam 🙂