Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › autentyczny strach
Zupełnie bez przyczyny, mam dzisiaj wieczór, kiedy się naprawdę boję… Nie wiem czego. Chyba wszystkiego. Czuje się jak czasem w gorączce. Sprawdzałem – nie mam. Nie wiem co ze mną jest. Jak brałem antydepresanty to chyba tego nie miałem, albo bardzo rzadko. Jakby mnie trochę tłumiły. Boje się iść spać, chociaż jestem senny. Nie wiem czemu, jakbym chciał zachować świadomość.
Czy ktoś miał/ma tak samo albo podobnie? Próbuję zrozumieć czym jest ten lęk.
Chcesz zachować świadomość-po prostu chcesz zachować czujność,być w stanie czuwania,a nie snu,w stanie gotowości. By być gotowym do obrony jakby co. Jakby coś złego mogło Cię spotkać. Przynajmniej tak odbieram to,co piszesz.
Taki lęk jest stałym towarzyszem DD, przekonania o sobie i świecie nie pasują do rzeczywistości. Taki nasz los, dopiero po skutecznej terapii to mija.
Też o tym myślałem. Dzięki za odpowiedź.
Znam dobrze ten stan,ale rady nie znam…:( Trzymaj się:)
Z dwojga złego wolałem przytłumienie antydepresantami. Byłem mniej wrażliwy, bardziej otępiały, trudniej mi było się skoncentrować ale teraz, kiedy wrażliwość wróciła, wróciły też paranoiczne lęki.
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.
Już tak nie dziękuj,bo aż mi głupio;)
Mam w tym momencie bardzo podwyższoną wrażliwość, to dlatego 😉
No tak…No może trochę jest to usprawiedliwienie,niech będzie;) Tylko nie przestrasz się swojego lęku…Ani nie odpychaj go…Trza to oswoić jakoś,przyjąć,obserwować…I zapewne nie robić tak jak ja-nie wpadać we frustracje z powodu swoich różnych stanów…:blush: 😉 🙂