Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Autodestrukcyjne programy

Przeglądasz 5 wpisów - od 11 do 15 (z 15)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      mpman napisał:
      ” Zrozumiałem , że chcac cos osiagnac "muszę" uwierzyć w "coś" czego jeszacze nie dostrzegałem. Do tego potrzebowałem odwagi i jakiegokolwiek wsparcia”
      mpman co przez to rozumiesz ? gdybyś mogł rozwinać

      ciekawy jestem czy kompletne odrzucenie destrukcyjnych schematow myślenia tożsame jest z przejęciem winy na siebie, czyli totalna zmiana perspektywy… i wybaczeniem.

      to chyba raczej kwestia filozoficzna niż praktyczna. przynajmniej dla mnie teraz :huh:

      man
      Uczestnik
        Liczba postów: 303

        WIdzisz "r" bo to jest tak, że w pewnym momencie dociera do Ciebie, że żyłeś w jednym wielkim reality show, że prawdy ktorych sie tak kurczowo trzymałes sa nieprawdziwe. Wiesz jakie to dziwne uczucie? Zastanawiasz sie wtedy ile życia straciłeś na czekaniu az cos sie stanie i wybawi CIe od tego wszystkiego.
        I gruncie rzeczy dorosłem w momencie kiedy zdałem sobie sprawę, że wyjawienie krzywd nie zmieniło świata ktory mnie otacza, wszystko jest po staremu. Zmienił się za to moj sposob postrzegania. Trzeba było wstac , otrzepać się ze szczatkow przeszłości i zakasac rękawy.
        Pepowina została przerwana. Trzeba zadbać o siebie samemu, taka jest prawda.
        Stajesz się dorosłym dojrzałym człowiekiem odpowiadajacym za siebie i swoje wybory jakie by nie były. W myśl zasady jak sobie pościelisz tak się wyśpisz.

        Co do wybaczenia to tak naprawdę dotarło ono do mnie w pełni kiedy zdałem sobie sprawę , że nie ma sensu trzymac uraz. Niemniej jednak dobrze jest je wpierw wykrzyczeć.
        Nie obwiniaj się bo nie o to chodzi. ALe tez obwinianie innych nic nie da 🙂
        Chciałbym pomoc ale niestety nie mam takiej mocy, ale budujace jest to , że Ty masz tę moc zmiany siebie i tego Ci życzę :))

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Kociaku,do tego zadowolony z siebie człowiek,a jak zbędzie zadowolony z siebie to i inni będa z niego zadowoleni i będzie miło przebywać w towarzystwie takiego człowieka.

          ja od kilku tygodni zwracam uwagę na te swoje irracjonalne myśli,Wojtek,Twoj schemat działania też jest dobry,to rzeczywiście uspakaja,ale wymaga ciszy,skupienia,odosobnienia,warto znale¼ć sobie chwilę czasu na przepracowanie negatywnych myśli.jednak to trudne,łatwiej się poddać negatywnym uczuciom,nakręcać się,przeżywać,jak przez wiele lat taki schemat zachowania się utrwalał,to trudno teraz w mozgu wyrze¼bić sobie pozytywna ścieżkę,trzeba ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć.

          mpman,kiedyś czytałam,że właśnie wpędzajac się w poczucie winy DDA chc¡ mieć kontrolę nad sytuacja,bo jeśli odczuwaja poczucie winy,moga coś zrobić w celu naprawienia,będac odpowiedzialni maja wpływa na ludzi i sytuacje,stad to poczucie winy.nie wiem,na ile to jest prawda i skad to się u DDA bierze,tzn.wiem,że z dziecinstwa,ale z jakich konkretnie sytuacji.

          nie od razu Krakow zbudowano.wczoraj się przekonałam jaki maja na nas wpływ irracjonalne programy.umowiłam się z kimś na 19,ten ktoś nie przyszedł na spotkanie,no i oczywiście przyszły najgorsze myśli,że jestem nudna,beznadziejna itd.,ale zaraz sobie wytłumaczyłam,że każdy ma prawo do decydowania o tym,jak chce spędzać czas i z kim się przyja¼nić,jakoś się uspokoiłam.potem się okazało,że ten ktoś pomylił godziny i przyszedł o 20 i napisał e-mail wyrzucajac mi,że pewnie mam go gdzieś i się z nim nie liczę,itd.
          człowiek zamiast myśleć optymistycznie buduje czarne scenariusze,dobrze,że można sobie rożne rzeczy wyjaśniać,ale czasem może być za po¼no.

          r,trudne pytanie zadajesz mpmanowi.wtracę się jeśli pozwolisz,wyjaśnianie sobie irracjonalnych myśli ma troszeczkę wspolnego z wybaczeniem,ale na pewno nie z braniem na siebie winy.wyjaśnianie to uczenie się obiektywnego patrzenia na siebie i na innych ludzi,ale to też akceptowanie ludzi takimi jacy sa,wyjaśnię na przykładzie-jeśli matka czy ojciec jest zrzęda i ”truje” Ci czy wyzywa i jeśli reagujesz przygnębieniem lub złościa,reagujesz wg wyuczonych w dziecinstwie schematow,że ludzi trzeba zmieniać,żeby byli w porzadku,a jeśli nie można ich zmienić,nie zasługuja na to by ich tolerować i krytycznie ich oceniasz.jeśli wytłumaczysz sobie,że Twoi rodzice tak maja,że inaczej nie umieja się kontaktować,zbywasz ich gadanie albo jednym uchem wpuszczasz a drugim wypuszczasz,to pierwszy krok do tolerancji i może…wybaczenia.
          z poczuciem winy jest inaczej-poczucie winy jest u ludzi,ktorzy wciaż działaja wg autodestrukcyjnych programow,np.jeśli wierzysz fałszywym teoriom rodzicow na Twoj temat,myślisz o sobie,że nie jesteś w porzadku i wtedy pojawia się poczucie winy.

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            coś w tym jest
            mam na myśli poczucie winy i te fałszywe przekonania
            ja ostatnio odnalazłam w sobie przekonanie , że nie zasługuję na nic co dobre ( a o czym paradoksalnie marez) tzn. ono było totalnie nieuświadomione ale kiedykolwiek stawało przedemna coś dobrego i cudownego ( patrz fajna praca, szansa na zwiazek) to stres ktory temu towarzyszył był tak paralizujacy i obezwładniajacy, że nic z tego nie dostałam/ nie brałam….;(
            pocieszajace jest to, że a) zaczełam stawiać przed soba te szanse ( od bardzooooo długiego czasu nie spotykałam sie z facetami w ogole) b) w koncu sobie uświadomiłam
            trzymajcie kciuki za ciag dalszy…

            to be continue

            aniaDDA
            Uczestnik
              Liczba postów: 410

              efi,dużo tracimy przez te irracjonalne lęki

            Przeglądasz 5 wpisów - od 11 do 15 (z 15)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.