Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD bohater,maskotka,kozioł ofiarny…

Przeglądasz 3 wpisy - od 11 do 13 (z 13)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      W domu rodzicow byłam niewidoczna. Za maż wyszłam z alkoholika i zaczęłam pokazywac rożki. Po trzech latach małżenstwa uzyskałam rozwod. Już wtedy zaczęłam się zmieniać. Od jakichś 5 lat przestaję być niewidoczna. Już nie uciekam w kat jak ojciec tupnie. Na jego krzyk odpowiadam stanowczo. Nie stać mnie jeszcze na krzyki w stronę ojca ale potrafię już powiedzieć, że się nie zgadzam. Zajęło mi to prawie 35 lat życia.

      nefri
      Uczestnik
        Liczba postów: 18

        Ja dla taty byłam maskotka…
        Przy mamie bardziej buntownikiem…
        I tak mi pozostało… w wielu sprawach się nie zgadzam z nia..

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Mama miala problem z ojcem a ojciec mial problem z alkocholem a ja mialem problem ze soba,Widzialem cierpienie matki a przynajmniej tak mi sie wydawalo ale tak naprawde to ja cierpialem bo nie mozna porownywac cierpienia dziecka z cierpieniem doroslego .Staralem sie pomagac matce pocieszac ja i rozumiec sprawy niemozliwe do zrozumienia dla kilku letniego dziecka zastepowalem role meża -pijaka byłem bohaterem bo rozumialem sprawy doroslych bylem za to chwalony ale nie czulem z tego powodu dumy ,bylem rowniez niewidocznym mialem swoj swuat ,nie ! – chcialem go miec ,znacie ? szukanie tysiace zaintersowan ktorymi mozna zbudowac wlasna tozsamosc i zapomniec o wstydzie przed rowniesnikami . Moj brat natomiast musze go tu wspomniec byl kozlem ofiarnym ,pochodzil z wczesniejszego okresy pijanstwa ojca duzo intensywniejszego stad mogl tylko byc kozlem ofiarnym bitym i zakala rodziny na ktorym rodzina mogla sie litowac i udawac ze ma problem z chuliganem a nie alkocholem.

        Przeglądasz 3 wpisy - od 11 do 13 (z 13)
        • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.