Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › COŚ DOBREGO ;)
-
AutorWpisy
-
właśnie wróciłam z pracy 🙂
co do paczek szkolnych w parach 🙂 dostałam dziś czerwony długopis i czekoladkę 🙂 bardzo oryginalny prezent dla nauczyciela, prawda? 😉 zwłaszcza, że za 11 dni roboczych przestanę pracować w szkole…. ale liczy się gest 🙂pozdrowionka dla wszystkich :*
Anonim7 grudnia 2007 o 10:29Liczba postów: 564A dla mnie najmilsza jest chwila kiedy rano,codziennie rano moj kotek Filipek przytula sie do mnie i swoim noskiem ociera sie o moj nos.Jest to niesamowite………i mruczy a jak chce sie bawic to przynosi sztuczna myszke i chce zeby mu rzucac.Jest to przemiłe…
Dziś dla mnie jest suprrr dzionek 🙂 wyspałam się w końcu 🙂 wstałam kilkanaście minut temu i czuję się wspaniale 🙂
miłego dzionka wszystkim 🙂Anonim12 grudnia 2007 o 11:28Liczba postów: 564A dla mnie najmilsze jest to ze moj kotek umie aportowac jak pies.Poprostu mówie haslo rzucam myszka a on przynosi myszke do moich stóp i chce zeby mu rzucać.A wogole jest taki mądry….
To jest bardzo miłe
To znaczy ja go nauczyłam aportowania, ale zupelnie przypadkiem.
Troche to dla mnie dziwne ale rzuciłam kilka razy ta sztuczna myszka i Filipek zaczął przynosić w zębach.hej 🙂
dorzucę znów cosik miłego, co mnie spotkało.
Choć to moje ostatnie dni w kraju, to ciągle nie mogę się "zmobilizować" do radości, pomimo tego, że czekałam na te chwilę rok czasu….
A dziś przywiozłam do siebie na weekend bratową z malutkim bratankiem (skonczył 2 miesiące)… I co powiem?? On ma najmilszy uśmiech jaki ostatnio widziałam… normalnie rozklejam się, gdy on się do mnie uśmiecha 🙂 normalnie się rozklejam… Pamiętam, że kiedy mój synek był taki maluty, to jego uśmiech tez łagodził moje nerwy… i kurczę cieszę się, gdy teraz ten maluszek tak śmiecha się do mnie 🙂
pozdrawiam, a.bylam dzis na spotkaniuDDA
POSZLAM
po wielu tygodniach podchodow poprostu to zrobilamB)
i bede dalej chodzic!!!!
a co!fajnie ze potraficie cieszyc sie z malych rzeczy, ktore was przytrafiaja. wiadomo ze cieszymy sie w danym momencie z czegos co jest mile co nam sie udalo, ja tez czasami zapominam sie i smieje sie cala soba z zartow moich znajomych , tyle ze chyba ten caly smutek i zlosc ktora jest we mnie przewaza i pod koniec dnia podchodze do tego i rzeczywiscie bylo smiesznie ale co z tego nie ma co rozpamietywac , jutro tez jest dzien i znow musze stawic czola zyciu.
czasem zastanawiam sie czy powinnam tu wogole pisac , wiekszosc z was jest po terapii lub w trakcie i macie juz troche inne spojrzenie na wszystko a ja ciagle tylko marudze, ale chyba tylko tutaj moge bo w normalnym zyciu nie moge sobie na to pozwolic i musze to ukrywac.zrobiłam skromny prezent dla kogoś. włożyłam w to serce i swoje nigdy nie rozwijane zdolności i mi to niesamowicie sporo radości sprawiło. jeszcze nie znam reakcji na "dzieło", ale sam fakt, że komuś coś dałam sprawił mi wiele radości:cheer: to prawda, że więcej przyjemności jest w dawaniu aniżeli w braniu:woohoo:
Anonim12 lutego 2008 o 17:07Liczba postów: 564Bardzo prosze, aby tu wpisala sie babsy.Moze jednak spotkalo ja cos dobrego ….
Pozdrawiam
Tak w zasadzie to mnie codziennie spotyka coś dobrego.Dzis mój Jacek kupił mi kapcie,ciepłe i niebieskie.Szukal kapci w moim ulubionym, szafirowym kolorze….jakie to miłe.🙂 🙂 🙂 🙂
w ciągu ostatnich paru dni spotkało mnie wiele dobrego.
m.in. odważyłam się złapać kolegę za rękę a On odwzajemnił mój uścisk… wsparcie jakie poczułam sprawiło, że cały tydzień chodzę uśmiechnięta :):)
pozałatwiałam masę niepozałatwianych do tej pory spraw.
Moja Córeczka nie psociła wczoraj :):):)
dostałam bukiet prześlicznych tulipanów…
ręcznie zrobiłam serduszko dla Męża i wręczyłam Mu je…
dostałam bezinteresowne wsparcie od wielu osóbna razie to tyle… ale jeszcze będę pisać
:laugh:p.s. dołączam się do prośby Gandi.
Edytowany przez: ewunia, w: 2008/02/15 09:12
Edytowany przez: ewunia, w: 2008/02/19 13:23
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.