Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Cześć
-
AutorWpisy
-
Gniewko — Czyli Volkswageny cię interesują. Czytałam o aferze diesel gate związanej z tą marką samochodów
Ta afera mnie nie dotyczy – ani mnie, ani mojej pasji. Brudy, brudy, brudy, którymi nie chcę się faszerować.
Mam passata b3 z 92r oraz b2 z 82r. W tym roku kupię jeszcze vw t2 i t3.
Chcę Tobie powiedzieć żebyś szła za głosem serce/rozumu i nie słuchała dobrych rad swoich bliskich, bo oni może i chcą dobrze dla Ciebie, ale też chcą ugrać na Tobie swoje dobre samopoczucie, zrealizować siebie w jakiś sposób. Życie jest Twoje i jak oni odejdą, to Ty w nim zostaniesz i albo będziesz szczęśliwa, albo rozgoryczona, z powodu niezrealizowania siebie. Tak to widzę (chyba jasno się wyraziłem).
Ja się domyślam tego, że jeżeli będę siedziała w Ekonomii to ja się całkowicie wypalę. Już na studiach tych czułam, że to nie jest dla mnie i ja się wypalałam. Nie lubię tej dziedziny nawet.
Inaczej mam z samochodami bo choćbym sobie mówiła, że tego nie lubię ja w to brnę, chce mi się o tym czytać, chce mi się śledzić nowinki z branży, pomijając to, że radość mi to przynosi. Ja już chyba popłynęłam w ten nurt. Poza tym widzę, że mi to przynosi spokój, radość ta pasja właśnie gdzie ja nie jestem osobą, która się uśmiecha na co dzień.
Serenko (Syrenko? 😉 ) – bierz się za fury i nie trać czasu na rozmyślania, co by było gdyby było, bo szkoda go, zaprawdę powiadam 🙂
Zajmiesz się swoją pasją odejdą złe myśli, poznasz nowych ludzi i zaczniesz na tym zarabiać kasę, a zobaczysz, że Twoje życie będzie dobre i będziesz z niego zadowolona 🙂Jestem najwyraźniej jak Kowalski z Pingwinów z Madagaskaru. Bardzo dużo analizuje i drąży.
i ja też taki jestem. Kiedyś miałem takie zdarzenie: Pojechałem ze znajomym na spotkanie, na którym nie miałem być, ale jednak byłem. Ludzie mi zupełnie obcy, aczkolwiek nie wszyscy, jak się okazało, ale jeden był mi nie znany, a zadziwił mnie tym, co powiedział, a powiedział tak, jak tylko mnie zobaczył i witaliśmy się: „Ty za dużo myślisz” . Upsss… Zatkało mnie. Więcej go nie widziałem i nie rozmawialiśmy. Dalej dużo myślę, ale już nie tyle, co przed tym zdarzeniem. Przemyśl to 😉
Ciekawe skąd wiedział o tym, że za dużo myślisz?
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.