Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD dlaczego?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 21)
  • Autor
    Wpisy
  • aktototaki
    Uczestnik
      Liczba postów: 370

      Co to właściwie znaczy, że jestem córką alkoholika? Czy mój strach przed alkoholem, zabawą, kontaktami to coś złego? Przecież to właśnie alkohol wywołał tak wielkie zamieszanie w moim życiu.. Dlaczego ma sprawiać mi przyjemność? Dlaczego mam tolerować jego spożywanie, często nadmierne? Dlaczego to właśnie ja jestem dzieckiem alkoholika, dlaczego nie ktoś inny, tylko właśnie ja?! Dlaczego nie jestem jak wszyscy? Dlaczego nie chodzę na imprezy? Dlaczego żyję w ciągłej nostalgii?
      Dlaczego? Dlaczego?! Dlaczego?! …

      Edytowany przez: ejzjar, w: 2013/12/14 18:41

      Katola
      Uczestnik
        Liczba postów: 185

        A co dokladnie masz na mysli piszac ze nie jestes jak "wszyscy"? Ja nie jestem dzieckiem alkoholika/ow a pomimo to w doroslym zyciu mam ogromne problemy. Tez trafilam niedawno na to forum w poszukiwaniu pomocy.
        Mysle ze to wazne ze zaczelas zadawac pytania. I nie tylko sobie w glowie tylko zaczynasz sie tym dzielic. Trafilas w dobre miejsce 🙂

        EndGame
        Uczestnik
          Liczba postów: 265

          Piszesz jakbyś była bardzo sfrustrowana. Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć sobie sama… spokojnie.

          Moim skromnym zdaniem warto pomyśleć nad tym czy alkohol sam w sobie jest zły?… bo nie jest. Jest dla ludzi i są kraje, w których jest dużo mniej "problematyczny" niż w Polsce. Choć nie wiem czy to akurat do Ciebie przemówi. Alkohol sam w sobie nic nie wywołał, nie ma go o co obwiniać… on się sam nikomu do gardła nie wlewa. :):):) tak na rozluźnienie napięcia. :D:D:D :cheer:

          Warto też pomyśleć nad tym, czy to Ty jesteś temu wszystkiemu winna? Bo też nie.

          Pamiętaj, że ktoś inny też jest dzieckiem alkoholika, nie tylko Ty. Jest Nas miliony.

          Witamy na forum.

          aktototaki
          Uczestnik
            Liczba postów: 370

            Frustracja. To chyba słowo, którego zabrakło. Tak właśnie się czuję. Może dlatego, że zbliża się sylwester i znowu każdy znajomy będzie pił na umór. Znowu trzeba będzie się tłumaczyć czemu się nie piję. I absolutnie nie będzie to przyznanie się do prawdy, do ojca alkoholika. Fakt, faktem, tata jest trzeźwy już od dłuższego czasu, ale ten strach przed promilami mnie paraliżuję. Dlatego nie uczestniczę w zbyt wielu imprezach, dużo fajnych chwil mnie omija. Tylko ja nie potrafię walczyć z tym lękiem i w sumie nie czuję potrzeby sięgania po alkohol. Nawet nie wiem, czy powinnam tu pisać, mam zaledwie 16 lat, doświadczenie życiowe prawie żadne, bo jeszcze wiele życia przede mną (mam nadzieję), a do dorosłości mi wiele brakuje – szczególnie tej dorosłości umysłu. Strasznie walczę ze samą sobą, z tym kim jestem, kim chciałabym być a nie jestem? Właściwie, czy alkohol może być problemem w świetle prawa, które daje przyzwolenie na jego spożywanie po 18? Myślę, że każdy wie jak jest i nie warto mówić, że problemu nie ma. Bardzo wiele osób pije. A znaczna część nie można nawet powiedzieć, że pije.. oni chleją. I wiecie co jest najgorsze? Mam wrażenie, że piją wszyscy tylko nie ja, jestem jakaś wyobcowana przez to. W każdym moim znajomym widzę przyszłego alkoholika i to jest chyba najbardziej przerażające i zapewne chore. Może też dlatego, że większość pije do zgonu? Nie znając umiaru? Albo po prostu młodość rządzi się takimi prawami, a ja do nich nie dojrzałam. Nie wiem. Jestem za młoda, pewnie i za głupia.

            Edytowany przez: ejzjar, w: 2013/12/14 22:19

            ewelina82
            Uczestnik
              Liczba postów: 1499

              Przeczytalam Twoj pierwszy post zanim go edytowalas.Pewnie duzo dla Ciebie znaczy to,ze Twoj ojciec walczy.Masz dopiero 16 lat i cale zycie,by odpowiedziec sobie na te pytania;) alkohol kojarzy Ci sie z bolem i cierpieniem,normalne wiec ze masz na niego alergie.Ale tak jak pisze EndGame,alkohol jest dla ludzi i nikt nikogo nie naklania do picia,mimo iz ludzie sie uzalezniaja,rodziny cierpia…Masz 16 lat,moja coreczka ma 7,we wtorek jade z nia do psychologa dzieciecego,zeby pomogl jej powiedziec glosno co czuje…m.in.Myslalas o tym,by isc gdzies po wsparcie?potrzebujesz tego,a jest sporo pomocy od mitingow po terapeutow….masz prawo czuc wszystko,co teraz czujesz,ale pamietaj,ze masz wiele mozliwosci,zeby zyc inaczej i powoli zmieniac sposob patrzenia na wiele spraw;)

              EndGame
              Uczestnik
                Liczba postów: 265

                To powiem Ci jeszcze coś ode mnie. Mam 30 lat, nigdy nie wypiłem ani 1 ml alko i też nie za bardzo lubię imprezy. Podobnie jak Ty mogę powiedzieć, że "nie korzystam z życia". W towarzystwie osób pijanych umiem wytrzymać, ale unikam tego. Ile razy już musiałem się tłumaczyć z tego dlaczego nie piję. Mało kto o to nie dopytuje i czasem to jest aż śmieszne… Zawsze możesz powiedzieć "a jak ktoś nie pali papierosów to też od razu go pytasz dlaczego? Nie chce to nie – moje życie". Wiele z tego co piszesz miałem i ja. Poczucie wyobcowania jednak szybko zmieniłem w poczucie wyjątkowości 🙂 . Kwestia spojrzenia 🙂

                Moja dziewczyna lubiła wino, nie miałem problemu z tym ,żeby sobie wypiła. To tylko kwestia podejścia.

                Masz skrzywiony pogląd na alkohol, co oczywiście jest dla Nas DDA zrozumiałe. Pamiętaj, że mało kto z tych ludzi, których widzisz obok siebie pijanych patrzy na to tak jak My. Dla nich to nic złego, normalna sprawa.

                aktototaki
                Uczestnik
                  Liczba postów: 370

                  ewelina82, uznałam, że ten wpis był bezsensu. Właściwie miałam wrażenie, że to nic nie wnosi, ot zwykła historia. W dodatku jakiegoś dziecka, które niewiele widziało i niewiele wie. Zdaję sobie sprawę z tych wszystkich miejsc pomocy. Tylko na samą myśl ogarnia mnie paraliż. Nie potrafię, może nie chcę o tym mówić. Tak jest prościej. W zasadzie chyba z nikim nie potrafię być do końca szczera. Nie lubię mówić o swoich problemach, o tym, co mi dokucza. Rodzice pytają, próbują, ale ja nie mam ochoty im mówić, co jest nie tak, odpowiadam, że jestem zmęczona szkołą itp. W sumie do niedawna nie wydawało mi się to dziwne, ani troszeczkę.. I mimo młodego wieku czuję się jakby nie było już powrotu, jakbym na zawsze musiała tak żyć.. Dlatego chyba tutaj się zalogowałam. Nikt mnie nie widzi; tego kim jestem, byłam i kim będę. Tylko nic nie znaczący nick. A może to dobry krok? Może dzięki temu dojrzeję i w końcu zrobię coś ze sobą, bo chociaż pozornie jestem wesołą, pogodną nastolatką to kiedy zostaje sama w mojej głowie kotłuje milion myśli na minutę. Może w końcu coś odnajdę, coś zrozumiem… może.

                  aktototaki
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 370

                    EndGame, w zasadzie to sama nie wiem, jak jest z tym alkoholem i moją osobą. Zawsze podczas rozmów twierdzę, że nie mam nic przeciwko jeśli ktoś pije z umiarem. Sama nie wiem ile prawdy zawieram we własnych słowach. Kiedy zostaję sama zawsze nad tym myślę i naprawdę mnie to przeraża, ta niemoc, nieświadomość swoich czynów po alkoholu. :sick: Muszę sobie w końcu zdać sprawę, że to tylko zwykły trunek..

                    martade
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 19

                      hej hi; ) Jestem studentką V roku psychologii, w ramach swojej pracy magisterskiej zajmuje się kształtowaniem się tożsamości u DDA. Proszę w związku z tym o wypełnienie dla mnie ankiety, której link podaje http://www.ebadania.pl/74bbca295baae2a9. Ankieta oczywiście jest anonimowa. Bardzo zachęcam do jej wypełnienia, a jednocześnie refleksji nad sobą, swoją rodziną, planami na przyszlość. Mam nadzieję na pozytywny oddźwięk i dziękuję za każdą wypełnioną ankietę. Pozdrawiam ; )

                      madlenerose6
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 678

                        ja cie moge tylko pocieszyc ze gdy bylam po raz pierwszy u psychiatry w wieku 21 lat
                        przez 15 minut plakalam i nie moglam wydobyc z siebie slowa aby powiedziec
                        "moj ojciec jest alkoholikiem" wiec wiem jakie to jest trudne

                        pozniej z czasem nie mialam problemu opowiadac to komus nawet obcemu, jakos ten zal z czasem minal, i powiem ci za na dobrze mi wyszlo to ze sie otworzylam bo najgorsze jest w sobie cos dusic

                        ps. przeczytalam twojego posta tego takiego dlugiego, bardzo madre slowa na koncu
                        i nie widac jakby to pisala nastolatka, ty w wieku 16 lat jestes juz bardzo swiadoma tego co sie z toba dzieje to super, ja dowiedzialam sie o dda dopiero jak mialam 19 lat, ja swoje problemy poznawalam poprzez nieudane zwiazki z facetami, wtedy zobaczylam ze cos jest nie tak, pozniej mialam problemy z lękiem, i tez mam tak jak ty ze jak slysze czyjes awantury to mega sie denerwuje, po prostu boje sie i dodatkowo denerwuje ze cos sie stanie zaraz, to jest straszne

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 21)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.