Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD dostalam w twarz

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)
  • Autor
    Wpisy
  • Izula
    Uczestnik
      Liczba postów: 32

      tak zostalam oblana woda z butelki,ktora on pil ,prosto w twarz…odeszlam bez slowa ,ale on wrocil i na slowo sprzeciwu zlapal mnie za reke i mi ja wykrecil ,wygial sie paznokiec przy tej czesci gdzie jest juz palec i w drugim jest zaczerwienienie ,bolalo ,teraz juz jest lepiej….czy facet moze sie tak zachowywac ,bo juz trace rachube ,mam chyba tendencje do zaprzeczania ze to nie prawda ….a ja tylko chcialam zostac dluzej w miejscu ,gdzie moge pojsc do bibliteki i na kurs i do siostry bo dawno sie nie widzialysmy i znalezc ksiazke dla mnie wazna itd ja prosilam on nie zgodzil sie ,gdy powiedzialam ,ze mam zalatwiony noleg ,ze mi zalezy nie chial sluchac tylko sie wydzieral i …..
      .w dodatku sprawdza mnie i kontroluje ,bierze telefon i patrzy z kim rozmawialam i pyta z kim i o czym, w dodatku krzyczy na mnie gdy cos mu sie nie podoba ….czy to jest normalne????nie chce mi sie wierzyc …bo on jest wspanialy ,bo wszystko robi dla domu i chce miec rodzine to na czym mi zalezy ,nie pije i nie pali i troszczy sie o dom…….i tylko dom i praca jest dla niego najwazniejsza ….a tutaj takie cos ……boje sie ,ze wroce do niego
      ze nie bede potrafila postawic granicy ,nie potrafie …pomuzcie ,jak to jest ??juz nic nie rozumiem ,ja nie chce stacic tego zwiazku ,ale nie moge tak ,co mam zrobic ,on mi sie tak podobal jako facet i
      ja jestem dda i boje sie

      Estera Milewska
      Uczestnik
        Liczba postów: 542

        To nie jest normalne Izula! Nawet tak nie myśl! Ja na Twoim miejscu uciekałabym od tego faceta gdzie pieprz rośnie. Jak dla mnie to on wcale nie jest wspaniały. Mój ojciec też utrzymywał dom, ale co z tego, skoro nas bił, urządzał awantury i pił ile wlezie. Uciekaj dziewczyno, a ten facet powinien się leczyć z chorobliwej zazdrości.

        Kati6685
        Uczestnik
          Liczba postów: 39

          Izula, uciekaj…bo przegrasz swoje życie….nikt nie ma prawa tak Cię traktować..jesteś kobietą i nalezy Ci się szacunek, a przede wszystkim zasługujesz na miłość, a nie chamstwo i przemoc. Zawalcz o swoją godność!!!!!!!
          To ,że Ci się podoba jako facet-to jeszcze nie jedneo takiego poznasz-NIKT Z PUSTEJ A ZLOTEJ MISKI JESZCZE SIĘ NIE NAJADL!!!!!!!!
          Wiem, co piszę..przeszłam takie akcje-i wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu…Powiedziałam Bogu ,że nie chce już cierpieć, że jak mam mieć kogoś takiego jak tamten-to wolę czekać-nawet parę lat- i doczekałam się- postawił na mojej drodze Skarb:)
          Wierzę, że Ty też kogos takiego poznasz..:)

          agniesno
          Uczestnik
            Liczba postów: 106

            Przemoc nie skończy się sama.
            Pierwszym krokiem do jej przerwania
            jest przełamanie izolacji i milczenia
            Uwazam,ze jak najszybciej powinnas znalesc jakas grupe wsparcia,czy to przyjaciol,czy moze rodzine.Przemoc w rodzinie ma to do siebie,ze prawie zawsze odbyea sie w czterech scianach,a sprawcy przemocy,czesto sa lubiani,a nawet uznawani za gentelmenow i nikt nie ma im nic do zarzucenia.W skrajnych przypadkach sprawcy przemocy bija czy ponizaja zone lub dzieci przy swiadkach,ale to zdarza sie rzadziej.

            Widze,ze juz rozpoczelo sie pranie mozgu,ktore robi Ci partner.Po czym mozna to poznac,ano chyba po tym,ze ofiara przemocy stopniowo zaczyna myslec

            [color=#FF0000]Jeśli ktoś jest bity, to znaczy, że na to zasługuje. [/color]

            Prawda jest jednak taka,ze

            [color=#FF0000]Nikt nie ma prawa bić i poniżać kogokolwiek
            bez względu na to co zrobił [/color]

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Zaczyna sie calkiem niewinnie, zabranianie realizacji wlasnych planow,pod pozorem dobra rodziny, czasem jakies wyzwiska, a im bardziej ustepujesz tym jest coraz gorzej, bo on wie ze moze sobie na coraz wiecej pozwolic ,a ty nic nie zrobisz by temu przeszkodzic.
              Moj maz bal sie mojej samodzielnosci. Chyba obawial sie ze jesli bede samodzielna to nie bede go potrzebowac i go zostawie.Awantura o to ze chce pojsc na kurs, za to ze chce jezdzic samochodem, a przez tyle lat to on mial monopol na kierowanie, nigdy nie jechalam nigdzie bez niego.
              Ciagle podejrzenia, sprawdzanie e-maila, telefonu awantura o pare w lazience, bo pewnie sie kompalam po tym jak byl u mnie kochanek.
              W koncu pewnego dnia dostalam piescia w twarz. Gdybym na to pozwolila to trwaloby nadal. Zadzwonilam na policje. Trafilam na to forum by szukac dla siebie i jego pomocy.Slucham audycji o DDA. Poznalam blizej swoje i jego ograniczenia i leki.
              Przygotowalam sie do odejscia, zaczelam sie robic bardziej samodzielna bez zwracania na niego uwagi. Nabralam pewnosci ze sobie poradze bez niego. Zmienilam sie ja, zmienil sie tez on. Chyba nabral do mnie troch szacunku, bo widzi ze umialam zawalczyc o siebie i ze onejde jesli on bedzie probowal mnie sobie podporzadkowac.
              On tez cos zrozumial ze jego dziecinstwo wplywa na jego agresywne i pelne podejrzenia zachowania.
              Napisalam mu bardzo dlugi list, dalam ultimatum.
              Teraz po 4 miesiacach jest juz duzo lepiej. Skonczyly sie ciagle podejrzenia i kontrole. Wiecej ze soba rozmawiamy. Doszkolilam sie w DDA i bardziej rozumiem przyczyny jego lekow i swoich teraz otwarcie mu o nich mowie. nie pozwalam mu soba manipulowac.
              On chyba wreszcie zaczyna rozumiec ze moja niezaleznosc moze nam tylko pomoc, a nie zaszkodzic.
              Ale nie ludze sie ze tak bedzie zawsze, bo wygralam tylko jedna bitwe, a nie wojne.
              Dotad dopoki on nie przegryzie sie ze swoja przeszloscia zawsze jest taka mozliwosc ze to wszystko wroci, a dlugie lata przed nami. Zwlaszcza bedzie niebezpiecznie ,gdy pozwole mu odebrac sobie te moja niezaleznosc, wowczas zostane na jego lasce i wiem ze on to wykorzysta, bo tak wlasnie bylo w jego domu. Zawsze ktos mial nad kims innym przewage, nigdy nie bylo partnerstwa.
              To tak jakby zyc ciagle ze sznurem na szyi. Czy ty naprawde chcesz tak zyc?

              Izula
              Uczestnik
                Liczba postów: 32

                ja tez sie zastanawiam ,czy zadzwonic na policje ,bo oprocz tego ,ze wykrecil mi reke ,to bylo wczoraj wieczorem(nic sie nie stalo na szczescie tylko troche jeszcze boli ) to straszy mnie ,ze wyrzuci wszystkie moje rzeczy …..i mowi ,ze nie chce przywozic mi z powrotem moich rzeczy ,bo pytal sie mnie przed wzieciem ich ,gdzie ja chce mieszkac . Boje sie postraszyc policja ,bo nie wiem jak to sie skonczy ,a moze to bylby jeden z wlasciwych posuniec moich ,aby mu powiedziec w ten sposob ,gdy znowu mnie postraszy.Paralizuje mnie to.
                a co do terapii to jest nie mozliwe ,pewnie tez bym poszla ,ja lubie miec wsparcie ,ale nie jestem w kraju i to nie jest polak. Ciezka przeprawa ,ciagly stres….juz mam dosc

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  jeszcze caly czas draze ten temat ….malo argumentow do mnie przemawia…jestem przygnebiona …czytam i czytam i rozmawiam z kim moge , czegos mi brakuje ,jest mi ogromnie zal ,zal go stracic ….moze zal stracic tych wartosci ,ktore on mial i ma ,jego sila ,byl dzielny zaradny ,dla niego nic nie stanowilo problemu w roznych sytuacjach ,to mi sie strasznie podobalo…..ja potrzebuje takiego faceta …..ale te jego reakcje wszystko niszcza …..on mi zaczal teraz slodzic przez sms , zaczal byc mily ,pisze ,zebym dobrze spedzila tu czas i chcialby wiedziec ,kiedy moze przyjechac po mnie i potem nastepny sms ,czy milo mi sie spedza czas ,nie odpowiedzialam i nie wiem czy mam sie odzywac ,narazie tego nie zrobilam …… w sumie to ja namieszalam ,bo mielismy wrocic razem ,a ja mu powiedzialam ze chce zostac ,jak przyjechal po mnie czyli na ostatnia chwile , i on byl wsciekly , ale to rozumiem ,ze tak czy inaczej nie powinien sie tak zachowac ,ale juz nic nie rozumiem ,dlaczego nie potrafie podjac decyzji????caly czas sie miotam ,ale jest mi przykro glownie

                  jeszczezonaDDA
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 74

                    Nie wiem gdzie mieszkasz Izula, ale ja jestem w Angli juz od kilku lat.
                    Procedura postepowania z przemoca w rodzinie czy partnerstwie jest tu taka ze zaraz po telefonie na policje gosc jest z miejsca aresztowanyna 24 godziny i ma zakaz zblizania sie do osoby wobec, ktorej stosowal przemoc przez okres 2 tygodni. Potem robia ci zdjecia.Itd…
                    Ale z tego co piszesz to nie stalo ci sie nic co uznajesz za straszne, inaczej nie zastanawialabys sie nad telefonem na policje, tylko po prostu bys zadzwonila.
                    Straszenie policja nic ci nie da, a moze tylko pogorszyc sytuacje.
                    Policja sie nie straszy tylko sie w miare potrzeby po nia dzwoni !
                    Zreszta jak sobie zyobrazasz zycie z koms kto nie uderzy cie tylko dla tego ze sie bedzie bal policji? Czy to jest zwiazek o jakim marzysz?
                    Jak zaczyna sie juz teraz to wyobraz sobie co sie bedzie dzialo za jakies pare lat, np. po slubie, gdy bedziesz uwiazana przy dzieciach?
                    Szanuj siebie , bo jesli ty tego nie zrobisz to on tez szanowal cie nie bedzie. Nie masz na co liczyc.
                    Nie wiem jakiej narodowosci jest twoj chlopak, ale niektore z nich maja przemoc wobec kobiet niejako wpisana w kulture.
                    Pozdrawiam

                    jeszczezonaDDA
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 74

                      PS. Mowisz ze on jest silny, dzielny, zaradny i ze takiego faceta wlasnie ci potrzeba.
                      Zastanow sie czy to jest milosc czy po prostu zwykla POTRZEBA. Co ten silny, dzielny, zaradny mezczyzna ma ci zrekompensowac? Czy sama nie jestes silna, dzielna i zaradna? Moze szukasz w nim tego czego tobie samej brakuje.
                      I czy ty chcesz z nim zyc i budowac przszlosc, czy po prostu sie do niego przykleic, by on zalatwial za ciebie to z czym ty masz trudnosci, nawet za cene utraty wlasnej samodzielnosci, bycia kontrolowana, a czasem doznawania przemocy ?
                      Nie na tym polega milosc!

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        Gdy mu mowie co mi sie nie podoba w jego zachowaniu ,to on nie chce sluchac odrazu chce zrywac zwiazek …..np…
                        Kati6685 czy moglaby przytoczyc dla mnie jakis przyklad ze swoich doswiadczen ,i jak sobie poradzilas z rozejsciem …..
                        To jest dziwne co sie ze mna dzieje teraz ,nie potrafie sie z tym pogodzic ze musze odejsc od niego ,jeszcze ciagle wydaje mi sie ze uda sie cos naprawic ,
                        a w ostatnia sobote dolalam oliwy do ognia ,bo powiedzialam male klamstwo ,on przyjechal w nocy o 1.00 do mnie i wiedzial ze mnie nie ma w domu ,zadzwonil a ja mu powiedz.ze jestem w domu -sklamalam , bylam u siostry pomagac jej w pracy ,w tym momencie moge powiedziec, ze on zerwal zwiazek ,a ja teraz pozbierac sie nie moge …napisal tylko sms ,ze mam czas do poniedzialku do 16.00 ,jezeli nie wezme moich rzeczy to on je wyrzuci….umieraz z rozpaczy ,pomimo ze wiem co mi zrobil …nic nie rozumiem

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.