Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Dożywotnią samotnosć

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 37)
  • Autor
    Wpisy
  • Afektywna
    Uczestnik
      Liczba postów: 836

      Panama zapisz:
      KidCat zapisz:
      Panama zapisz:
      „To z książki ,,Nowa ziemia”, […]Zachowuj się tak jakbyś to miał, a wówczas to otrzymasz. […]….”

      Szacun przedmówczyni.
      Kurde:
      1. Panama ma zawsze rację.
      2. Jak Panama nie ma racji to patrz pt. 1.
      (…podlizywanie się jest niehigieniczne, ale nick mnie zobowiązuje… 😉 )

      hehehe, Panama tylko przeczytała książkę, a że się co nieco pokryło z jej doświadczeniem osobistym to napisała:laugh:

      „”Prowadź księgę wdzięczności – każdego dnia, bez wyjątku, zapisuj kilka rzeczy (np. 5) za które jesteś wdzięczny. To pomoże Ci koncentrować się na tym co już masz zamiast na tym czego nie masz. To z kolej sprawi, że poczujesz się lepiej, poprawi się Twoja energia, zaczniesz zauważać okazje, pozytywy, dobrobyt. ”

      O tej bardzo istotnej sprawie też się przekonałam, kiedy zdarza mi się coś przykrego, myślę o tych wszystkich fajnych rzeczach, które mam i jest mi o wiele łatwiej przetrwać niemiłe zdarzenie. Prosta i bardzo skuteczna metoda:)”

      Może to jest jakiś pomysł? dzięki Pam

      AnnaUp
      Uczestnik
        Liczba postów: 43

        KidCat dzięki.

        Na prawdę tak się czujesz po tym ćwiczeniu? taka kochana, piękna, wartościowa? Na prawdę działa?

        …………………………………………………………………………………..
        Czas leczy rany, o ile człowiek chce je leczyć. Gdy człowiek nie opatruje swych ran, czas powoduje, że się nie goją, ropieją, wtedy osoba skrzywdzona upodabnia się do swego krzywdziciela.
        [url]http://malzenstwojestdobre.pl/nie-badz-niewolnikiem-wspomnien/[/url]

        KidCat
        Uczestnik
          Liczba postów: 146

          Wiesz…Koleiny straszna sprawa…i mnie się zdarza ”zapomnieć”. Ale trening czyni mistrza. A efektywność treningu zależy od stałego sukcesywnego dręczenia się na okoliczność. Z reguły 7 do 10 dni i się człowiek wciąga. Powiem tak – nawet chwila dobrego samopoczucia jest warta spróbunku. 🙂
          Najbardziej w innych ludziach pociąga nas nie uroda czy inne pierdoły, a pewność siebie i poczucie własnej wartości. Jak spokój od Ciebie bije i zadowolenie to mimo, że nie potrzebujesz do szczęścia nikogo i niczego jesteś jak magnes 🙂 (jak się zaczęłam w to bawić to ludzie mnie zaczepiali na ulicy z byle powodu). Cuda Panie! 😀
          Ostatnio trochę mi się życie zakręciło i znów mnie wgniotło i zgarbiło – co było widać na forum – ale to działa. I zamierzam do tego wrócić, bo mi się podobało jak cholera. 🙂

          majeczka755
          Uczestnik
            Liczba postów: 34

            KidCat z tego co czytam widzę, ze dobrze sobie radzisz. Ja jestem w dołku, bo błędy robię i żałuję bardzo. Czy możesz ,,użyczyć" mi tego optymizmu (że tak to nazwę). Będę wdzięczna za rozmowę, majeczka755@interia.pl

            KidCat
            Uczestnik
              Liczba postów: 146

              Swietnie sobie radzę? Ja? 😀
              Kochana. Ja jestem tylko łażącym dowodem na to, że jak już wiesz, że nie ogarniesz przestajesz się przejmować – świadomośc, że nic Ci to nie da oprócz załamania newowego, które kończy się lądowaniem z gołą du., na SOR-ze, gdzie ogladasz przypadki ludzi, którzy jeszcze bardziej wzięli do łba i przekroczyli granicę zza której już nie ma powrotu, co daje Ci do myślenia – masz wybór – doprowadzić się tym myśleniem do szleństwa i/albo próby samobójczej, albo dać za wygraną i odpuścić.
              Ze wszystkim dokładnie jestem teraz w czarnej doopie Marlen – jedyną rzeczą na jaką mogę sobie pozwolić w tej chwili to dobre samopoczucie MIMO WSZYSTKO. Wiec NIE BĘDE SOBIE KURKA ZALOWAC TEGO LUKSUSU. =)
              Dla mnie jedynym sposobem na pogodzenie się z losem jest przyjęcie do wiadomości, że wszystko jest tak jak być powinno, a jedynym powodem dla jakiego się zdarzaja mi się TAKIE a nie inne rzeczy jest konieczność podważenie błednego myślenia jakiemu uległam w dzieciństwie i ulegam całe życie – że żeby nic mnie nie zaskoczyło ”wszystko muszę mieć zawsze pod kontrolą” (a doopa) i że ”jak tylko wystarczająco się postaram” będę zasługiwać na miłość (doopa i dwa razy cyce).
              Jak najbardziej mam prawo do szczęścia jak wszyscy, ale ono nie pojawi się wtedy kiedy zostaną spełnione warunki jakie ja stawiam życiu, bo to właśnie te warunki (totalny idiotyzm) mnie od niego odgradzają.
              Co do rozmów prywatnych… . Powiem Ci, że nie bardzo wiem co mam zrobić i jak to ujać. Bardzo emocjonalnie reaguję jak ktoś jest mi bliski. A jak wchodzę z kimś w osobiste relacje tak taktuję drugą osobę. Po za tym sama dopiero niedawno nauczyłam się pływać (…mocno powiedziane – raczej załapałam w czym rzecz) – a w dodatku większość osób zabierających głos na tym forum powie Ci, że robię to tyłem 😉 – koniec końców ciagle mi się zdarza, że łeb mi wpada pod wodę, więc ratownik ze mnie żaden Marlenko. Ale jestem tu codziennie (lub prawie), więc poprostu pisz co czujesz. O ile akurat nie będę tkwiła w jakimś własnomyślnie spreparowanym qoofnie na pewno się odezwę. A teraz się kimnę bo jestem jak dziecko – jak spada mi nastrój zaczyna mi się kłebić pod sufitem i nawet napisanie postu na forum zaczyna mnie przerastać.

              majeczka755
              Uczestnik
                Liczba postów: 34

                KidCat bardzo spodobało mi się to co napisałaś : ,,Jak spokój od Ciebie bije i zadowolenie to mimo, że nie potrzebujesz do szczęścia nikogo i niczego jesteś jak magnes (jak się zaczęłam w to bawić to ludzie mnie zaczepiali na ulicy z byle powodu)". Chciałam zapytać o wskazówki jak to zrobić,gdzie szukać, od czego zacząć?

                KidCat
                Uczestnik
                  Liczba postów: 146

                  To sie odnosiło do ćwiczonka, które opisałam parę postów wcześniej i tego o czym pisala Pam o zachowywaniu się tak jak byś już miał to czego Ci brakuje.
                  Codziennie wyobrażaj sobie ”lepszą wersję siebie” – poczuj zadowolenie i pewność jaką musi czuć ”tak udany egzemplarz” i przyzwyczajaj się do siebie takiej – zakotwicz się w tym. 🙂
                  Małysz też tak ćwiczył – taki trening ”na sucho” – wyobrażał sobie najpierw swoje skoki ze szczegołami, a potem…nie było na niego mocnych. 😉

                  Afektywna
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 836

                    KidCat zapisz:
                    „Małysz też tak ćwiczył – taki trening ”na sucho” – wyobrażał sobie najpierw swoje skoki ze szczegołami, a potem…nie było na niego mocnych. ;)”

                    to ja tak jak Małysz, będę sobie wyobrażać, że już pracuję 🙂

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      Afektywna zapisz:
                      KidCat zapisz:
                      „Małysz też tak ćwiczył – taki trening ”na sucho” – wyobrażał sobie najpierw swoje skoki ze szczegołami, a potem…nie było na niego mocnych. ;)”

                      to ja tak jak Małysz, będę sobie wyobrażać, że już pracuję :)”

                      Afektywna… 🙂 Ty raczej sobie wyobrażaj, że jesteś Efektowna 😆 – gdyż-albowiem-bo pewność siebie to podstawa w tego typu działaniach. 🙂 Latwo powiedzieć, ale i – wbrew pozorom -nie trudno zrobić, acz podstępem trzeba. Ostatnią (acz niestety byłą) pracę znalazłam po siedzeniu 10 lat ”przy garach” – zero doświadczenia i stażu – wcześniej pracowałam w sumie chyba ze 3 lata. Poszlam z głupia frant z papierami i przekonaniem, że i tak gó.., z tego bedzie, bo cała obsada była młodsza ode mnie c.a. 10-15 lat. To sprawiło, że podeszlam do sprawy na luzie (skoro są tak marne szanse to czym się mam przejmować) – ba! nawet sobie na żarty pozwoliłam z prowadzącym rozmowę kwalifikacyjną i…TADA! wykilowałam tak z dziesięc osób (ze sposobu ”skorzystał” też jeden z moich znajomych i też zadziałało więc coś w tym jest jak nic, ale nie namawiam do niczego, bo potem na mnie bedzie 😉 ).

                      majeczka755
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 34

                        KidCat dokucza mi smaotność, bo jak pisałam wcześniej zostawił mnie facet niedawno. Jak tu sobie wyobrazić, że jakiś mężczyzna jest a go nie ma? Nie możesz mu nic powiedzieć, porozmawiać z nim.NIe radzę sobie z samotnością. 🙁

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 37)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.