Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD egzekwowanie zobowiązań

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 13)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Stale w życiu stykam się z podobnym problemem.
      Staram się pozostawac z lud¼mi na płaszczy¼nie partnerskiej, okazujac im szacunek i zaufanie zarowno na płaszczy¼nie zawodowej jak i prywatnej . Jednak przez to właśnie ludzie często nie dotrzymuja danego mi słowa albo nie wykonuja zobowiazan na czas bo się mnie nie boja czy też się ze mna nie licza (mysla, ze jestem miękka czy za grzeczna i i tak im się upiecze).Ludzie nadużywaja mojej postawy.
      Z doświadczenia wiem, że dużo bardziej skuteczne jest kogoś zastraszyc (byłam zmuszona robić to wielokrotnie w pracy), ale mnie takie metody nie odpowiadaja.Sama staram się być odpowiedzialna za dane słowo.Dodam, że nie jestem osoba, ktora się boi, po prostu żenujace jest dla mnie pozostawanie w roli policjanta czy egzekutora.
      Jak sobie radzicie z egzekwowaniem od innych zobowiazani i swoich praw w pracy, w życiu prywatnym, tak, zeby pozostawać z nimi w dobrych stosunkach?
      Podam przykład: Moja siostra wyprowadziła się ode mnie po wyjściu za maż. Pomimo, że ma dużo większe mieszkanie, do tej pory (rok czasu) nie miała czasu zabrać ode mnie swoich gratow, co zdecydowanie utrudnia mi życie. Jej maż nie jest tym w ogole zainteresowany, a siostra jest obecnie w ciaży, więc nie może d¼wigać.Po wielu wczesniejszych rozmowach, ktore zawsze konczyły się awantura z jej strony, zebrałam się jeszcze raz i powiedziałam na spokojnie, ze daję jej miesiac czasu, a potem zamowie woz przeprowadzkowy i obciażę ich kosztami albo wyrzucę wszystko na śmietnik. Ale dlaczego mam być zmuszona stawiać takie ultimatum?!!
      R. 🙁

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        Witaj.¦ledzę twoje posty i -z przyjemnościa to mowię-sa bardzo ciekawe i przemyślane,twoje sugestie i rady sa delikatne,przebija z nich dużo wiedzy i dojrzałości.Może dlatego jestem trochę zaskoczony ,że szukasz rady w takiej sprawie.Czasami rzeczywiście trzeba postawić jakieś stanowcze ultimatum.Choć nie napisałaś o tym,to wydaje mi się,że jesteś zbyt uległa i chciałabyś być ze wszystkimi w dobrych układach,ale nie da sie tak,ludzie kulturalni napewno będa cię szanować w zamian za twoj szacunek i nie potrzeba ich straszyć.Innym pokaż,że ich szanujesz,ale masz też swoja godność i nie pozwalaj jej deptać w taki czy inny sposob.Zreszta bycie stanowczym nie dowodzi ani arogancji ani agresywności,wręcz przeciwnie-świadczy o dojrzałej postawie osoby,ktora wie czego chce i umie to osiagnać.¯yczę powodzenia 🙂 🙂 🙂

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Dziękuję jamarian

          Chyba rzeczywiście jestem zbyt uległa… 🙂
          Czasami zastanawiam się jednak, że sa ludzie, ktorzy maja tzw autorytet i nie musza stale innym przypominać i upominać, po prostu ludzie robia to co oni chca. Ale może to bierze się właśnie z takiej stanowczości i konsekwencji?
          Wiesz, najtrudniejsze jest dla mnie przywoływanie do porzadku ludzi dorosłych, jestem tym zażenowana, gdy np muszę przypominać komus, że mi coś obiecał i po raz kolejny świadomie tego nie dotrzymał.Z drugiej strony ludzie zawsze tacy będa, nie zamknę się w wieży.

          R.

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Dziękuję jamarian

            Chyba rzeczywiście jestem zbyt uległa… 🙂
            Czasami zastanawiam się jednak, że sa ludzie, ktorzy maja tzw autorytet i nie musza stale innym przypominać i upominać, po prostu ludzie robia to co oni chca. Ale może to bierze się właśnie z takiej stanowczości i konsekwencji?
            Wiesz, najtrudniejsze jest dla mnie przywoływanie do porzadku ludzi dorosłych, jestem tym zażenowana, gdy np muszę przypominać komus, że mi coś obiecał i po raz kolejny świadomie tego nie dotrzymał.Z drugiej strony ludzie zawsze tacy będa, nie zamknę się w wieży.

            R.

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Maja charyzmę? silna osobowość?Mam na myśli ludzi z autorytetem.A tak przy okazji,Renata jesteś po jakiejś terapii?Pytam bo wiedza,ktora prezentujesz jest intrygujaco imponujaca{może trochę kadzę 😉 ] i jestem pod wrażeniem twoich wypowiedzi.Jak napisałaś,przypominanie komuś o zobowiazaniu jest żenujace,też miewam z tym problem,ale świadomie i konsekwentnie uczę się być stanowczym.Przekonałem się,że więcej mnie kosztuje uległe znoszenie nieuczciwego traktowania niż jeden akt stanowczego-choć czasem podszytego zlościa zachowania. 😡 Do"usłyszenia" 🙂

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                Jestem w trakcie nieustannej terapii, ktora się nazywa ¯YCIE.:)
                Może się narażę, ale jestem przeciwnikiem terapii i psychologow, to znaczy mnie oni nie pomogli. Podejmowałam dwie proby, ale nie powiedzieli mi nic poza tym co juz wiedziałam. Zrozumiałam że wszystko w moich rękach.
                Najbardziej pomaga mi przezwyciężanie siebie.
                Jestem, po prostu bystrym obserwatorem i jestem dość odważna.
                Całe życie szukam prawdy i piękna, na tym koncentruje się moje działanie.

                Pozdrawiam,

                R.

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  Renata chyba siedzisz przed komputerem w pracy i nic nie robisz tylko piszesz listy 😉 😉 😉 😉 😉 Intrygujesz mnie swoim podejściem do życia,postrzegam cię jako bardzo szlachetna kobietę z zasadami i wielka madrościa życiowa.Hmm….ciekawa osobowość.

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    To fakt, ostatnio nudzę się w pracy, więc piszę listy.
                    I jeszcze mi za to płaca 😉
                    R.

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      Renata ,czyżby szef przyłapał cię na pisaniu listow na forum??Przypuszczam,że egzekwuje od ciebie zobowiazania wobec firmy.No i jestem rozczarowany-"puszczasz" mimo uszu moje komplementy n/t. pisanych przez ciebie listow na forum 😉 😉 😉 😉 🙂 🙂

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        Jak zawsze, śledzę uważnie to co się dzieje.
                        Tym razem słucham innych.
                        Postanowiłam też coś zrobić dla siebie (dużo ciekawych planow).
                        No i ćwiczę egzekwowanie zobowiazan :laugh:
                        Właśnie złozyłam pozew do PIP na byłego szefa, rzeczywiście poczułam duża ulgę, przestałam się martwić, że biedaczek może nie mieć pieniędzy.

                        Od Twoich słow, jamarian, robi mi się ciepło na sercu.
                        W ogole z Twoich wypowiedzi bije spokoj, ciepło i pogoda. Dzięki, że jesteś.
                        ¦wiadomość, że sa ludzie, ktorzy myśla podobnie do mnie, o podobnym stopniu wrażliwości jest jedyna moja siła napędowa do życia.

                        Nie jestem ideałem, wręcz przeciwnie.Czasami jestem potworem:x
                        Ale nie widzę powodu, żeby pokazywać to światu.
                        Nie zastanawiam się także specjalnie nad swoimi wypowiedziami, piszę je szybko i spontanicznie. Piszę tylko o tym co znam i czego doświadczyłam. Czasami zreszta, po wysłaniu, mam duże watpliwości, boję się, zeby nie wejśc z buciorami do czjegoś życia, zniszczyć jakaś delikatna strukturę.

                        Wiedza, hmm, mnie się wydaje, ze jestem niedojrzała i dziecinna.
                        Spotkałam w swoim życiu wiele fascynujacych osob. Ludzie nauczyli mie najwięcej.W ogole bardzo ciekawi mnie świat i ludzie.

                        R. :rolleyes:

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 13)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.