Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD fobia społeczna

Przeglądasz 10 wpisów - od 121 do 130 (z 144)
  • Autor
    Wpisy
  • adi86
    Uczestnik
      Liczba postów: 66

      Zawsze byłem niesmiały, zamknięty do mniejszego grona. Jak się dużej zastanowię to możliwe że to było od zawsze. Znaczy nawet jak wszsyscy tanczyli czy coś ja już wtedy nie tanczyłem. Hmm. dopiero tak bardzo mocno coś zauwazyłem jak wyjezdzalem na 1 wyjazdy za dom. Pamiętam wyjazd np. gdzie ja np byłem w pokoju wszyscy mówili głosno, rozmawiali ze sobą. A ja zawsze z bratem po cichu gadaliśmy, aby coś sobie powiedzieć, to on podchodził do mnie albo ja do Niego, i cicho rozmawialiśmy, aby inni nie słyszeli.
      No to w zasadzie od dawna coś takiego było. Tyle ze będać małym łatwiej się zaklimatyzować jeszcze. I zawsze było tak, że znajdowałem sobie jedną osobę, i wciąż przebywałem z nią (tak mialem w podstawowce/gimnazjum i liceum), a nie potrafiłem z grupą.

      czarek
      Uczestnik
        Liczba postów: 62

        Moze to juz zostalo napisane ale wydaje mi sie ze kazdy z DDA ma fobie spoleczną w wiekszym lub mniejszym stopniu. Skoro uwazamy sie za najgorszych to oczywiste jest ze mamy problemy z rozmową i z czynnosciami ktore wykonujemy w codziennym zyciu. Przecież zawsze nam wmawiano ze jestesmy ch…wi

        adi86
        Uczestnik
          Liczba postów: 66

          Jest specjalna ankieta aby zbadać sobie czy problem faktycznie nas dotyczny, tzw. test Liebowitza.
          Podaje linka:
          http://www.psychocafe.pl/testy/fobia_spoleczna.php

          Fobia społeczna ma rózne formy. Czasem niektórzy ją mają w małym stopniu, ale jakoś z tym żyją, a są ludzie, którzy nawet z domu nie potrafią wyjść. Dla których wejście np do marketu jest czymś okropnym. A jazda autobusem, to istna katorga. Nie mówiąc o innych rzeczach.
          Zalecam więc zrobić test, bo to wszytko jest stopniowalne.

          Patrycja2
          Uczestnik
            Liczba postów: 7787

            Szlag wszystko trafił. Mam tak zajęcia na uczelni,że już nie będę mogła chodzić na grupę. Tyle wysiłku, pokonywania siebie,lęku, tyle pracy…wszystko na nic.

            popiel
            Uczestnik
              Liczba postów: 25

              haha dzieki adi86…mam tylko wyrazna fobie społeczna…nie jest najgorzej..

              kala2
              Uczestnik
                Liczba postów: 107

                Adi masz racje 🙂

                Patrycjo a moze inna grupa ? Zawsze jest jakies wyjscie z sytuacji.. ale widocznie chyba zalezy ci na grupie skoro tak piszesz..

                Dzisiaj kolezanka zaprosila mnie na impreze..poiwedzialam ze zapytam chlopaka co o tym mysli ( mialam nadzieje ze sie nie zgodzi i problem z glowy..) ale on nie mial nic przeciwko.. impreza w czwartek ehh tak to niby wszystko jest ok az do tego momentu kiedy wiesz ze masz gdzies isc i beda ludzie ktorych sie nie zna.. ja np juz sie zastnawiam o czym bede z nimi rozmawiac..

                Torquemado
                Uczestnik
                  Liczba postów: 901

                  Dzięki za wrzucenie linku do testu. 134 punkty, czyli całkiem nieźle wypadłem. 😉

                  Patrycja2
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 7787

                    kala,sama wiesz,ze to nie jest takie proste…od nowa oswajać się z grupą, pokonywać ten paraliżujący lęk,potem długo,długo nim poczuję się choć trochę bezpieczniej…..I nie chcę na forum o szczególach pisać,ale ta grupa z pewnych względów była wyjątkowa,nie chodzi o członków,bo nie wiem,jacy są w innych,ale o formę.

                    Jeśli chodzi o imprezę,to ja na piwo do pubu to jeszcze sporadycznie,bo sporadycznie,ale jeszcze chodzę,do klubu ,gdzie jeszcze wszyscy tańczą itd to nie ma bata..

                    kala2
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 107

                      Rozumiem co masz na mysli ale zawsze jest jakies wyjscie z sytuacji.. moe tez takie chwile sa potrzebne zeby wlasnie umiec docenic ta grupe.. ja teraz 3 tyg nie bede mogla byc na grupie i mi smutno.. ale nie moge tez trkotowac jej jako cos bez czego siobie nie poradze..

                      Ogolnie to myslalam ze jest lepiej.. wszystko zaczelo sie niby ukladac.. w pracy jestem bardziej soba.. ale dzis znow mnie lęk ogromny ogarnal kiedy kolega zaproponowal ze moze bym poszla z nim na impreze na ktora sie wybiera.. juz czarne mysli, oczywiscie powiedzialam ze nie mam ochoty i juz sie boje kiedy znow bedzie jakas pracownicza impreza lub cos w tym stylu..

                      co do formy imprezy to ja wlasnie wole do klubu bo zawsze mozna isc potanczyc by troche uciec od ludzi kiedy sie nie ma z kim rozmawiac..

                      Edytowany przez: kala2, w: 2011/02/11 23:16

                      adi86
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 66

                        Torquemado to bardzo dużo te 134.
                        Mój wynik wyniósł: 44 (lęk / niepokój), 54 (unikanie sytuacji) = 98 (kiedyś brałem na to leki, ale wynik wciąż jest taki sam, ale lepiej sobie z tym radzę..)
                        A ktoś jeszcze zrobi i może napisać ile?

                        Pati, a te zajęcia to taki obowiązkowe ? a nie można jakoś ustalić grafik na uczelni inaczej? pogadać może z wykładowcą. Może na innym kierunku też ten przedmiot jest.. Bo jak tak było już dobrze tam, to może jeszcze coś da się zrobić..

                        Kala, a czemu nie będziesz na grupie?

                        Zawsze dziewczyny jest to forum i można pogadać i wyrzucić z siebie wszsytko, co na wątrobie czy sercu leży 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 121 do 130 (z 144)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.