Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak dobrze zyć z ludźmi?

Przeglądasz 5 wpisów - od 11 do 15 (z 15)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      to sie nazywa racjonalizacja, czy jakos tak, ten mechanizm jest fajnie opisany w "Lęku przed bliskościa", duzo wyjasnia, mi pomoglo

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        ja tez 'tlumacze’, bo przeciez nie moge miec racji… mama wbijala mi do glowy, ze wszyscy sa lepsi, czesto wbrew fakta.
        ojciec 'spokojnie’ sobie drinkowal potem siadal w samochod, a ojczym okazal sie prawdziwym mistrzem w dowarosciowywaniu wlasnego ego za pomoca dzieci.
        ale tak jak grubas napisal ta zlosc wraca jak bumerang, ja nie mam pojecia co z tym robic. walic glowa w sciane???

        r.

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Maja napisał:
          „to sie nazywa racjonalizacja, czy jakos tak, ten mechanizm jest fajnie opisany w "Lęku przed bliskościa", duzo wyjasnia, mi pomoglo”

          masz może wersje elektroniczna tej ksiażki?

          Triss
          Uczestnik
            Liczba postów: 8

            A może ktoś wie, jak sobie radzić z zazdrościa :rolleyes:
            Nie umiem normalnie żyć z lud¼mi chyba dlatego, że im tak strasznie zazdroszczę: normalnego życia, normalnej rodziny, spokoju psychicznego. Zazdroszczę koleżankom, ktore potrafia godzinami opowiadać o tym, jakie ich rodzice maja problemy, jak mama posprzeczała się z tata o przepis na pieczen czy o inne głupotki. Rany, jak ja im strasznie tego zazdroszczę: tych zabawnych sprzeczek, tych rodzinnych przekomarzan, tych niewinnych przywar. Wielu innych rzeczy też zazdroszczę, ale tego chyba najbardziej…
            I z tej zazdrości się odsuwam od wszystkich. Bo ja nie mam o czym opowiadać…

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Polecam Ci fantastyczna ksiażkę na ten i wiele innych ciekawych tematow autorstwa Wayne W.Dyer’a p.t. "Kieruj swoim zyciem".
              Generalnie rzecz biorac ludzie dziela się na zwycięzcow i ofiary.
              Przyczyna opisanych przez Ciebie sytuacji jest najprawdopodobniej to, że stawiasz się w pozycji ofiary poprzez swoje miłe i uległe zachowanie, a ludzie natychmiast chca to wykorzystać.
              Uczysz ludzi zachowaniem a nie słowami.

              R.

            Przeglądasz 5 wpisów - od 11 do 15 (z 15)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.