Wiecie co? Coraz czesciej zauwazam, ze problemy innych ludzi, ktorych przeciez nawet nie znam, tak jak na tym forum np., coraz bardziej mnie wzruszaja i obchodza.
Bardzo czesto czytam tu posty ludzi ktorzy radza sobie z czyms slabiej, gorzej niz ja, i tak bardzo jest mi przykro, wspolczuje im, chcialabym moc im pomoc, przekazac moje doswiadczenia, powiedziec im ze bedzie lepiej, ze musi byc, a nawet usciskac czy przytulic. Ja chyba zawsze mialam jakies takie wrodzone poczucie przynaleznosci do ludzkosci:). Lubilam pomagac. Na tym forum nie jest latwo komus pomoc, wszyscy jestesmy porozdzielani, i mamy wlasne klopoty, ale ja coraz bardziej czuje jakas wiez z ludzmi na tym forum.
W zwiazku z tym chce Wam przekazac wszystkim pewna mysl: Kocham Was ludzie:) . Jestescie cudowni, wspaniali i silni, choc niektorzy z Was jeszcze tego nie dostrzegli. Napewno bedzie lepiej, tylko musimy w to wierzyc i z entuzjazmem dazyc do naszej wlasnej cudnej przyszlosci. Kazdy moze to osiagnac, choc niektorzy musza jeszcze zaczekac. JESZCZE BEDZIE PRZEPIEKNIE!!! :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
Pokochajmy siebie i ludzi wkolo nas….a zycie samo z siebie jest fascynujace tylko trzeba mu sie przyjrzec z odpowiedniej perspektywy.
Pozdrawiam i caluje Was wszystkich.
Zycze sobie i wam mnostwo optymizmu. A reszta sie jakos predzej czy pozniej pouklada.
T.
Ps. Zyjmy entuzjastycznie. To takie nowe slowo ktorego istnienie uswiadomilam dzis sobie jedzac czeresnie. Jadlam je z entuzjazmem
:laugh: :laugh: :laugh: …nie inaczej
