Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › KROK ÓSMY
-
AutorWpisy
-
,,Sporządziliśmy listę osób przez nas skrzywdzonych i postanowiliśmy
im wszystkim zadośćuczynić.”Coraz częściej dochodzi do mnie, że wiele pretensji, o które miałam do mojego byłego chłopaka, było spowodowanych moim chorym spojrzeniem na siebie i oczekiwaniem, że dostanę to, co sama powinnam była w sobie odnaleźć. Nie wiedziałam wtedy, że mam takie problemy z samą sobą, o większość niespełnionych oczekiwań oskarżałam jego. Sama stosowałam sabotaż w związku, do tego stopnia, że On korzystał z terapeuty ( obwiniałam jego problem z bliskością o psucie relacji). Teraz wiem, że motorem napędzającym byłam właśnie ja. Już od półtorej roku nie mamy kontaktu ze sobą. Jutro są jego urodziny i cały czas się zastanawiam, czy w ramach ósmego kroku, nie napisać mu o tym, że wiele spraw, o które miałam pretensje, były moją winą.
Co myślicie o zadośćuczynieniu, czy stosowaliście ten krok w swoim zdrowieniu i jak?
Ja dopiero zaczynam program 12 kroków, ale uważam, że to super pomysł. Po pierwsze będzie to dla Ciebie sposób oczyszczenia, a być może jemu pewne rzeczy uzmysłowisz 🙂
Dzieki p83, w sumie to tej pory jeszcze nikomu nie zadośćuczyniłam. Nie wiedziałam komu, a przecież to niemożliwe żeby nie było osoby, która by nie cierpiała przez moje nastawienie.
ja nie przerabiam 12 krokow ale ten temat juz przechodzilam
uswiadomilam sobie wtedy ze to nie ludzie byli dla mnie zli, tylko moje nastawienie i widzenie swiata czynilo ich takimi,
ja do nikogo nie dzwonilam, nie pisalam tylko wszystkich w myslach przeprosilam, i poprosilam siebie sama o wybaczenie ze sie tak bardzo mylilam.
to bardzo wazne psychologiczne przejscie, dowiedziec sie o lustrze i [u]wlasnym odbiciu w innych[/u], uswiadomienie tego sobie i wybaczenieNapisałam maila, ale wolałabym rozmowę.
Ja też przepracowałem 12 kroków, wiem że zadośćuczynienie nie musi być fejs tu fejs, przede wszystkim chodzi o Naszą samoświadomość a nie błaganie o wybaczenie wszystkich którym było przez Nas smutno…
Jak to sie stalo, ze przagapilam ten watek:blink:
Pam ja tez tak zrobilam, tzn nie napisalam mejla, ale rozmawialam. Nasze rozstanie bylo bardzo pokojowe i co prawda nie kontaktowalismy sie moze przez miesiac po. Pozniej rozmiawaialismy normalnie jak kumple, chodzilis my na kawe, wiesze pitu pitu. Dopiero po roku, poltorej dojrzalam, przemyslalam dostrzeglam jak tak naprawde wygladaly nasze relacjie, jakie popelnialam bledy, sama wiesz ;). Takich rozmowi mielismy zreszta potem jeszcze wiele 😉
Daly mi ogromna wolnosc, ulge tak wlasnie ulge 🙂 Dlatego trzymam za Ciebie kciuki
Dzis jestesmy, mimo ze osobno to blisko jak nigdy ;), a i w zeszlym tygodniu i D. rozpoczal terapie 😉
Dzięki Hella 🙂
Nieswiadomość jest okropna. Czujesz, że coś jest nie tak, obwiniasz drugą osobę, to straszne, a przed wszystkim nie fair.
Fajnie, że się tak dogadujecie, wspólne przeżycia łączą i nie ma co przekreślać człowieka, nawet jeżeli relacja jest już inna.Mam nadzieję, że On przeczyta to co napisałam 🙂
Edytowany przez: panama, w: 2013/07/20 10:15
🙂
Pam, jak mowi japonskie przyslowie, nawet jak sie przewracasz to nie wstawaj z pustymi rekami 😉
:kiss:
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.