Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Lęk przed miłością
-
AutorWpisy
-
Powiem tak (choć też nie jestem facetem), każdy, niezależnie czy jest DDA czy też nie jest, potrzebuje bliskości, ciepła, wsparcia i akceptacji. Tak jesteśmy skonstruowani jako istoty ludzkie.
Z drugiej strony w zależności od bagażu doświadczeń, jaki mamy, tworzymy w głowie pewne schematy myślowe i potem działamy według nich. Czasem zupełnie nieświadomie.
Jeśli ktoś wychował się w rodzinie alkoholowej, gdzie np.ojciec przychodził do domu schlany i mówił matce : tak bardzo kocham Cię żono! a potem była awantura. Będąc dzieckiem obserwujesz to i chłoniesz. Potem, już w dorosłym życiu sam zwrot "kocham Cię" kojarzy Ci się właśnie negatywnie ze złymi przeżyciami, a jeśli coś źle się kojarzy to najlepiej unikać tego, uciec jak najdalej. Takie jest moje skromne zdanie.
Dlatego uważam,że powinno się tego zwrotu używać ostrożnie, z rozwagą. Oczywiscie miło jest, gdy ktoś werbalnie zapewnia nas o swoim uczuciu,ale lepiej chyba swoim postępowaniem, zachowaniem wobec drugiej osoby pokazać jej, jak bardzo się ją kocha. Słowa to tylko słowa. Czasem są tylko one i nic więcej…Tamaryszek, to co napisałaś jest genialne! Coś jest w tych skojarzeniach. Bo u mnie tak było, ojciec używał słów "kocham cię" a raczej was tylko kiedy był pijany. To wyglądało tak-wchodził spity, mówił "kocham was" i padał na twarz. No to już wiem dlaczego jakoś nigdy mnie to nie ruszało, albo inne reakcje wywoływało-złe skojarzenie. Dzięki Tamaryszek;)
Cieszę się:) ja też kiedyś tego nie rozumiałam, ale odkąd sama zaczęlam się interesować psychologią (tak na własny użytek;) zaczęłam rozumieć pewne sprawy
no wszystko pieknie ale chyba wam sie nie wydaje,ze od samego uswiadomienia sobie mechanizmow nagle zaczniecie prawidlowo reagowac
Wiesz Sony, powiem tak, faktycznie od samego rozumienia nie zaczniesz prawidłowo reagować,ale zrozumienie siebie samego jest podstawą, żeby właśnie w następnej kolejności szukać najlepszego sposobu na to, by nauczyć się prawidłowo reagować
No też właśnie Tamaryszek, no też właśnie…Można spróbować nie uciekać albo nie reagować agresją…Tak czy siak, jeszcze raz dzięki:)
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.