Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Nie chcę mieć dzieci.
-
AutorWpisy
-
Jestem DDA. Mam 32 lata. Moja żona 30. Małżenstwem jesteśmy od 4 lat. Nie mamy dzieci. Problem w tym, że ona zaczyna przebakiwać o dzieciach, a ja nie chcę ich mieć. Dzieci mnie drażnia. Sa dla mnie małymi egoistycznymi potworami, ktorych jedynym działaniem jest "wysysanie" rodzicow z czasu, kasy, itp. Poza tym nie widzę sensu sprowadzania dzieci na ten cholerny świat. Co je tutaj czeka ? Wyścig szczurow od kołyski i walka o przetrwanie. Do tego dochodzi obawa, że będę musiał do konca życia zaharowywać się, żeby zapewnić im odpowiedni poziom życia i wykształcenie. Po co ? W imię czego ?
Czy to może być objaw syndromu DDA ?Nie … To nie DDA. Wiesz o czym marza DDA? O wlasnym prawdziwym cieplym domu z gromadka wlasnych ukochanych dzieciaczkow, ktorym beda opowiadac bajki na dobranoc. Bo takiego domu nie maja DDA. Cieplego i domowego. Dlatego marza by go stworzyc.
A moze ty sie zwyczajnie boisz odpowiedzialnosci? Dzieci z cala pewnoscia sa cudowne i nie maja nic wspolego z twoim ich opisem. Pozdrawiam i zycze bardziej przyjaznego spojrzenia na swiat i kwestie rodzicielstwa, ktore jest trudne ale cudowne.
Pozdrawiam
mama 15 miesiecznej Ani- TarjaOwszem. Boje się odpowiedzialności. Przyznaję to. Ale czy to wyklucza DDA ?
Oczywiscie ze nie wyklucza 🙂
Zauwaz jednak ze akurat posiadanie dzieci to drazliwy temat wielu mlodych mezczyzn… nie DDA w tym samym pewnie stopniu boja sie miec dzieci.
Zycze ci by udalo ci sie to przelamac. PozdrawiamAnonim28 lipca 2005 o 22:50Liczba postów: 20551myślę że to też może być jakaś cecha dda, strach przed odpowiedzialnościa – a dzieci to odpowiedzialność na całe życie. Być może twoj strach przed odpowiedzialnościa przerzucił się na niechęć do dzieci. A powiem ci, że ja też nie przepadałam za dziecmi i nadal tak jest ale gdy pojawiło się malenstwo w mojej najbliższej rodzinie to co innego. Z toba też pewnie by tak było. Wiesz sa dzieci i dzieci. Jakbyś miał swoje to miłość gwarantowana :laugh:
Z pewnościa, gdyby to dziecko już było, to bym je kochał. Tylko po co ono ma być ?
I czy rzeczywiście wszystkie DDA marza o stworzeniu ciepełka rodzinnego, w tym o dzieciach ?
Nie wiem czy wszystkie, dla mnie to sprawa priorytetowa. 🙂
Dla mnie tez. Choć nie ukrywam ze jest szalenie trudno
B)Anonim29 lipca 2005 o 08:52Liczba postów: 20551Miałam to samo co ty Marku. Dzieci wywoływały u mnie wręcz instynkty mordercze, drażnił mnie ich śmiech, irytował płacz. Urodziłam własne nie dlatego, że chciałam, tylko dlatego, że uległam presji: "co to za rodzina bez dzieci". Było fatalnie. Gdy moj syn się urodził nie poczułam nagłego przypływu miłości, nic, tylko wściekłość i strach i żeby wreszcie zniknał i dał mi spokoj.
Dopiero po roku doszłam co ze mna jest nie tak. Moj syn budził we mnie uczucia, ktore stłumiłam będac dzieckiem. Zakopałam je, zamroziłam a on, małe bezbronne dziecko kompletnie ode mnie zależne powoli zaczał mnie rozbrajać. Wyszedł ze mnie ogromny strach przed lud¼mi, przed bliskościa, przed krzykiem innych ludzi. Do teraz jak słyszę jego krzyk albo głośny płacz muszę sobie powtarzać – on nie krzyczy na ciebie, on nie chce ci zrobić krzywdy, on po prostu czegoś potrzebuje i tak to oznajmia.
Nie wiem jakie ty miałeś dziecinstwo, ale może tam jest powod twojej niechęci do dzieci.
A może ich naprawdę nie chcesz. Wtedy nie ulegaj presji rodziny i innych ludzi. Rodzisz dziecko dla siebie, a nie dla dziadkow.Pozdrawiam
Red71 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.