Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Nie chcę mieć dzieci.

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 49)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Wszystkich innych też pozdrawiam :laugh: ale Tarja ma dziś szczegolne względy B)
      nick

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        O widze, że nie tylko ja borykam się z problemem dzieci. a już bałam się, że coś jest ze mna nie tak :)))
        jestem 3 rok po slubie i – jako że pochodzę z katolickiej rodziny – czuję presję rodzenstwa, ojca, teściow i ludzi ktorzy maja dzieci, żeby zostać w koncu MATK¡.
        A ja po prostu nie czuję się na siłach zmieniać pieluszki, biegać na wywiadowki, gotować etc. Na razie rozwijam swoje własne pasje (wcześniej nie miałam możliwości m.in. finansowych), w dodatku razem z mężem. A siedzenie w domu mnie dobija, robię się nerwowa i drażliwa. Wydaje mi się, że u mnie spowodowane jest to sytuacja z mojego domu rodzinnego, gdzie był brod i smrod, bo Mama nie radziła sobie z niczym, a Ojciec siedział w pracy i miał nas w nosie (no, przynosił KASE, więc uważa, że był super ojcem).
        Męża jeszcze przed ślubem uprzedziłam, że nie chcę mnieć dzieci, i nie wiem, czy kiedykolwiek się to zmieni (tylko krowa nie zmienia pogladow:)). Tylko coraz częściej mam ochotę dusić za pytanie mnie, kiedy i dlaczego jeszcze nie teraz (bo mam pracę, mieszkanie i męża więc to najlepsza pora, potem będzie za po¼no, zegar tyka…wrrr….)
        Dziecko trzeba chcieć mieć, a nie grać w ruletkę "może je pokocham, jak już będzie"….

        Róża73
        Uczestnik
          Liczba postów: 58

          wychodzac za maż jeszcze studiowałam, nie miałam pracy, mieszkania. z tych i innych powodow nie planowałam dziecka, a byłam często pytana kiedy wreszcie? a może coś nie tak? wtedy odpowiadałam ,że mamy pieska, ktorego przytulamy i karmimy i tak narazie będzie. byliśmy traktowani jak dziwacy. :/

          na ostatnim roku urodziłam dziecko (2,5 roku po ślubie) i wiedziałam już ,że to najpiękniejsze ,co mogłam w życiu mieć. miałam wtedy cięzka sytuację, mieszkałam dalej z ojcem alkoholikiem,ale moj syn dawał mi siłę,żeby skonczyć studia- po zajęciach wracałam do domu jak na skrzydłach. zauważyłam cel w życiu,spojrzałam na siebie z dystansem,stałam się bardziej odpowiedziałna.

          poł roku temu syn uratował mi życie- myślac o nim postanowiłam walczyć o siebie w momencie największego zwatpienia. dziękuję Bogu za niego 🙂

          cisza
          Uczestnik
            Liczba postów: 92

            Marek1 – nie jestes sam, ja choc mam mniej lat od ciebie mam taki sam problem. Moja dziewczyna zostawiajac mnie mysle ze tez brała pod uwage fakt ze moge sie nigdy nie zdecydowac na dziecko. A czego sie boje -hym … dokłdnie tego co napisałes " wyscigu szczorow "itp. Niełatwo jest komus powiedziec ze sie nieche miec dzici – a jeszce trudniej wytłumaczuc dlaczego tak jest – dlatego ciesz sie ze masz choc zone a nie jestes sam 😉
            Pozdrawiam i mam nadziej ze wszysto Ci sie jakos poukłada 😉

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Właśnie tymi obawami pokazałeś, że nakjepiej nadajesz się na ojca. Jesteś odpowiedzialny. Masz prawo nie chceć dzieci, jeśli poza praca będziesz musiał zajmować się jeszcze dziećmi (w oczekiwaniu każdej żony). Jeśli wprost powiesz czego pragniesz, czy czego nie chcesz, a jednocześnie żona zrobi to samo, możecie dojść do porozumienia. Jesteś przerażony wizerunkiem dzieci, ktore widziałeś u znajomych. Może powinieneś poobserwować dzieci innych. Nie wszyscy maja potworki, jeśli dzieci kocha się i jednocześnie wymaga -stawia się granice. Nie daje się wszystkiego czego nam odmowiono, bo można samemu stworzyć sobie potworka. Na koncu kija z napisem "dawać", jest napis "brać " i na odwrot.
              Jeśli dziecku tylko dajesz, nie uczysz go dawać, ale brać. ¯eby nauczyć go dawania musisz zmusić go by coś z siebie dał (np. nauka, pomoc w obowiazkach domowych itp.).
              Musi być zachowana rownowaga między braniem, a dawaniem. Chociaż u dzieci to więcej jest brania. Trzeba wymagać i kochać. Uczyć, że pieniadze nie rosna na drzewie. Nie zaspakajać od razu i każdej zachcianki. I będzie dobrze.Pa.

              najlachim
              Uczestnik
                Liczba postów: 34

                Jak ktoś zaczyna mowic o ograniczeniach to się we mnie coś odzywa. Mowiac o dawaniu ja mam na mysli uczucia, miłość, opiekę, bezpieczenstwo itd. Co jak co ale o fakcie że pieniadze nie rosna na drzewach zostałem zbybt dobrze wytresowany. Jestem określony jako skapiec, ktory nie tylko żałuje innym ale przede wszystkim sobie, wartościuję siebie i innych przez zarabiane pieniadze. W moim zwiazku uważałem, że zarabianie pieniędzy zwalnia mnie od wszystkich innych obowiazkow. Moj ojciec tak mi pokazał, liczy sie tylko kasa, matka ktora zarabiała przez lata marne grosze była ciagle krytykowana i przymuszana do zmiany. Ja ten wzor kompletnie przerzuciłem na swoja żonę. Ale to zupełnie inna historia.
                Miłość należy dawać bez ograniczen – tak, wyznaczać zdrowe granice zachowan pozytywnych – tak, ale jak Antuanet pisze że, żeby kogoś nauczyc dawać trzeba zmusić go do tego – to przykro mi ale ja tego nie kupuje.A potrzeby i zachcianki to rownież dwie rożne rzeczy.

                anis79
                Uczestnik
                  Liczba postów: 203

                  To i ja dorzucę coś od siebie. Nie chę miec dzieci. Nie wiem, czy to minie, nie wiem czy to wynika z bycia DDA? Nie potrafię sobie wyobrazić siebie w roli matki. Być może to jest tak, że gdy się spotka odpowiedniego mężczyznę??? Nie wiem. Ale to jeden z powodow, dla ktorych zgłosiłam się do poradni. Być może jak poukładam siebie, to sprawa dzieci rownież się rozjaśni 🙂

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    Mam 28lat i tak bardzo chciałabym mieć dziecko. Mam partnera , ktory tez tego pragnie. Jednak w danej chwili nie stac nas na dziecko i to jest to. Moje koleżanki już maja malenstwa a ja jako ciocia przychodze do nich z zabawka i nie mogę od nich wzroku oderwać. Tak bardzo bym chciała , zeby we mnie rosł mały człowieczek. MOja siostra ma dziewczynke, ktora jet moja chrześniaczka. To pierwsze dziecko, ktore kocham bardzo mocno. Jedno spojrzenie na nia i już zły humor przeszodzi. Dzieci to życie, nadzieja i miłosć.
                    ¯yczę Ci, zebyś poczuł ta miłosć do dzieci, ktora ja czuje.
                    Powodzenia.
                    Aga

                    Isis79
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 38

                      Witajcie!
                      Mnie trudno jest powiedzieć, czy chcę mieć dzieci czy nie. Jako kobieta po pierwsze bardzo boję się porodu. Kilkakrotnie śniło mi sie, ze jestem w ciaży i to było dla mnie tak przerażliwe i okropne,ze zlana potem budziałm się w nocy. 🙁 Moje uczucia w tym śnie były tak jakby zawalił się dla mnie świat. Nie czułam szczęscia tylko przeogromny strach (nie tylko przed porodem, ale ogolnie). Boje sie mieć dzieci, bo dla mnie to koniec wszystkiego, koniec życia i osiagniecia czegokolwiek, kojarza mi się z bieda. Wychowałam sie w wielodzietnej rodzinie, w ktorej mama pracowała i pracuje nadal bardzo ciezko (nawet nie moze zadbać o zdrowie i bardzo sie boję o nia, bo byc moze jest bardzo chora). Ojciec jest alkoholikiem i rzadko pracował, bardziej dbał o swoje przyjemności niż o nas. Pewnie dlatego mam takie uczucia odnośnie dzcieci. Przeraża mnie to, ale nie wiem jak z tym walczyc. Boję sie, ze moj partner będzie się ze mnie smiał kiedy będę w ciaży (tak robił moj ojciec) i mnie zostawi. Nie posiadam jeszcze partnera choć mam już 26 lat. Pozdrawiam.

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        Hej, mam 26 lat i nie tyle chcę mieć dziecko, co kochajaca się rodzinę, taka jekiej nie doświadczyłam do tej pory. Niestety, właśnie przez moje doświadczenia z pijaca matka i nieodpowiedzialnym ojcem, moj chłopak (jesteśmy razem 10 wspaniałych lat, mieszkamy razem od 3) nie chce ani ślubu, ani dzieci. Chce, aby było tak jak teraz. Ja myślę, że czeka aż wyzwolę sie z rodzinnych pęt, ktore sprawiaja, że jestem u rodzicow codziennie.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 49)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.