Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › nie mam "jaj"
-
AutorWpisy
-
Moja dziewczyna ciągle powtarza mi, że facet powinien mieć przysłowiowe "jaja":, że zamiast się mazgaić powinienem wziąć się w garść, że ona też nie miała łatwego dzieciństwa itd.
Powinienem być rzutki, przedsiębiorczy, zakładać biznesy, zarabiać pieniądze.Wszystko to prawda, rozumiem, że chce mieć chłopa – nie mimozę, który jej da poczucie bezpieczeństwa, ale jak jej wytłumaczyć, że mnie w dzieciństwie wykastrowano?
Na razie mogę śpiewać tylko falsetem, nie wiem kiedy barwa mojego głosu przejdzie w tę bardziej męską…
U mnie przed domem jest sklep. Jaja kosztuja od 15 do 40 gr za sztuke. Polecam
Rozmawiaj z nią , ale mysle ze jesli ona nie bedzie tak naprawde chciała to i tak Cie nie zrozumie…. zbyt zajeta swoimi oczekiwaniami i problemami…Zycze cierpliwosci wam i szczecia:)
Kłos kobiety chca stabilnosci jesli widzi potecjal to stara sie Cie jakos zmobilizowac do dzialania .Osobiscie bym z nia pogadal albo z niej zrezygnowal gdyby mnie zbytnio dolowala a nie wspierala … chec zrozumienia 2 partnera to podstawa .
Ale tak szczerze to urzalamy sie nad soba .wmawiamy sobie ze nie damy rady wiedzac nawet ze damy nie podejmojemy zadania .do tego trzeba dorosnac i pracowac nad tym nie narzucisz sobie tego albo wlasnie powinnismy sobie to narzucic ,zdawkowac i narzucic i robic ……juz sam dokladnie niewiem ……..
Zycie nie polega na robieniu szmalu. Zycie składa się z drobiazgów, a miłość z drobiazgów zdobywanych we dwoje. Często ludzie wrażliwi po przejściach w dzieciństwie są bardziej wartościowi od zaradnych ekonomistów. Zastanawiam się, czy twojej dziewczynie zależy bardziej na tobie, czy na szmalcu. Bo prawdziwe szczęście we dwoje jest niezależne od finansów.
ja też jestem bez jaj 😉
ale mam to gdzieś, jest w moim życiu wiele sfer, w których jestem dobry i nie są one wcale związane z mamoną, a dają mi satysfakcję, a co za tym idzie moje zadowolenie automatycznie przelewa się na najbliższe otoczenie.Kłos napisał:
„Powinienem być rzutki, przedsiębiorczy, zakładać biznesy, zarabiać pieniądze.”
Zeby jakaś ona mogła je wydawać? 😛
Nie no, to są przestarzałe teorie, tak było w XIX wieku.
Teraz to kobieta ma być rzutka, przesiębiorcza, zakładać biznesy i zarabiać pieniądze.
No bo w sumie – dlaczego nie?"Jaja" sobie robicie, a problem jest poważny:)
Generalnie chodzi mi o to, że trudno dotrzymać kroku zdrowemu emocjonalnie partnerowi, a jeszcze trudniej mu wyjaśnić przyczyny naszego postępowania. Zwłaszcza kiedy całe to dda ma za tanią wymówkę. Ja jestem uważany za lenia i faceta bez ambicji.
Biedronko – też jestem XIX wieczny w tej kwestii, i Bóg mi świadkiem, że chciałbym zapewnić mojej partnerce raj na ziemi (przynajmniej od strony materialnej) 😉
A skoro tak, to wierzę, że sam do tego dojrzejesz. Kasa nie zając 😉 Najwyżej wymienisz kobietę na taką, co nie tylko szuka zielonej trawy, o!
Myślałam, że Cię ktoś chce wtłoczyć w szufladkę pt. rzutki, przesiębiorczy itp., podczas gdy Ty nie masz na to najmniejszej ochoty.
Ale skoro masz – to tylko kwestia czasu… ciężkiej pracy, i szczęścia odrobiny. Albo jakiegoś nowego oscylatora 😛
Mnie całe życie męczył nadmiar ambicji, a teraz olewam systko :laugh:Wiesz musisz z nią poważnie porozmawiać, ale jak dla mnie to nie pieniądze są najważniejsze, ale żebyście oboje razem byli szczęśliwi, bo co Wam po pieniądzach na stare lata. Będziecie siedzieć razem wieczorami i sprawdzać ile macie, na którym koncie. Wtedy potrzebna jest czułość, miłośc, ciepło itp uczucia, które buduje się przez całe życie. Pieniądze szczęścia nie dają, a drugiego człowieka kocha się takiego jakim jest, za jego wady i zalety. Potrzebuje się, bo się kocha, nie odwrotnie. Może ona popełniła błąd wiążąc się z Tobą, może ona szuka pieniędzy a nie miłości. Ale nie znam jej więc nie zamierzam jej oceniać. Doradzam poważna rozmowę. Mój narzeczony też nie miał lekko w domu, ale rozumie, że DDA to nie to samo. Pozdrawiam i życzę szczęścia.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.