Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › niezadowolenie
-
AutorWpisy
-
Anonim13 czerwca 2006 o 09:40Liczba postów: 20551
No właśnie. Ja też się zastanawiałam, czemu dla innych jestem jak cukierek i tylko bliscy znaja tę moja druga stronę. Ale przecież nawet na logikę biorac, to proste. To właśnie zawsze te relacje z osobami najbardziej kochanymi były takie trudne i to właśnie te osoby nas krzywdziły.To między nimi a nami nazbierało się, mimo miłości, tyle niewypowiedzianego żalu i pretensji. A potem kiedy się wchodzi w relację z chłopakiem jakoś się przenosi chyba te uczucia. Poza tym, ja na przykład, nie widziałam żeby moi rodzice spokojnie rozmawiali o problemach, nie, zawsze były wrzaski, trzaskanie drzwiami i obrażanie się. Nawet mnie to nie dziwi, że ja sama nie umiem inaczej. Jasne, uczę się i staram, ale nie uniknę takich momentow, gdzie wpadam w schemat i reaguję po prostu tak jak potrafię..
Anonim13 czerwca 2006 o 12:47Liczba postów: 20551z wyrazaniem zlosci zawsze mialam i mam problem, wlasciwie to nie potrafie tego ogarnac, nie mam juz takich napadow jak kiedys, wyskakiwalam najczesciej na najblizszych, najbardziej obrywalam moja corka, za wszystko, tak jak ja obrywalam od mojej matki, tez za wszystko, na mnie skupiala sie cala zlosc rodziny i utyskiwanie, on na opjca nie z nim szybko sie godzila i wtedy tez cala swoa niewrazona zlosc skupiala na mnie, ja robilam tak samo, wsciekalam sie na ukochana corke, na mezczyzne, ktory twierdzil, ze mnie kocha a jednak mnie krzywdzil, nie potrafilam sie zdenerwowac, nawet teraz kiedy nie jestesmy juz razem, utrzymujemy dobre stosunki, mimo wszystkich zawiedzionych obietnic z jeggo strony.Całe szczescie dziecki terapii, nie wsciekam sie juz na corke, tak jak kiedys, powoli zlosc trafia do rzeczywistego odbiorcy, czyli rodzicow, oni zawsze uwazali mnie za zlosnice nieposluszna, nie potrafilam im wprost wyrazic swojej zloosci, wiec wiadomo robilam to pod zaslona, tego, ze estm niposluszna, zreszto wtetdy zwracali na mnie uwage i sie nie klocili. teraz mialam syt. moj ex zaprosil mnie na kawe odmowilam, spozniek mielismu sie spotrkac rozchorowalaam sie i tak 2 razy pod rzad, łacznie z tym ze zaniemowilam w chorobui, moj terap. mowi, zeybm szczerze pow, ex, z enie jestem gotowa na to spotkanie – Dalczego? nie wiem?nie potrafie byc z nim szczera, dlaczego tak bardzo sie boje, ze go straca? tka samo jak przez czale zycie nie potrafilam byc szczera wobec krzywdzacych mnie rodziocow, ze nie przynieszie to efektu, chyb apostepuja tak dalej, nie wierze, ze szczerosc moze cos zalatwic i dalelej sie boje i cierpie, i motam
staram sie codziennie rano w drodze do pracy posluchac jednego z moich ulubionych kawalkow FNM.
a potem zwykle jestem mila, uprzejma i pomocna.
chyba, ze ktos sie prosi, zeby mu dowalic 😉[color=#000080]Faith No More- Be aggressive
I started this
It’s all for me
What’s yours is mine and mine is mine
That’s plain to see
So give it up
I’ve got to have
I SWALLOW, I SWALLOW, I SWALLOW, I SWALLOW
Be aggressive
B-e aggresive
B-e-a-g-g-r-e-s-s-i-v-e-
What someone else [color=#000080]
Would leave behind
And spit it out, let’s go to waste
I claim as mine
You’re my flovor of the week
I SWALLOW, I SWALLOW, I SWALLOW, I SWALLOW
Tall and reckless
Ugly seed
Reach down my throat
You filthy bird
That’s all I need
This empty pit
I’ve got to feed
To prove I’m fit
A healthy man
I’ve got to be
Malnutrition, my submission
You’re the master
And I take it on my knees
Ejaculation
Tribulation
I SWALLOW, I SWALLOW, I SWALLOW, I SWALLOW
Be aggressive
B-e aggresive
B-e-a-g-g-r-e-s-s-i-v-e-
Go, Fight, Go, Fight, Go, Fight, Go, Fight, Win
[/color]
zauwazylam, ze wole przebywac z ludzmi, ktorzy nie udaja zawsze,
ze wszystko jest swietnie. wole, gdy pokaza swoja agresje,
bo po tym znowu moga czuc sie silni a ja bezpiecznie 🙂pozdrawiam wszystkich zlosnikow!
bahuraEdytowany przez: bahura_tovah, w: 13.06.2006 13:11
Anonim13 czerwca 2006 o 16:02Liczba postów: 20551To prawda. Tez potrafie byc dla innych tak slodka,że potem słysze jaka jestem ciepła ,miła i pogodna a w domu potrafie wrzeszczec. Pamietam jak mama pila to poniewaz bylam bezsilna to krzyczalam-żeby cos dotarlo do niej. Mysle,z enie mam przez to szacunku i jest mi z tym ciezko bo to moja mama.
Chyba w naszym zyciu – zyciu dda – nie mogloby nie byc tego uczucia… W moim ono jest bardzo czesto… Specjalnoscia jest popadanie ze skrajności w skrajność – z zadowolenia w doł, z dołu w euforie, ze smiechu w placz. I w kolko to samo 🙁 Pomozcie mi się zatrzymać 🙁
Anonim13 czerwca 2006 o 19:15Liczba postów: 20551ja tez jestem zlosnica i to wlasnie w stosunku do osob bliskich
potrafie sie zatrzymac, kiedy chodzi o kogos obcego, a najbardziej obrywaja moi rodzice i moj chlopak
ostatnio najwiecej kloce sie z mama i staje sie momentalnie agresywna
w stusunku do taty( to on pil, a nie pije od 2 lat) jestem o wiele mniej agresywna, ale to tez mysle zalezy od roznicy ich charakterow – mama wiecznie musiala wszystko kontrolowac i jako jedyna nie poszla na terapie
nie chce miec tej zlosci w sobie… -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.