Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD ……. odnośnie potrzeb emocjonalnych

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 21)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 29

      Hej,

      Jestem tutaj nowy, tak więc WITAM WSZYSTICH SERDECZNIE 🙂

      Jestem tutaj z tego samego powodu jak zapewne znaczna większość szanownych użytkowników; DDA, aczkolwiek w moim domu nie było alkoholu, jednak objawy tego syndromu są dla mnie codziennością…

      Pierwsze 20 lat mojego życia przeżyłem w poczuciu osamotnienia, lęku i poczucia winy. Nie chcę opisywać jak wyglądało moje dzieciństwo, by nie rozpisywać się zbytnio, więc postaram się opisać mój problem możliwie najkrócej. Rok temu zapisałem się na psychoterapię u jednego chyba z lepszych krakowskich psychoterapeutów poznawczo-bechawioralnych oczywiście prywatnie. Jestem zadowolony ze zmian jakie zachodzą w mojej osobowości, jednak mam wrażenie, że cały czas podążamy jakby „jednym nurtem”, czyli korygowanie złych wyuczonych zachowań na takie, które są bardziej korzystne. Jednak cały czas dręczą mnie niezaspokojone potrzeby emocjonalne z dzieciństwa opisane w książce A. Terruwe „Integracja emocjonalna”. (potrzeby ciepła, miłości, bezpieczeństwa, autorytetu itp itd) Niestety wychowałem się w bardzo chłodnej rodzinie, w której dominowała przemoc, ciągłe pretensje i kłótnie. Czasem moje silne pragnienie zaspokojenia potrzeb  i niekiedy silne poczucie osamotnienia prowadzi mnie do skrajnej rozpaczy, mam myśli samobójcze i czuję że nie mam siły walczyć. Jestem osobą chłodną; mam problem w wyrażaniu pozytywnych emocji do tego mam napady agresji. Mój nastrój jest bardzo zależny od danej sytuacji, np poprawia się gdy przebywam w towarzystwie, a pogarsza się, gdy przebywam sam…. Często powraca strach, że będę sam przez całe życie. Czasami, gdy mój terapeuta podrzuci mi „trochę ciepła” czuję się świetnie przez kilka dni, jednak potem powraca to o czym wyżej opisałem.

      Drogie koleżanki i Drodzy koledzy; Co dalej powinienem robić?  Czy jeszcze gdzieś powinienem szukać pomocy?

      Jestem zdesperowany….

      Pozdrawiam Krzysztof 27 lat

      jacek2002
      Uczestnik
        Liczba postów: 85

        Witam..czy ta terapia jest ukierunkowana też na spotkania grupowe? Pzdr. Jacek.

        Anonim
          Liczba postów: 29

          Terapia jest indywidualna i nie jest ukierunkowana na terapie grupowe.

          Italiana
          Uczestnik
            Liczba postów: 122

            Wychowywałam się w rodzinie, w której też nie dostałam ciepła i żyłam w strachu.  Pierwszą osobą, która dała mi trochę miłosci był moj były chłopak. Ktoś o mnie dbał. Wtedy nawet tego nie rozumiałam. Rozstaliśmy się z różnych powodów, ale mam z nim kontakt do tej pory.  Wydaje mi się, że potrzebujesz ludzi, dla których będziesz ważny. Przyjaciele, dziewczyna…Masz kogoś oprócz rodziny?

            Anonim
              Liczba postów: 29

              W moim życiu było wiele kobiet, ale z żadną z nich nie byłem w stanie stworzyć normalnej relacji, a od kąd zacząłem chodzić na terapię nie spotykam się z dziewczynami.  Mam znajomych…. Ale żadnej bliskiej mi osoby.

              jezierski
              Uczestnik
                Liczba postów: 17

                Rozważ mityng DDD (na tych dla DDA często też przyjmują ludzi z doświadczeniem innej dysfunkcji rodzinnej) albo terapię grupową. Siłą rzeczy poznasz nowych ludzi. Albo może jakiś wolontariat?

                DasiaKK
                Uczestnik
                  Liczba postów: 4

                  Wolontariat to niezły pomysł,ale może też poszukaj jakiegoś zajęcia który wypełni w sensie pozytywnym Twoje życie?tzw hobby.Przebywanie wśród ludzi,którzy Cie rozumieją czy mają podobne problemy może bardzo pomóc ale uważam że człowiek sam sobie musi okazywać miłość,szacunek i bezpieczeństwo bo ludzie ludźmi wiadomo i to najlepiej przyjemnymi ale to my sami musimy dać sobie miłość i zrozumienie,dbać o to każdego dnia

                  Anonim
                    Liczba postów: 29

                    Wolontariat raczej odpada….. Pracuję i prowadzę własną firmę, a to zajmuje mi kilkanaście godzin dziennie… Jak mam sobie samemu okazywać uczucia?? Mityng to spotkanie grupowe? Na czym to polega i gdzie się można zapisać?

                    sid33
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 62

                      jesli ,ktos ma mysli samobojcze , to juz jest bardzo zle… !!!

                      jesli ktos ,cos takiego mowi to juz jest rozpaczliwy krzyk o pomoc….

                      i nigdy nie wolno tego lekcewazyc….

                       

                      rozmawiales o tym z psychologiem ….ale tak szczerze…

                      to ze pracujesz  ,bo kilkanascie godzin… na pewno ma wplyw na twoja psychike….  stres….

                      bez leczenia farmakologicznego sie nie obejdzie

                       

                      musisz isc do psychiatry….

                      oczywiscie nie musisz isc ,jak sie wstydzisz…..

                      choc ja mam  wtedy kiepskie rokowania dla ciebie – załamanie nerwowe…

                      wtedy skoncza sie twoje problemy…. bedziesz mial wszystko w du…..   🙂

                       

                       

                       

                       

                       

                       

                       

                      por

                      jezierski
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 17

                        Dosyć odważne stwierdzenie, że bez leczenia farmakologicznego się nie obędzie. Gdyby się na to zapowiadało, to psycholog z pewnością sugerowałby konsultację z psychiatrą.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 21)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.