Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Partnerzy/rki osób z DDA
-
AutorWpisy
-
Wszędzie można poczytać, posłuchać o osobach z syndromem DDA. Jednak nic nie można znaleźć o ich partnerach, co czują, przeżywają.
Sam jestem partnerem kobiety z DDA. Doprowadziła mnie jej choroba do depresji. Jej ciągłe wymuszanie poczucia winy, upokarzanie, brak rozwiązywania problemów i zrzucanie wszystkiego na mnie wykończyło mnie. Nawet moja terapeutka, bo trafiłem do niej po tym wszystkim nie potrafi mi pomóc. Jestem gotów to złożenia pozwu rozwodowego. DDA są biedni… a my? Nas nikt o nic nie pyta. Czy tylko ja tak czuję? A może inni też?
nie DDA jest u was problemem, wy się po prostu nie kochacie i nie chcecie siebie
Wiesz, gdybyś przez 10 lat słuchał tego jaki to jesteś zły itd to też by w Tobie wszystko zgasło. Tak, teraz też nic nie czuję.
Myślę że żona cię nie kocha i nie chce a ty tyle lat tkwisz w tym bo nie chcesz się z tym pogodzić (zostać porzucony).
Uznaję twoją udrękę którą ci zgotowała na pewno wiele wycierpiałeś. Na dzień dzisiejszy już oboje siebie nie chcecie to dobrze, nie powinniśmy pozwalać innym na krzywdzenie nas bo wtedy oni mogą żyć w swojej nieprzytomności bezkarnie i jeszcze bardziej się ogłupiać. Może jak zostanie sama czegoś się nauczy ale niekoniecznie, może już tak się wykształciła w manipulacjach że wymyśli coś nowego. Czasami rozstanie to najlepszy akt miłości jaki możemy zrobić dla drugiego człowieka bo puki to trwa to z jej strony nic się nie zmieni. Ona się cały czas przy tobie urządza i mości uzurpując sobie coraz wyższą pozycję i przywileje, pewnie sobie odbija kiepskie dzieciństwo i wyczuła twój lęk przed porzuceniem i nim manipulowała tobą.
I znów to samo… Ona biedna, a ja nie czuły. Tyle że gdy to ja potrzebowałem jej, jako kobiety, słyszałem, Jak się nie podoba znajdź se inną. Więc… Przestałem być czuły bo wszystko zgasło. Nie potrafię okazać komuś ciepła, gdy ten tylko wpędza mnie w poczucie winy.
Co ostatnio usłyszałem? Mój ojciec pił, bo był i jest chory psychicznie. Trzeba go więc otoczyć szczególną opieką. Szlak mnie trafił.
Jeżeli nie pracuje nad sobą i nie chce nic zmieniać, to faktycznie nie ma sensu. Uzależnieni i współuzależnieni są okropni.
Chodzi na terapię DDA od 2ch lat. Ja mam już dość i jestem zmęczony.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.