Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Pod Mocnym Aniołem

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
  • Autor
    Wpisy
  • iga1988
    Uczestnik
      Liczba postów: 107

      Czy ktoś już widział nowy film Smarzowskiego? Jakie macie wrażenia?

      hans
      Uczestnik
        Liczba postów: 18

        Film jest świetny. Wszystkie filmy Swarzowskiego są co najmniej bardzo dobre. Lektura obowiązkowa.

        pheroniqe
        Uczestnik
          Liczba postów: 373

          Tak filmy Smarzowskiego są dobre, i mocne. Drogówka była zabawna, skończyła się tragicznie, a mną zachwiało bo chlopak chce zostać policjantem.

          Ja mam inne pytanie. Jak wasze wrażenia po "Pod mocnym aniołem" jeśli go widzieliście?
          Co czuliście oglądając go, co czuliście potem?

          Ja byłam na nim w kinie, z okazji urodzin mojego chłopaka zabrałam go właśnie do kina i on zdecydował ostatecznie, że pójdziemy na niego. Ja nie zastanawiając się dlużej zgodziłam się nie wiedząc na co się piszę. Film był świetny jak każdy Smarzowskiego ale dotknął mnie za bardzo. Trudno mi było usiedzieć w fotelu, gardło ściskało mnie z całej tej mieszanki uczuć, nie mogłam oddychać a po policzkach płyneły łzy, które starałam się ukryć udając, że wszystko ok. Rozpacz, złość, smutek, żal, niedowierzanie, że cześć tego filmu to pewien element mojego życia, strach, że to wróci. Detoks, padaczka alkoholowa, "białe myszki", opuszczające bohatera uczucia wyższe, pustka, dzienniki uczuć, powroty do picia, de ja vu na skrzyżowianiu przy lokalu, scena gdzie jedna z bohaterek się wiesza, odór i brud wiadomego pochdzenia.
          Nie mogłam nic długo powiedzieć, z sali wyszłam w milczeniu. Powiedziałam mojemu chłopakowi, że chciałabym, żeby ten film pozostał dla niego tylko filmem. To nie był film na tą okazę, i nie jestem pewna czy zdecydowałabym drugi raz się wybrać na ten film:(

          mrutek
          Uczestnik
            Liczba postów: 857

            ja jeszcze nie widziałam, w przyszły weekend się wybieram.
            Każdy film Smarzowskiego porusza, nie zostawia człowieka obojętnym… myślę, że to dobrze. A więcej o uczuciach/wrażeniach gdy obejrzę.

            pheroniqe
            Uczestnik
              Liczba postów: 373

              Czy nie pozostawia obojętnym- nie wiem. Zawsze znajdzie się taka grupa ludzi, którzy faktycznie coś wyniąsą z tego filmu i banda debili, którzy uważają, że zarzygany pjany facet to śmieszny żul, że sranie za okno i do kosza na śmieci jest zabawne, i że zabawne jest to jak ma "wyjebane" po entym odwyku bohater. Sory widziałam reakcje ludzi i ludzi po wyjściu z kina. To nie "Katyń" ,że trzeba być poważnym bo to uwłacza czci tamtych ludzi. Mnie nie bardzo jakoś śmieszył ten film a dla przeciętnego człowieka, który nie zna tematu to zawsze będzie tylko śmieszny żul.

              mrutek
              Uczestnik
                Liczba postów: 857

                pheroniqe zapisz:
                „Czy nie pozostawia obojętnym- nie wiem. Zawsze znajdzie się taka grupa ludzi, którzy faktycznie coś wyniąsą z tego filmu i banda debili, którzy uważają, że zarzygany pjany facet to śmieszny żul, że sranie za okno i do kosza na śmieci jest zabawne, i że zabawne jest to jak ma "wyjebane" po entym odwyku bohater. Sory widziałam reakcje ludzi i ludzi po wyjściu z kina. To nie "Katyń" ,że trzeba być poważnym bo to uwłacza czci tamtych ludzi. Mnie nie bardzo jakoś śmieszył ten film a dla przeciętnego człowieka, który nie zna tematu to zawsze będzie tylko śmieszny żul.”
                w sumie masz rację…źle się wyraziłam…każdy film Smarzowskiego mnie nie pozostawia obojętną. I rzeczywiście usłyszałam dzisiaj, że ktoś był w kinie, i nie wszyscy rozumieli o czym jest ten film, padały niewybredne żarty, był rechot…Ja się wybieram na seans przedpołudniowy, więc mniej ludzi, mniejsze ryzyko, że przyjdzie mi film oglądać w takim towarzystwie 😉

                medulla
                Uczestnik
                  Liczba postów: 713

                  uwielbiam Smarzowskiego i jego sposób pokazywania rzeczywistości. "Pod Mocnym Aniołem" widziałam i uważam ten film za kolejną perełkę w jego kolekcji. jednak nie wiem, czy, gdybym miała bezpośrednią styczność z problemem alkoholowym, odważyłabym się go obejrzeć. mnie poruszył bardzo, mimo że takiej styczności nie miałam. obawiałabym się, że obrazy tam pokazane mogłyby być dla niektórych zbyt bolesne. dużo tam naturalizmu, syfu, brutalności powiązanych stricte z piciem. tak że ze swojej strony radziłabym rozważenie, czy czasem nie odtworzyłby on niechcianych obrazów, nie wywołał powtórki z tego, o czym się nie chce myśleć i pamiętać.

                  mase
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 9410

                    A ja mam opory, żeby obejrzeć film bo wydaje mi się (po zwiastunie), że pokazano same skrajne przypadki, a nie takiego zwykłego alkoholika, którego nikt by o picie nie posądzał. Czy tak jest?

                    Edytowany przez: mase, w: 2014/01/28 09:41

                    jordi
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2106

                      Jeżeli Smarzowski, to skrajność tak skrajna, jak tylko można sobie ją wyobrazić.

                      mase
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 9410

                        Ja bym chciała, żeby przedstawiali też obraz takich pośrednich ludzi z problemami. Nie tylko totalnych degeneratów. Ale ma to swój cel.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.