Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Potrzebuję wsparcia

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 48)
  • Autor
    Wpisy
  • 2wprzod1wtyl
    Uczestnik
      Liczba postów: 1177

      Ceber wiem, ale  w tym momencie takim krótkoterminowym jest zmierzenie się z nową pracą a nie spotkanie osoby z którą chcesz spędzić życie (to być może przyjdzie z czasem)

      Napisałeś, że pracę uważasz jako bezpieczeństwo dlatego otwórz sobie tą tabelę wysortuj od najniższej stopy bezrobocia (lub wypisz na kartce) i nakręć się tym.

      W kroku drugim i to jest taka technika negocjacji (nie manipulacji)  gdy będziesz rozmawiał z obecnym lub przyszłym pracodawcą zrób w rozmowie taką wstawkę

      1. Rozważałem też przeprowadzkę z racji, że dostałem inne propozycje pracy wraz zakwaterowaniem (tutaj możesz wstawić miasto), ale dobrze zrobiłem, że do Was przyszedłem

      Ważne jest  abyś nie był w tym szantażujący, arogancki ale taki, który po prostu komunikuje chodzi tylko o to abyś umocnił swoją pozycję. (będzie to miało np. znaczenie gdy będziesz chciał zwrócić uwagę na coś co Ci wadzi np. atmosfera) – oczywiście później to wiadomo, że jest różnie, ale w tym konkretnym momencie chodzi o poczucie bezpieczeństwa (Twojego) i umocnienie swojej pozycji.

      Gdy będziesz się 'nakręcał’ tą tabelą patrząc na miasta i regiony o najniższej stopie bezrobocia wyobraź sobie, że siedzisz w środku a dokoła stoi tłum pracodawców i mówią 'chodź do nas, mamy takie stanowiska pracy, w których się sprawdzisz a przy tym godziwie zarobisz, atmosfera jest znośna, ale jak coś będzie Ci wadzić postaramy się zaradzić’ – to jest tylko implementacja, ale oparta na prawdziwych liczbach! Faktach.

       

      ps

      ok. rozumiem, że zaczepiając (ukazując) temat Twojego problemu, stresu przed nową pracą chciałeś jakby zaczepić rozmowę, kontakty. Wiesz to jest trochę takie 'na ofiarę’, ale ogólnie nie zmienia to mojego spojrzenia jak w tym konkretnym momencie można sobie poradzić. (bo wiem, że sytuacja jest autentyczna i  Twój stres też) – jak najbardziej rozumiem. gdzie jest przyczyna przy czym uważam, że z czasem zaczniesz i tą część zmieniać.

      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
      dorotaa77
      Uczestnik
        Liczba postów: 171

        Naprawdę nie ma mi czego zazdrościć, bo 'wolna dusza jestem’. 😉

        Chcę ci jeszcze coś powiedzieć – czasami są też takie możliwości, że jak tu nie wyjdzie, to np. możesz wrócić do starego miejsca. Jak to się mówi – mostów nie warto palić. Rozstać się w zgodzie, podziękować za pracę, uzgodnić warunki odejścia i szczerze porozmawiać z pracodawcą. Czasami dopiero po odejściu rozumiesz a raczej dociera do ciebie, co straciłeś bo masz porównanie.

        A jak masz dobre układy to i pracodawca sam powie, że jak ci nie wyjdzie, to zawsze drzwi otwarte i możesz wracać… to jest najlepsza opcja z możliwych (jak dla mnie).

        2wprzod1wtyl
        Uczestnik
          Liczba postów: 1177

          Cerber, mam odczucie, że się trochę wycofałeś i to 'przeze mnie’. Być może poczułeś się 'zdemaskowany’. Wiedz jednak, że jesteśmy na forum DDA i nikt nie skrytykuje Cię albo nie zdyskwalifikuje za to, że wchodzisz w schematy ofiary.

          Większość tutaj obecnych wchodzi lub wchodziła w takie schematy (ratownika, ofiary, sprawcy, osoby ucinającej itd)

          To jest naturalne. Natomiast pokazuję Ci to (właściwe wiele osób może Ci być wdzięcznych, bo mogą się na tym przykładzie uczyć, że mają tendencje do wchodzenia w rolę ratownika) abyś mógł nad tym pracować, bo o ile w tej danej chwili zaspokoiłeś potrzeby (poczułeś, że ktoś się Tobą zainteresował, zaopiekował, poczułeś troskę (w tym przypadku dziewczyny udzielające się w wątku) o tyle w dłuższym okresie to paliwo jest dla Ciebie szkodliwe.

          Jednocześnie chcę Ci powiedzieć, ze nadal utrzymuję zdanie, że ta sytuacja o której napisałeś jest prawdziwa i Twoje odczucia też jednak równolegle do tego wchodzisz w rolę ofiary. (nie jesteś żadnym oszustem i to chcę byś wiedział. Rozumiem Twoje reakcje i wierzę, że rozumiesz. Praca nad tym pozwoli Ci nawiązać prawdziwe relacje w tym to pragnienie o którym pisałeś. ( a jeżeli nie to i tak będziesz się znacznie lepiej czuł niż z wypełniania jakie punktowo uzyskujesz z roli ofiary)

          Tak samo jak prawdziwa była troska dziewczyn (pań) o Ciebie. (tylko pozornie jest w tym sporo sprzeczność a w rzeczywistości to się ze sobą wiąże). Przy czym fakt, że rozumieją Twoje reakcje w tym wchodzenie w rolę ofiarę pozwoli właśnie na utrzymanie relacji.

           

          Jednocześnie ważne jest w tym aby osoby, które weszły w rolę ratownika nie przeskoczyły w sprawcę (złość) a właśnie zauważyly to i pracowały nad sobą (nad tym, ze tak samo naturalnie jak Cerber wszedł w rolę ofiary tak one naturalnie weszły w rolę ratownika)

           

           

          • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
          Cerber
          Uczestnik
            Liczba postów: 142

            dorotaa77 Dokładnie własnie staram się odejść z obecnej pracy w zgodzie i jetem na dobrej drodze , jestem już umówiony że odchodzę za porozumieniem stron papiery złożone , przełożony zgodził się . Kiedyś paliłem mosty i więcej nie chcę tego robić .

            2wprzod1wtyl Rola ofiary …. tak mam do tego tendencje , ale nie za bardzo chcę się z tobą zgodzić że to ma miejsce dzisiaj , poprosiłem o wsparcie rozmowę bo ta zmiana która u mnie następuje powoduje u mnie duży stres , lęk i nie chciałem zostać z nim sam  , bo wycofałbym się , uciekł ( swoja drogą cały czas mam na do ochotę ) . Nie jestem też z kamienia bez uczuć , a kiedyś chciałem.

             

            2wprzod1wtyl
            Uczestnik
              Liczba postów: 1177

              ok. jak najbardziej nie chodzi mi o to abyś się ze mną całości lub choćby w części zgodził. Po prostu chciałem Ci to przekazać i cieszy mnie, że rozumiesz moje intencje.

              Cerber widać, że idziesz we właściwym kierunku. (mówię to całkowicie szczerze bez jakiś taryf ulgowych)

              Wiedz też, że sam mam w wielu miejscach 'deficyty’ i jeżeli gdzieś fauluję to robię to nieświadomie (nauczyłem się, że warto w takich momentach sygnalizować) i z tego samego powodu (z powodu swoich braków) mogę nie mieć w wielu miejscach racji. (krótko mówiąc nie jestem tutaj na forum DDA bez powodu)

              • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
              • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
              Cerber
              Uczestnik
                Liczba postów: 142

                Moim największym problemem jest lęk , którego nie raz sam nie potrafię opanować , a który ogania mnie… i dlatego szukam pomocy , gdyby sam umiałbym sobie z nim poradzić myślę że nie szukałbym pomocy

                2wprzod1wtyl
                Uczestnik
                  Liczba postów: 1177

                  Nie mogę w tym momencie  za długo rozmawiać (jak coś odpowiem jutro) , ale rzuciłbym tutaj światło na moment w którym podajesz maila Monice. Nie chcę otwierać nowych frontów, ale ogólnie myślę, ze to mogło wystraszyć lub odstręczyć np. Monikę (przy czym dobrze by było aby to Monika się odniosła) trochę to pokazuje elementy  ofiary w Twoim zachowaniu (na ofiarę) plus 'nagła’ intensywność’

                  Jak najbardziej jestem pewien, że sytuacja była autentyczna, Twoje potrzeby, lęki itd.  (jedno drugiego nie wyklucza)

                   

                  ps

                  przepraszam za błąd (zjadanie 'r’) z Twojego nicka w pierwszych wpisach.

                  • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
                  • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
                  Inama
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 8

                    Zatem, jeśli chcesz (najważniejsza kwestia) to sobie pomóż. Idź tam, gdzie znajdziesz pomoc. Na forum pogadasz, fakt, to dużo, gdy inni Cię rozumieją, lecz to nie jest rozwiązanie… sam dobrze o tym wiesz. Weź się w garść i działaj, nie użalając się nad sobą. Stres…tak jeszcze nie raz będzie…zatem naucz się go rozpoznawać i nad nim panować. Da się! Możesz pisać z kobietami -sama nią jestem🙂 – lecz żadna z nas nie uczyni z Ciebie mężczyzny! Nie takie jest nasze zadanie i powołanie. Znajdź mężczyznę, który będzie dla Ciebie wzorem ,terapeutę ksiedza dobrego tego męża, ojca rodziny i działaj. Ty decydujesz…kiedy dojrzejesz.

                    Fenix
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2551

                      Cerber a ja Ci po prostu pogratuluję odwagi, złożyłeś wypowiedzenie zatem decyzja podjęta 🙂

                      Bardzo dobrze robisz, że w gorszych chwilach szukasz pomocy a nie zamykasz się we własnym świecie.

                      Popatrz pomimo depresji wyszedłeś do świata, wiem, że samo to nie było łatwe. Podobnie będzie z innymi rzeczami. Powolutku i z tym dasz sobie radę.

                      Wiesz ja podziwiam ludzi, zwłaszcza mężczyzn, który potrafią przyznać się, że mają z czymś problem. Zdaję sobie sprawę jakie to musi być trudne, wobec obrazu jaki jest powszechnie kreowany na temat tego jaki powinien być mężczyzna.

                      Odnośnie tego co napisała Inama.

                      JESTEŚ MĘŻCZYZNĄ i dlatego nikt nie musi go z Ciebie robić!!!!!!!

                      Jeżeli uważasz, że potrzebujesz męskiego wzorca to poszukała bym go raczej wśród mężczyzn, którzy także się podnosili. Jak dla mnie całkiem fajnie o tym pisze i wypowiada się np. Wojciech Eichelberger.

                      Dasz radę 🙂

                       

                      Cerber
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 142

                        Dzis padł na mnie kolejny cios , ale nie zdaję jeszcze sprawy jaki silny , tzn nie wiem jeszcze jak silny muszę najpierw iść do lekarza

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 48)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.