Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD przytulanie

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
  • Autor
    Wpisy
  • tara
    Uczestnik
      Liczba postów: 309

      jak u was z przytulaniem ??
      ja ostatnio zauwazyłam że niebardzo potrafie sie przytulć choć często chiała byś sie przytulić to niewiem czy powinnam i nawet sie tego troche boje

      julianna
      Uczestnik
        Liczba postów: 41

        Witaj
        Miałam tak samo. Nie umiałam się przytulać. Do dzieci tak, do partnera nie bardzo. Ale gdy zauważyłam że mam z tym problem zaczęłam nadrabiać zaległości. Teraz staram się przytulać jak najczęściej. Nawet jak podpowiada mi to tylko rozum, a nie potrzeba. I to działa. Odkrywam w sobie ogromne pokłady ciepła i ogromną potrzebę ciepła i dotyku. Mam więc nadzieję, że wszystko przed Tobą i też powoli nauczysz się odkrywać siłę przytulania. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

        Czarna
        Uczestnik
          Liczba postów: 318

          Ja przytulać się umiem tylko wtedy gdy jest "dobrze". W momencie jakichkolwiek problemów, kłótni czy sprzeczek tylko od razu chowam się w sobie i nie umiem nawet okazać cieplejszego uczucia. I ciężko mi "wrócić" nawet jak już jest po kłótni.

          walter
          Uczestnik
            Liczba postów: 86

            Ja też miałem z tym problem. Czułem się nieswojo przytulając się do kogoś obcego. W ogóle mało się przytulałem, ale barzdzo chciałem. Na terapii zacząłem się przytulać i jak juz przegadałem dużo problemów, to coraz chętniej to robię. Z kim się da;)

            kaktus
            Uczestnik
              Liczba postów: 694

              walter zapisz:
              „Ja też miałem z tym problem. Czułem się nieswojo przytulając się do kogoś obcgo. W ogóle mało się przytulałem, ale barzdzo chciałem.)”
              Ha, mam podobnie. Powoli wychodzę ze skorupy…
              W ośrodku, do którego chodzę na terapię jest cytat – że człowiek do zdrowia psychicznego potrzebuje 12 uścisków dziennie. Praktykuję, jeśli pamiętam – wprawdzie nie liczę ich dokładnie i nie wiem, czy jest 12, czy więcej czy o 1 mniej, ale kiedy przytulam się dużo, mam większe poczucie bezpieczeństwa- zwłaszcza, jak jest bardzo źle. A czasem jest bardzo źle i nie mam odwagi się przytulać…chciałabym to zmienić….Na razie męczę mojego chłopaka ( i jak się da – rodzeństwo).

              despair
              Uczestnik
                Liczba postów: 26

                kaktus:b]
                „W ośrodku, do którego chodzę na terapię jest cytat – że człowiek do zdrowia psychicznego potrzebuje 12 uścisków dziennie.”

                Dobre, podoba mi się. Wg moich obliczeń to brakuje mi minimum 86400 przytuleń 🙂

                kaktus
                Uczestnik
                  Liczba postów: 694

                  Nadrabiać! Nie lenić się, nadrabiać! 😀

                  walter
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 86

                    despair zapisz:

                    Dobre, podoba mi się. Wg moich obliczeń to brakuje mi minimum 86400 przytuleń :)”

                    Despair to wg moich masz 20 lat?:)

                    Patrycja2
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 7787

                      A jak nie ma z kim nadrabiać?:( Moi bracia, pewnie dlatego, że to faceci nigdy w życiu by się ze mną nie przytulili. Trzymają się z daleka. Moje jedyne przyjaciółki mieszkają w innym mieście, rzadko je widzę. Z nikim się nie przytulam:(

                      despair
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 26

                        Mam prawie 27, te 20 lat przytulania to minimum brakujące. Pozostały czas to ten, w którym mogłem się przytulić, albo którego prawie w ogóle nie pamiętam, tj pierwsze kilka lat życia.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.