Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Rozpadam się…

Przeglądasz 5 wpisów - od 11 do 15 (z 15)
  • Autor
    Wpisy
  • czasem
    Uczestnik
      Liczba postów: 182

      hmmm… no tak…
      Nie wiem jak to odebrać. Ja wczoraj powiedziałam, żebyśmy pogadali na spokojnie… Nie dało się- zaczął krzyczeć…:| Skończyło się na awanturze, choć długo się dzielnie trzymałam, ale nerwy w końcu puściły…:sick:
      Chodziło o to, że zwróciłam mu uwagę, że niemiło potraktował moją koleżankę… A on tak robie względem wszystkich- lubi (w żartach:blink: ) wyśmiać…
      I ciężko zrozumieć, że innych to może boleć, bo "ma to w dupie, tej osoby problem"…:|
      Tak się nie robi… Wie, że lubię tą dziołchę, widzieli się pierwszy raz i od razu z grubej rury…:(
      Ale nie ważne…
      Chodzi o sam fakt- nie mogę zwrócić uwagi, bo "ciągle pretensje, ja tak nie robię". Robi. tylko tego nie widzi… Bo ja się tak nie rzucam…:blink:
      jak powiedziała kumpela- najciemniej pod latarnią…

      czasem
      Uczestnik
        Liczba postów: 182

        A co do problematyki kłótni-
        starałam się.
        Chciałam poczekać, aż emocje opadną. Nie dał mi…:(
        Emocje kompletnie blokują mu rozsądek… Nie potrafi się zatrzymać i odczekać…
        Przeraża mnie krzyk…:blink:
        Wie o tym…
        Zapewniał, że nie krzyczy, choćby nie wiem co…
        Nie ufam mu już…:sick:

        Edytowany przez: czasem, w: 2007/11/08 15:07

        Katarzynka21
        Uczestnik
          Liczba postów: 808

          Czasem, idac za moja kolezanka powiem "nie da sie byc w zwiazku szczesliwym jesli nie jest sie soba", a nie da sie byc soba, jak Twoj partner stawia Cie w niezrecznych sytuacjach, wprawia w zaklopotanie Twoich znajomych, a i tym samym Ciebie. Nieabwem albo wszyscy znajomi beda Cie omijac wielkim lukiem, albo beda omijac miejsca gdzie jestes ze swoim chlopakiem. No i wtedy on sie bedzie wsciekal, ze masz takich znajomych, ktorzy go nie lubia. I bedize mial racje,a le sam sobie na to zasluzyl.

          Jak sie z kims nie da dogadac, bo on nie chce to sila nic sie nie da. Jak sie nie da to trzeba odpuscic i tyle-glowa muru nie przebijesz. Juz wspominalam tu wczesniej, ze z wielkim sceptycyzmem patrze na zwiazki, w ktorych obie osoby pochodza z jakis dysfunkcji. Nie dosc, ze zeby jakos ten zwaizek wyszedl na prosta trzeba, zeby kazde z osobna doszlo do siebie, to jeszcze pozniej razem musza sie dogadac. Bardzo, bardzo watpie czy znalazlo by sie kilka par na tysiac, ktorym sie to udalo. Jesli juz Twoj chlopak by jakims cudem otrzezwail i zapragnal cos naprawiac w sposob konstruktywny, to pewnie zaraz z kolei Ciebie dopadlo byc cos co by temu na drodze stanelo i tak w kolo Macieju.

          czasem
          Uczestnik
            Liczba postów: 182

            Chyba problem się rozwiąże:)
            Po pierwsze- on wie, że źle zrobił. Przeprosi kumpelę 😉
            Jego tak nerw blokuje. Jest ddd, który nie ma prawa do pomyłki- "ja jestem ten zły, który zawsze robi źle"- tak odbiera krytykę i reaguje złością.
            Po drugie- chce iść na terapię:) Dla mnie- dla nas…:blush:
            Dzięki za wsparcie, naprawdę dużo mi pomogliście:) 🙂 🙂

            Anonim
              Liczba postów: 233

              Umiesz znajdz sile szkoda sie zadreczac zniszczysz sobie zycie…..
              ……a szkoda

            Przeglądasz 5 wpisów - od 11 do 15 (z 15)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.