Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD sama na świecie?

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 22)
  • Autor
    Wpisy
  • Cerber
    Uczestnik
      Liczba postów: 142

       Czasami lubię sobie pomarzyć i powyobrażać sobie ciszę i spokój w jakim bez słów znajdujemy ukojenie (ja i ten ktoś)

      to jest to .. jeśli spotykałem się z jakąś dziewczyną właśnie momenty przytuleni sam na sam w domowym zaciszu były dla mnie najprzyjemniejsze , kiedy nie było presji żeby mówić i czułem się akceptowany taki jaki jestem

      Sam dzisiaj wybrałem się na na wycieczkę na wieżę widokową , stałem na szczycie i myślałem jak długo bym spadał …choć nie wiem czy bym się odważył , w najgorszych momentach życia trzymałem przysłowiowy „sznur „… i raz ….  Na szczęście ta wycieczka trochę mnie ocuciła , może też pogoda sprawiła że uspokoiłem się i trochę inaczej zaczynam patrzeć na świat , a właściwie przyglądam się temu jak na niego patrzę , na moje demony które ostatnio się ujawniły ….

      pasować do układanki … już dawno zauważyłem , a w każdym razie mam takie odczucie że nie pasuję do tego świata ,chyba z 2-3 razy byłem na imprezie/klubie  dla mnie było to coś strasznego, próbowałem upić się żeby rozluźnić się ale to nic nie dało  ,  …. a tak naprawdę chciałbym pasować do innych mieć do kogo zadzwonić spotkać się, wyjść. A kiedy próbowałem głównie w podstawówce źle się to kończyło , zostałem odrzucony przez kolegów z klasy i wyśmiany , przerwy spędzałem sam  , wbiło mi się to do tego stopnia że w szkole średniej , początkowo nie miałem pojęcia jak się zachowywać ….zaczynam opisywać historię mojego życia ….

      dlaczego myślisz że jestem wygrany przez to tylko że jestem mężczyzną ??? ja znów uważam że w wielu kwestiach to kobieta ma łatwiejsze życie , mężczyznę z problemami często wyśmiewa się , kobiecie pomaga wiele razy to widziałem

      Cerber
      Uczestnik
        Liczba postów: 142

        Dzięki 🙂 ta „rozmowa ” też mi bardzo pomaga 🙂 otóż pojawił się mój „demon ” emocje najbardziej boję się że nie dostosuje się do nowej pracy a moje emocje zaczną szaleć i ucieknę stamtąd , a najgorsze to to że raz już tak się stało i jestem przerażony widokiem powtórki

        monia_z_wrocka
        Uczestnik
          Liczba postów: 10

          Cóż to za pojęcie „mężczyzna z problemami”? Nie znam mężczyzn bez problemów, znam natomiast wielu, którzy nigdy się do tego nie przyznają i to jest słabe!  Każdy ma problemy. Wiadomo jedni radzą sobie z nimi lepiej inni gorzej inni zakłamują rzeczywistość i przez całe życie udają że jest super!

          Przyznać się do słabości to już dobry początek żeby coś zmienić, szkoda, że niewielu facetów to potrafi. Oczywiście jeśli nie robią tego tylko po to żeby się nad nimi wiecznie litować i użalać. Bo są i tacy – to też jest słabe.

          Mężczyźni mają lepiej. Tak czuję – choć nie koniecznie mam rację – piszę ze swojej przeje…j perspektywy a jestem kobietą.

          Też chciałabym pasować do czegokolwiek, niestety nie umiem się przyklejać do żadnych gronek wzajemnej adoracji. Nie uczestniczę w żadnych imprezach mniej czy bardziej masowych, po prostu źle mi to robi. A w kupie taka siła!!! No cóż nie doświadczam tej mocy, ale też nie czuję deficytu.

          Piszemy jednocześnie. Pisząc na kompie dostaję info na tel. że mam odpowiedź od Ciebie.  Dobra już wiem. Odpowiedziałeś na moje pytanie o pracę. No to jedziemy!

          Co to znaczy, ze się nie dostosujesz? czy chodzi o ludzi, że nie odnajdziesz się w nowej grupie? że trafisz na kogoś kto będzie cię w jakiś sposób zaburzał? czy boisz się, że nie ogarniesz nowych obowiązków, czy umiesz obsługiwać te maszyny? Czy osoba, która ma cię zatrudnić zna twoje kompetencje? Jak tam trafiłeś? Co o nich wiesz?

          Cerber
          Uczestnik
            Liczba postów: 142

            Pisząc „mężczyzna z problemami ” miałem na myśli z problemami psychicznymi . Facet nie chce się przyznać do tego że ma taki problem bo to oznacza słabość kobieta może okazać słabość i jest to akceptowane u mężczyzn już tak dobrze nie jest. Takie odnoszę wrażenie. I już to pokazuje że w pewnych strefach życia kobieta ma lepiej w innych gorzej , przyjęło się że kobieta zostaje w domu i wychowuje dziecko i jeśli coś stanie (rozwód śmierć męża ) to wtedy przeważnie kobieta ma trudniej zacząć prawie od nowa.

            Co do pracy , że nie dostosuję się między innymi chodzi o ludzi z którymi będę pracował że mogę się z nimi nie dogadać choć to mniej pracowałem z nimi przez 3 dni bo chciałem sprawdzić jak jest u nich odniosłem wrażenie że są to mądrzy ludzie , w każdym razie ci z którymi się spotkałem , tylko z jednym z nich mogę mieć problem okazało się że jest synem gościa którego znam a ten (ojciec ) jest typem gościa że musi być po jego myśli . Jeśli chodzi o obsługę mam pewne obawy ale nie wielkie byłem tam 3 dni plus jeden dzień rozmowy i spr jak w ogóle sobie radzę , i jak mi mówił jest dobrze daje sobie radę potrzebuję praktyki ale źle nie jest. Najbardziej boję się że jeśli popełnię jakiś błąd to wpadnę w spiralę emocji , coraz bardziej będę negatywne się nakręcał.

            monia_z_wrocka
            Uczestnik
              Liczba postów: 10

              Sorki jeśli moje pytania wydały ci się jakieś z d…, to taka moja metoda na demonki. Jeśli czegoś się boję to rozbieram taki lęk na czynniki pierwsze. Sama zadaję sobie pytania i analitycznie i skrupulatnie sprawdzam ile w tym racji a ile wizji z umysłu, który lubi tylko te piosenki, które już kiedyś słyszał.

              Chwila i sytuacje których boisz się dziś jeszcze nie nastąpiły, owszem masz za sobą doświadczenie, które determinuje twoje postrzeganie ale to już było i jest tylko wspomnieniem. Tak na Prawdę to nie wiesz jak będzie. Nic ci nie grozi, a paraliżują cię myśli w twojej głowie. Nie musisz wierzyć w to co szaleniec mózg ci wyświetla. Jeszcze nic się nie wydarzyło.

              Cerber
              Uczestnik
                Liczba postów: 142

                Właśnie dobrze że pytasz ! , ja mam tendencje odwrotną coś mnie dołuje mózg mi się wyłącza zostaje tylko w trybie „jest źle , jest źle ” bez żadnych konkretów bo te wypiera i zostaje tylko emocja .

                dziękuję 🙂 ta rozmowa i ta w innym wątku bardzo mi pomogła 🙂 dziś zasnę spokojnie  🙂 ,

                i zrozumiałem czy choć dowiedziałem się o pewnych rzeczach o mnie ,

                 

                P.S jeśli masz ochotę napisz do mnie tajfun1941@wp.pl (jutro skasuje ten mail )

                • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez Cerber.
                ona.ddd
                Uczestnik
                  Liczba postów: 73

                  Cześć Monika,

                  Poza relacją z partnerem, jakbym czytała o sobie. Jest to smutne. Ale nadzieja jest taka że schematy się powtarzają, a skoro tak to kiedyś z tego wyjdziemy. Póki co dryfuję w smutku. Jak u Ciebie dziś?

                  monia_z_wrocka
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 10

                    Zadzwoń do mnie 603 040919  nie nawidzę pisać.

                    ona.ddd
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 73

                      Zastanawiałam się co odpowiedzieć. Powiem wprost. Nie czuję się pewnie w prywatnych rozmowach telefonicznych. One mi jakoś nie wychodzą. Z pisaniem  jest znacznie lepiej 🙂 Może prywatnie chciałabyś popisać jeśli nie tu?

                      monia_z_wrocka
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 10

                        Szkoda. Kiedy rozmawiasz nawet przez telefon czujesz drugą osobę. Trudniej grać, oszukiwać i sprzedawać swoją opowieść, która zawsze jest subiektywna choć wydaje się taka prawdziwa. Jestem na etapie wychodzenia z rzewnej opowieści o sobie i moich bliższych i dalszych. To nie łatwe ale fascynujące. To daje dystans i moc. POLECAM!

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 22)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.