Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Samoocena
-
AutorWpisy
-
Piotreq zapisz:
„Potrzebny jest rozwód dużej lol z małą lol. Mała niech zostanie w przeszłości. Tak, może być cały czas górą.”Ta warstwa osobowości jest cały czas z nami, problem właśnie w tym, żeby zmienić jej zapisy.
pszyklejony zapisz:
„Piotreq zapisz:
„Potrzebny jest rozwód dużej lol z małą lol. Mała niech zostanie w przeszłości. Tak, może być cały czas górą.”Ta warstwa osobowości jest cały czas z nami, problem właśnie w tym, żeby zmienić jej zapisy.”
Właśnie o to mi chodziło:)
Wiedziałam Pszyklejony, że Ty to nazwiesz konkretnie i sensownie, bo ja oczywiście wiem co chce przekazać, ale muszę trochę namieszać w tym.:P
A tak apropo uważam, że to nasze "małe" rodzi się bez skazy a właśnie "duże" może mieć w sobie toksyczną siłę wyuczona w przeszłości poprzez atakowanie w nasze "małe ja".
Ja muszę być jak zwykle ewenement, ponieważ czuje, że moje "duże ja" dobrze się czuje a moje "małe ja" nie wiem jak się czuje. Pamiętam jak z ciocią o której wcześniej wspominałam rozmawiałam o tej małej Lol podziurawionej jak na siłę wmawiałam sobie, ze nikt nie jest wstanie mnie zranić. Jakieś tam gadania, wrzaski ojca, czy brata to mogą sobie wsadzić gdzieś, bo i tak lepiej się znam. Po tych dziurach zaczęłam się zastanawiać i pierwszy mój krok było uznanie, że właśnie rani mnie to co było mówione. Potem odpuszczenie sobie walki, dało mi trochę spokoju i lepiej mi się pracuje na psychoterapii uznając, że mogłam cierpieć, tylko ciągle nie wiem jak cierpiałam. Tak jak ta psychoterapeutka określiła, ja się wcale ale to wcale nie czuje ofiarą. Czuć się ofiara źle, nie czuć się ofiarą też źle – już to wiem. Ta ofiara musi mieć ujście w bólu, ale jak to zrobić, za chiny nie wiem.
Właśnie mnie ten etap denerwuje. Jestem na psychoterapii chce powiedzieć co mnie boli, ale w końcu nie umiem nic powiedzieć. Blokuje się tym, że nie czuje się ofiarą.
Psychoterapeutka określiła mnie, że ja chce, ale …Po co durne jest odżałowanie tego aktu molestowania, po co jest odżałowanie problemu w rodzinie-pochoinkę to? Dlaczego człowiek musi wszystko czuć?
pszyklejony zapisz:
„Piotreq zapisz:
„Potrzebny jest rozwód dużej lol z małą lol. Mała niech zostanie w przeszłości. Tak, może być cały czas górą.”Ta warstwa osobowości jest cały czas z nami, problem właśnie w tym, żeby zmienić jej zapisy.”
Hehe dlatego duża Lol zachęca małą Lol do siebie by po zmianie zapisów mogła wziąść ślub i żyć w zgodzie w małżeństwie.:woohoo: :woohoo: :woohoo:
o tak,poczucie humoru,żarty i słowotok.moje ulubione maski.a przecież jestem "mała,gruba i w okularach" i nikt nie zechce związać się ze mną na stałe.ot,po prostu świetna ze mnie koleżanka i na tym by kończyło się.nie lubię komplementów,bo nie jestem ich nauczona.mało tego,na pewno są mówione z grzeczności.a jak już jakiś mężczyzna dostrzega mnie i podrywa,to jest zazwyczaj pod wpływem alkoholu.ohh jaka miła odmiana,bo ojciec zawsze szukał przytyku do mnie,a było łatwo,bo jak już wspomniałam,mam nadwagę,co wg ojca jest nieatrakcyjne i żaden mężczyzna tego nie lubi,a po alkoholu jeszcze więcej nakręcał się w swych złośliwościach.mam totalny bałagan w głowie.tak bardzo chce odzyskać siebie i poczucie własnej wartości.a nie po prostu być.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.